Zakaz nadmuchu na dyfuzor - poważne przetasowania w stawce F1?!
W czwartek, 16. czerwca podczas spotkania Technicznej Grupy Roboczej Formuły 1 z Charlim Whitingiem ustalono, że począwszy od Grand Prix Wielkiej Brytanii, w F1 wejdą zmiany odnośnie przepisów dotyczących tzw. dmuchanych dyfuzorów. Co to oznacza dla rozkładu sił w stawce?
17.06.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:54
W czwartek, 16. czerwca podczas spotkania Technicznej Grupy Roboczej Formuły 1 z Charlim Whitingiem ustalono, że począwszy od Grand Prix Wielkiej Brytanii, w F1 wejdą zmiany odnośnie przepisów dotyczących tzw. dmuchanych dyfuzorów. Co to oznacza dla rozkładu sił w stawce?
Już od jakiegoś czasu w padoku pojawiły się spekulacje odnośnie wprowadzenia zakazu stosowania nadmuchu na dyfuzor w czasie, kiedy bolid nie przyspiesza.
Wczoraj, Techniczna Grupa Robocza, czyli grono dyrektorów technicznych, spotkała się z Charlim Whitingiem, dyrektorem wyścigowym oraz delegatem bezpieczeństwa w Formule 1.
Podczas tego spotkania ustalono, że począwszy od Grand Prix Wielkiej Brytanii, które ma odbyć się 10 lipca, 2 tygodnie po Grand Prix Europy, w życie wejdzie zakaz wykorzystywania mapowania silnika do nadmuchiwania gazów z rur wydechowych na dyfuzor, co znacznie zwiększa przyczepność bolidu.
Zgodnie z nowym postanowieniem, gazy będą nadmuchiwane na dyfuzor tylko w momencie, kiedy kierowca wciska pedał gazu. Co więcej, FIA wraz z zespołami F1 postanowiła, że w regulaminie technicznym na przyszły sezon pojawi się zapis, zgodnie z którym bolidy będą musiały być wyposażone w górny wydech, a co za tym idzie spaliny w ogóle nie będą mogły zasilać dyfuzora.
Zdania odnośnie tych zmian są podzielone, pewne jest natomiast, że zakazanie nadmuchu na dyfuzor może wprowadzić spore zamieszanie do obecnego rozkładu sił.
Sebastian Vettel twierdzi, iż jego zespół nie boi się tych przepisów. Martin Whitmarsh, szef McLarena powiedział z kolei, że ten przepis może zniwelować różnicę pomiędzy bolidami Red Bulla oraz McLarena nawet o pół sekundy w kwalifikacjach, gdzie zdaniem Jensona Buttona, Red Bull nieustannie nadmuchuje gazy do dyfuzora.
Te zmiany powinny sprawić, że czasy okrążeń czołowych zespołów w finałowej części sesji kwalifikacyjnej będą do siebie bardziej zbliżone, z kolei zespoły jeżdżące na końcu stawki, czyli Lotus, Virgin oraz HRT, powinny mieć łatwiejsze zadanie ze spełnieniem zasady 107 procent i z zakwalifikowaniem się do wyścigu.
Wszyscy mają nadzieję, że wprowadzenie tego zakazu poprawi widowisko oraz zwiększy szanse McLarena i Ferrari w walce z Red Bullem. Nie można jednak zapominać o tym, że tegoroczna przewaga Red Bulla to nie tylko nadmuchiwany dyfuzor.
Więcej szczegółów technicznych dotyczących nadmuchiwanego dyfuzora oraz dokładne wyjaśnienie zmian opisze jutro Olgierd, ekspert Autokultu do spraw techniki wyścigowej.
Źródło: F1.pl