Łatwo sprawdzisz, z której strony jest wlew paliwa. Pokazuje to strzałka

Zaskakująco często spotykam kierowców, którzy podjeżdżają samochodem pod dystrybutor ze złej strony. Niby się da zatankować, ale wymaga to niepotrzebnego kombinowania. Szczególnie że to, po której stronie jest wlew, można sprawdzić bez opuszczania kabiny.

Przeciągania węża można uniknąć
Przeciągania węża można uniknąć
Źródło zdjęć: © Fot. Michał Zieliński
Michał Zieliński

01.02.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:58

Nie ma chyba kierowcy, który choć raz nie zawahał się, wjeżdżając na stację benzynową. Wlew do paliwa jest z lewej czy z prawej strony? O ile jeździmy tylko swoim samochodem, raczej o tym pamiętamy. Jednak dzisiaj coraz więcej osób wypożycza auta czy korzysta z usług car sharingu, więc o pomyłkę łatwo. Szczególnie że mało kto sprawdza ten szczegół, nim wsiądzie do pojazdu.

Manewrowanie na małym terenie stacji nie jest najwygodniejsze, a przeciągając wąż przez cały samochód, ryzykujemy uszkodzenie lakieru. Jak więc oszczędzić sobie kłopotu? Metody na rozpoznanie, z której strony jest wlew, są dwie. Chyba że liczymy wychylenie się przez okno. Wtedy trzy.

Pierwsza wymaga wiedzy, z jakiego kontynentu pochodzi dany samochód. Przeważnie auta z Europy mają wlew z prawej strony, zaś te z Azji – z lewej. Potwierdza to przykład Volkswagena Golfa Sportsvan z Niemiec (prawa strona) i japońskiej Toyoty Yaris. Jak od każdej zasady i od tej są wyjątki, więc nie ma co się tym zawsze kierować.

Strzałka prawdę powie
Strzałka prawdę powie© Fot. WP.pl

Drugim sposobem jest po prostu spojrzenie na zegary. Zazwyczaj obok ikonki wskaźnika paliwa znajduje się strzałka. Pokazuje ona właśnie, z której strony wlewa się paliwo. Nawet w nowych samochodach, które mają wyświetlacze zamiast tradycyjnych zegarów, metoda strzałki się sprawdza.

Zdaję sobie sprawę, że to być może nie jest specjalnie odkrywcze, ale tak jak wspominałem – wiele kierowców ciągle podjeżdża na stację ze złej strony. Sam często korzystam z tych zasad, żeby ułatwić sobie tankowanie, więc i wam to polecam.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)