Wypadek tuningowanym samochodem. Kiedy wyższa moc może się stać kulą u nogi

W związku z niedawnymi, tragicznymi wydarzeniami w Krakowie przypominamy ważną rzecz. Jeśli zmodyfikujesz swój samochód i będziesz miał nim wypadek, to – mimo ważnego przeglądu technicznego i ubezpieczenia – tuningowane elementy mogą stać się źródłem kłopotów. Co więcej – nawet uznania cię winnym wypadku czy regresu wypłaty odszkodowania.

Wrak Renault Megane RS na parkingu policyjnymWrak renault megane R.S. na parkingu policyjnym
Źródło zdjęć: © Autokult | Maciej Gomułka

Wiemy, że renault megane R.S. należące do tragicznie zmarłego Patryka P. miało kompleksowo zmodyfikowany silnik. Właściciel deklarował na forach i grupach w internecie moc w granicach 400 KM – fabrycznie ta jednostka rozwija 250-275 KM. Tragiczny w skutkach wypadek można spowodować tak samo ze znacznie niższą mocą. Przecież to nie tuning jest winny, tylko kierowca, który nie potrafi odpowiedzialnie z większej mocy korzystać i w sposób rażący łamie przepisy ruchu drogowego. Nie zmienia to faktu, że tuning auta może okazać się problemem.

Zgodnie z polskim prawem taka modyfikacja silnika powinna być wpisana do dowodu rejestracyjnego. Przepisy pozwalają bowiem tylko na 5-procentowe odchylenie stanu faktycznego względem wartości widniejącej w rubryce P.2 w papierach auta. Czy w dowodzie rejestracyjnym rzeczonego megane widniała taka adnotacja? Prokuratura i zakład ubezpieczeniowy mogą być tym zainteresowane – i to nie tylko w tak ekstremalnych przypadkach, jak ten w Krakowie.

Zmiany pojazdu, które odbiegają od zapisów w dowodzie rejestracyjnym czy homologacji auta, muszą być zgłaszane i odnotowane w karcie pojazdu. Zwykle niezbędne jest też uzyskanie opinii rzeczoznawcy – kłopotliwe i wiąże się z dodatkowymi kosztami. Dlatego nie wszyscy właściciele tuningowanych aut tych zasad pilnują, licząc, że "jakoś to będzie".

Jadąc na przegląd, demontują na przykład elementy, które mógłby zakwestionować diagnosta podczas badania technicznego. Ale tylko te, które są widoczne gołym okiem. Inna sprawa, że stacje kontroli pojazdów nie są wyposażone w urządzenia, które umożliwiałyby sprawdzenie, czy deklarowana w dowodzie moc jest zgodna ze stanem faktycznym.

Jeśli dojdzie do wypadku, to stempel w dowodzie rejestracyjnym może nie uchronić właściciela przed takimi konsekwencjami, jak np. współwina. Banalny przykład: nieposiadające homologacji, zaciemnione tylne lampy wpływające na widoczność świateł stop. W sytuacji, w której inny kierowca najedzie na pojazd wyposażony w takie światła, kierujący nim, czyli poszkodowany, może zostać uznanym współwinnym wypadku. Taka decyzja będzie miała wpływ na wysokość odszkodowania, które otrzyma – zależy to oczywiście też od wysokości szkody i ewentualnego uszczerbku zdrowia, jakiego zaznał w wypadku. Ubezpieczyciel może też zażądać zwrotu odszkodowania.

Inny przykład: modyfikacje zderzaków w pojazdach terenowych, czyli popularna wymiana plastikowych części na stalowe. Jeśli jadąc takim pojazdem, potrącimy pieszego, to z dużym prawdopodobieństwem dozna on poważniejszych obrażeń, niż gdybyśmy go uderzyli autem z seryjnymi zderzakami, które muszą spełniać odpowiednie normy zderzeniowe. Jeśli nasz ubezpieczyciel stwierdzi, że auto miało niehomologowane zderzaki, może nas obciążyć kosztami odszkodowania dla pieszego. Podobnie sytuacja może wyglądać, gdy spowodujemy wypadek, jadąc np. na oponach bez homologacji drogowej.

Dokładną listę przypadków, w których modyfikacje mają wpływ na homologację i muszą być zgłaszane, zebrał dla was Marcin Łobodziński w swoim tekście.

Nie chcemy nikogo zniechęcać do tuningowania aut. Modyfikowanie samochodów to część kultury motoryzacyjnej, pasja, która może przynosić wiele satysfakcji. Ale tragiczne zdarzenie w Krakowie przypomina, że należy to robić z głową i przede wszystkim korzystać z osiągów auta w miejscach do tego przeznaczonych – wyłącznie na zamkniętych obiektach i imprezach sportowych.

Wybrane dla Ciebie
Świetny wynik Polaków. Zdobyli wicemistrzostwo w USA
Świetny wynik Polaków. Zdobyli wicemistrzostwo w USA
Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie
Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie
Urząd wysyła listy do właścicieli importowanych aut. O co tu chodzi?
Urząd wysyła listy do właścicieli importowanych aut. O co tu chodzi?
Kia EV5 wyceniona w Polsce. Wiemy, ile kosztuje elektryczny SUV z Korei
Kia EV5 wyceniona w Polsce. Wiemy, ile kosztuje elektryczny SUV z Korei
Znowu złapali 24-latka w BMW. Kwota mandatu jest ogromna
Znowu złapali 24-latka w BMW. Kwota mandatu jest ogromna
Koniec kultowego auta. Oto ostatni egzemplarz
Koniec kultowego auta. Oto ostatni egzemplarz
Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Jest nowy projekt
Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Jest nowy projekt
Stawiają je przy autostradach. Są kluczowe dla bezpieczeństwa
Stawiają je przy autostradach. Są kluczowe dla bezpieczeństwa
BMW oddaje hołd historycznemu 2002 turbo. Oto M2 Turbo Design Edition
BMW oddaje hołd historycznemu 2002 turbo. Oto M2 Turbo Design Edition
Pierwsza jazda: Tak jeździ 1000 KM po torze i w terenie. Na prawym fotelu w elektrycznym Porsche Cayenne
Pierwsza jazda: Tak jeździ 1000 KM po torze i w terenie. Na prawym fotelu w elektrycznym Porsche Cayenne
Najsłynniejsza fuszerka drogowa w Polsce. Naprawią "fale Dunaju"
Najsłynniejsza fuszerka drogowa w Polsce. Naprawią "fale Dunaju"
Najsłynniejsza Mazda w Polsce na sprzedaż. Hanka z "M jak Miłość" wjechała nią w kartony
Najsłynniejsza Mazda w Polsce na sprzedaż. Hanka z "M jak Miłość" wjechała nią w kartony