Wybierasz się autem na grzyby? Przypomnij sobie kodeks drogowy. Mandat może zaboleć
Jesień w pełni, co oznacza, że wielu Polaków spędza weekendowe poranki w poszukiwaniu grzybów w lasach. Nie wszyscy jednak wiedzą, jak prawidłowo i bez ryzyka pozostawić samochód, zanim uda się do lasu. wraz z nią powraca temat kar za wjazd i parkowanie pojazdem w lesie. W zależności od sytuacji, musimy liczyć się z karą 500 lub nawet 5 tys. zł.
Wraz z rozpoczęciem sezonu grzybowego, temat parkowania samochodem w lesie lub na jego skraju powraca niczym bumerang. W zależności od sytuacji możemy zostać ukarani za różne wykroczenia. Najważniejsze mówi, że w Polsce wjazd pojazdem mechanicznym do lasu jest zabroniony. Przepis mówiący o tym znajdziemy pod art. 29 ust. 1 Ustawy o lasach:
Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.
496,22 km/h w chińskim aucie. Yangwang U9 Xtreme z bliska
Jedna sprawa to wjazd, ale przepisy mówią także o postoju, który jest możliwy wyłącznie w miejscach do tego wyznaczonych. Art. 29 ust. 3 Ustawy o lasach stanowi:
Postój pojazdów, o których mowa w ust. 1, na drogach leśnych jest dozwolony wyłącznie w miejscach oznakowanych.
Niektórzy sądzą, że w lasach prywatnych obowiązują inne zasady niż w państwowych. W końcu mowa tu o obszarze prywatnym. W pewnych sytuacjach rzeczywiście tak jest, jednak art. 2 Ustawy o lasach wyjaśnia:
Przepisy ustawy stosuje się do lasów, bez względu na formę ich własności.
Oznacza to, że wszystkie przepisy mają zastosowanie zarówno do lasów prywatnych, jak i państwowych. Różnica polega jedynie na tym, kto zarządza danym terenem. Jeśli wjedziemy do lasu prywatnego, raczej nie spotkamy tam leśnika czy innych służb państwowych, chyba że zostaną one wezwane. Takie służby patrolują głównie lasy państwowe, zwłaszcza tam, gdzie często dochodzi do łamania przepisów – nie tylko przez grzybiarzy.
Jeśli właściciel prywatnego lasu wezwie służby porządkowe te będą działały na podstawie przepisów Ustawy o lasach. Sam wjazd do lasu lub postój w lesie prywatnym jest jednak możliwy, jeśli właściciel wyrazi na to zgodę.
Sprawa komplikuje się jednak, gdy uświadomimy sobie, że nie każdy las jest lasem w prawnym rozumieniu. Możemy bowiem trafić na tereny zadrzewione, które nie mają wydzielenia leśnego – tzw. dzikie lasy. Formalnie nie są one lasami, choć wyglądają podobnie. W Polsce jest wiele takich miejsc i tam Ustawa o lasach nie obowiązuje.
Jak odróżnić las państwowy od prywatnego oraz od terenu zadrzewionego?
Aby odróżnić las państwowy od prywatnego lub od terenu zadrzewionego, warto skorzystać z aplikacji BDL (Bank Danych o Lasach). Po zainstalowaniu na smartfonie i wybraniu funkcji "opis wydzielenia" (ikona drzew), można kliknąć na wybrany obszar i sprawdzić formę własności lub brak wydzielenia leśnego.
Mandaty za wjazd do lasu
Zapisy dotyczące kar za wjazd do lasu znajdują się w kodeksie wykroczeń. Pod art. 161 możemy przeczytać:
Kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nienależącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, podlega karze grzywny.
Ponieważ wysokość grzywny nie jest tu określona, należy sięgnąć do innych przepisów. Zgodnie z art. 24 § 1:
Grzywnę wymierza się w wysokości od 20 do 5000 złotych, chyba że ustawa stanowi inaczej.
Ustawa nie precyzuje wysokości kary za to wykroczenie, więc maksymalna grzywna wynosi 5 tys. zł – tyle może nałożyć sąd. Natomiast służby, które spotkamy na miejscu, mogą wystawić mandat do 500 zł, co wynika z art. 96 § 1 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia:
W postępowaniu mandatowym można nałożyć grzywnę w wysokości do 500 zł, a w przypadku, o którym mowa w art. 9 § 1 Kodeksu wykroczeń, do 1000 zł.
Kodeks nie przewiduje wyjątków dla osób nieuprawnionych do wjazdu do lasu, więc służby mogą nałożyć maksymalnie 500 zł mandatu. Często jednak, zwłaszcza w przypadku motocyklistów i kierowców quadów, którzy notorycznie łamią przepisy na leśnych drogach, sprawa trafia od razu do sądu.
A co z parkowaniem w lesie?
Wybierając się do lasu najlepiej zostawić samochód na wydzielonym i oznaczonym znakiem D-18 parkingu. Nie zawsze jednak takie parkingi są wydzielone (szczególnie, jeśli mowa o terenach zadrzewionych). Wówczas pozostaje nam stanąć samochodem na poboczu publicznej drogi, upewniając się wcześniej, że nasz samochód nie będzie utrudniał ruchu, a w pobliżu nie stoją znaki B-35 lub B-36.
Wiele osób decyduje się na zostawienie samochodu przy wjeździe do lasu przed szlabanem myśląc, że dopiero wjeżdżając za szlaban narażają się na karę. Nic bardziej mylnego. Droga wjazdowa do lasu traktowana jest już jako las, a parkowanie na niej jest równoznaczne z wjazdem do lasu.