Wspaniałe popisy kierowcy i droniarza. To najlepsze wideo, jakie dziś zobaczysz
Przepis na dobre wideo nie jest skomplikowany. Wystarczy kręta górska droga, odważny kierowca, tysiąc konne auto, muzyka i zdolny droniarz – za takiego założenia wyszli producenci, którzy stworzyli film zamieszczony poniżej.
Za kierownicą 1000-konnej Corvetty zasiadł Matt Field – zawodnik startujący w najlepszej lidze driftingowej na świecie (Formula D). Już po pierwszych "slajdach" widać, że nieprzypadkowo to właśnie on został zaproszony do wzięcia udziału w produkcji. Perfekcyjne wyczucie auta i pełne panowanie nad sytuacją widać w każdym momencie. Górska droga została zamknięta, żeby kierowca mógł w pełni zaprezentować swoje umiejętności i możliwości auta.
Choć film jest dość długi i zmontowany z wykorzystaniem szybkich cięć, co nieco męczy widza, ale na pochwałę zasługuje przede wszystkim droniarz. Goni auto po prostej i zakrętach wykonując karkołomne ewolucje. Jakość obrazu z kamery nie powala, bo musi ona być lekka, żeby dron był zwrotny. Jednak jesteśmy w stanie to wybaczyć, bo nie często widuje się obraz z kamery, która wlatuje w środek chmury dymu, który wydostaje się spod opon.
Świetna robota panowie!