Władze Pekinu zahamują rozwój rynku motoryzacyjnego?

Od jakiegoś czasu Chiny są najprężniej rozwijającym się rynkiem motoryzacyjnym na świecie. Europejscy producenci migrują w poszukiwaniu klienteli, która chętnie kupuje Volvo S80L czy Audi A8L. Jednak tak ogromna sprzedaż nie pozostaje bez konsekwencji dla ruchu ulicznego.

Władze Pekinu zahamują rozwój rynku motoryzacyjnego?
Bartosz Pokrzywiński

Chińskie władze nie mieszały się do tej pory w rozwój rynku motoryzacyjnego, jednak tak dynamiczna sprzedaż sprawiła, że duże miasta, jak Pekin, mają ogromne problemy z ruchem ulicznym. Władze Pekinu w zeszłym tygodniu ogłosiły, że rozważają wprowadzenie rocznego limitu maksymalnej liczby rejestrowanych pojazdów w mieście.

Limit miałby wynosić 240 000 samochodów rocznie, co stanowi zaledwie jedną trzecią wszystkich sprzedawanych aut w tym okresie w Pekinie. W Szanghaju, bardzo podobnym do Pekinu mieście, limit istnieje od lat i dzięki temu mieszkańcy Szanghaju nie mają problemu z tak gigantycznymi korkami. W przypadku Pekinu oczywiste jest, że wprowadzenie tego przepisu w życie w jakimś stopniu przyhamuje rozwój rynku motoryzacyjnego.

To jednak nie wszystko. Chińskie ministerstwo finansów poinformowało, że zamierza podnieść podatek od kupna samochodów z silnikami o niewielkiej pojemności z 7,5 do 10%.

Ograniczenie liczby rejestrowanych samochodów jest tylko doraźnym rozwiązaniem problemu Pekinu. Miasto powinno zainwestować jeszcze więcej pieniędzy w rozbudowę transportu publicznego. W ciągu ostatniej dekady w Kantonie ulepszono metro, dzięki czemu mimo podobnej do Pekinu liczby rejestrowanych aut miasto nie ma tak ogromnego problemu z korkami.

Źródło: WCF

Źródło artykułu:WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)