Poradniki i mechanikaWiosną pada śnieg, a mamy opony letnie. Czy to niebezpieczne?

Wiosną pada śnieg, a mamy opony letnie. Czy to niebezpieczne?

Nawet wiosną zdarza się, że kierowców zaskakują opady śniegu. Ci, którzy jeszcze nie zmienili opon na letnie poczuli ulgę, a ci, którzy już to zrobili, wyruszyli w trasę z niepokojem. Jak się zachować na drodze gdy macie już opony letnie, a z nieba prószy śnieg?

O poślizg na śniegu jadąc na letnich oponach nietrudno
O poślizg na śniegu jadąc na letnich oponach nietrudno
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe/Škoda
Marcin Łobodziński

18.04.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:24

W wielu miejscach Polski padał dziś śnieg, ale zazwyczaj ulice nie były pokryte białym puchem jak trawniki i drzewa. Wszystko za sprawą dodatnich temperatur. Drogi były najwyżej mokre i w ten sposób należy traktować drobne, niegroźne opady śniegu – jak opady deszczu.

Zasadniczo jazda na oponach letnich w takich warunkach, dopóki śnieg roztapia się natychmiast po zetknięciu z asfaltem, nie jest bardziej niebezpieczna niż w czasie deszczu. Więcej, bo opony letnie są w stanie poradzić sobie z mokrą nawierzchnią lepiej od typowych zimowek. Gorzej gdy temperatury są ujemne nad ranem i późnym wieczorem. Wówczas mamy do czynienia z czarnym lodem.

[b]Czarny lód to bardzo cienka warstwa zamarzniętej wody na powierzchni asfaltu. Trudno ją dostrzec ze względu na przeźroczystą barwę, za to bardzo łatwo odczuć podczas hamowania czy skręcania.[/b]

Właśnie z powodu występowania czarnego lodu należy uważać podczas podróży porannych i wieczornych. Najlepiej takich unikać jeżeli macie letnie ogumienie. Czy należy się bać delikatnych opadów śniegu, gdy temperatury są dodatnie? Raczej nie, choć warto mieć wzmożoną koncentrację i zachować większy odstęp od samochodu poprzedzającego, a także częściej zerkać w lusterko wsteczne.

Zaraz po rozpoczęciu jazdy dobrze jest mocniej zahamować w miejscu gdzie nie spowoduje to zagrożenia i jeżeli nic nie jedzie za waszym samochodem. Tylko w ten sposób ocenicie czy jest naprawdę ślisko czy to tylko tak groźnie wygląda. Będziecie mieli pogląd na to, czego się spodziewać gdy rzeczywiście trzeba będzie mocno zahamować. Pamiętajcie też o podstawowej zasadzie podczas hamowania, zwłaszcza na śliskiej nawierzchni:

[b]Mając samochód z systemem ABS, podczas awaryjnego hamowania zawsze wciskajcie pedał hamulca bardzo mocno, niezależnie od przyczepności i zachowania auta.[/b]

Tylko to pozwoli skutecznie wykorzystać system ABS i jego zalety. Koła będą lepiej ”szukały” przyczepności i droga hamowania się skróci. Ma to szczególnie duże znaczenie gdy macie opony letnie, a na nawierzchnię spadają płatki śniegu. W jednym miejscu może być ich nieco więcej, w innym mniej.

Hamowanie to nie wszystko – jest jeszcze skręcanie. Na śliskiej nawierzchni warto pamiętać o zasadzie jaką często powtarza niemiecki mistrz kierownicy Walter Röhrl: "Im łagodniej skręcasz, tym opony są bardziej po twojej stronie".

Pamiętajcie, że ogumienie pracuje najbardziej wydajnie gdy koła są ustawione na wprost. Im większy skręt, tym przyczepność jest mniejsza. Ma to ogromne znaczenie w sytuacjach tak ekstremalnych jak jazda na ogumieniu letnim po drodze pokrytej delikatną warstwą śniegu.

Skręcajcie łagodnie i prowadźcie auto w taki sposób, by używać kierownicy jak najmniej. Jeżeli czujecie, że przednie opony nie chcą współpracować, nie zwiększajcie skrętu, ale odejmijcie gaz i delikatnie wyprostujcie koła. Jest bariera psychologiczna przed takim ruchem, ale to naprawdę działa.

A propos opon – zadbajcie o właściwe ciśnienie. Informację na ten temat znajdziecie na tabliczce/naklejce, najczęściej widocznej po otwarciu drzwi, na słupku. Właściwe oznacza nie za niskie, ponieważ ogranicza to pracę bieżnika na wodzie oraz nie za wysokie, bo ogranicza to przyczepność na asfalcie pokrytym śniegiem. Producent podając ciśnienie właściwe dla rozmiaru opony dobiera takie, by jak największa powierzchnia bieżnika miała kontakt z jezdnią.

Czy warto jeszcze zmieniać opony na zimowe?

Jeżeli w waszej okolicy prognozy pogody wskazują na kilkudniowe opady śniegu, wówczas nie ma innej rady niż zmienić opony na zimowe, ale tylko wtedy, gdy jeździcie naprawdę dużo, a samochód jest wam niezbędny.

Jeżeli jeździcie niewiele, wygodniejsze i tańsze może być skorzystanie w tym czasie z komunikacji publicznej lub wzięcie sobie wolnego od zajęć wymagających używania samochodu. Naszym zdaniem zmiana ogumienia na zimowe dziś czy w najbliższych dniach powinna być bardzo dobrze uzasadniona, by miała sens.

Kończąc temat, dzisiejsza pogoda pokazała nam jak wielkie zalety mają opony całoroczne, zyskujące sobie coraz większą rzeszę fanów. Są coraz lepszej jakości i bardziej wszechstronne od sezonowych, a z ogumieniem, które nadaje się do wszystkiego i do niczego ma niewiele wspólnego. Niewiele wyższa cena jest rekompensowana tym, że nie trzeba ich zmieniać dwa razy w roku, ale przede wszystkim dają poczucie bezpieczeństwa niezależnie od pogody.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)