Wiertarka z malutkim V8 to najsłodsza rzecz, jaką dziś zobaczysz
05.02.2024 11:04, aktual.: 05.02.2024 19:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Elektrosceptycy mówią, że elektryczny silnik nadaje się co najwyżej do urządzeń AGD lub różnych narzędzi. A co, jeśli odwrócimy role? Pewien youtuber postanowił zaaplikować malutkie, spalinowe V8 do… wiertarki. Efekt jest nadzwyczaj dobry i wprost rozczulający.
Kto regularnie oglądał brytyjski program Top Gear, z pewnością pamięta pewien "eksperyment", w którym Jeremy Clarkson odpalił na wizji blender napędzany wielkim V8. Efekt był wówczas miażdżący, ale okazuje się, że dopasowując rozmiary do zapotrzebowania, można osiągnąć zaskakująco dobry wynik.
Youtuber z kanału Lets Learn Something, który słynie z ciekawych i nietuzinkowych przeróbek oraz konstrukcji silnikowych, postanowił zastąpić elektryczny napęd wiertarki malutkim V8. Silnik ma skromne 28 cm sześciennych i pochodzi od firmy Toyan, która specjalizuje się w produkcji malutkich jednostek do napędu modeli zdalnie sterowanych.
Jak się okazuje, nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać go także do napędu wiertarki. Zasilany nitrem silnik generuje 4,3 KM i rozkręca się aż do 12,5 tys. obr/min. Oczywiście konieczne były daleko idące modyfikacje i dostosowanie pewnych rozwiązań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I Turn Electric Drill Into V8 Powered Drill
Youtuber musiał m.in. zastosować specjalny zbiornik na paliwo czy pompę olejową, zaprojektować rozrusznik, mocowanie pod chłodnicę i połączenie przepustnicy ze "spustem" wiertarki, a przede wszystkim dostosować sprzęgło między głowicą wiertarki a wałem korbowym silniczka.
Konstrukcja najprawdopodobniej nie jest lekka, ale jak widać na powyższym filmie, projekt jest w pełni sprawny i funkcjonalny, a doznania dźwiękowe malutkiego V8 rekompensują trudy pracy. Spalinowa wiertarka idealnie wpisuje się w powiedzenie "jeśli coś jest głupie, ale działa, to nie jest głupie". Pozostaje jedno pytanie: ciekawe, ile pali?