Walter Treser robił luksusowe Audi zanim to było modne. Zebrałem najciekawsze modele firmy
Kto zbudował pierwszą luksusową limuzynę z napędem na cztery koła? Pierwszego kabrioleta z quattro? Pierwsze auto z aluminiową ramą przestrzenną? Pierwszego SUV-a Audi? Nie było to Audi, a niewielki i dziś już całkiem zapomniany warsztat Waltera Tresera. Warto poznać jego historię, ponieważ to w dużej mierze od niej zaczęła się historia luksusowych aut z czterema pierścieniami na grillu.
Dziś Audi jest jednym z gigantów segmentu premium. Na swoją pozycję marka ta zapracowała luksusowo wykończonymi, efektownymi autami, które wyróżnia napęd na cztery koła i wykorzystanie zaawansowanych materiałów. Jednak Audi w takiej formie to realia dopiero ostatnich dwudziestu kilku lat. Niemiecka marka długo pracowała na tę pozycję i jedną z kluczowych osób, które pozwoliły jej osiągnąć technologiczny i wizerunkowy sukces, był Walter Treser.
Motoryzacyjna kariera tego pana rozpoczęła się od ścigania się autami DKW i Alpiny. Szybko zaczęła jednak podążać w kierunku funkcji rozwojowych. Najpierw Treser został kierowcą testowym w Pirelli, a w 1976 przeszedł do Audi, gdzie stał się jedną z kluczowych postaci w programie Quattro obok Ferdinanda Piëcha i Rolanda Gumperta.
Rozwój pierwszej rajdówki z napędem na cztery koła był punktem zwrotnym w jego karierze. W nowe konstrukcje Audi, które zaczęły wyróżniać się na tle konkurencji sloganową "przewagą dzięki technice", uwierzył na tyle, że… odszedł z tej firmy. Zrobił to jednak po to, by założyć własny, niezależny warsztat, który miał stać się dla Audi tym, czym była już wtedy Alpina dla BMW czy AMG dla Mercedesa.
Od pierwszej swojej kreacji Treser wprowadził ówczesne modele Audi na nieznany wcześniej poziom luksusu i wyrafinowania technologicznego. Początkujący tuner zaczął od najlepiej sobie znanego modelu Quattro, który "ubrał" w bogatsze wnętrze, obniżone zawieszenie i pięciocylindrowy silnik wzmocniony do 250 KM. Potem podobną sztukę powtórzył z Audi 100. A potem zaczął cykl coraz bardziej szalonych kreacji, o których więcej poniżej.
Dzięki dużemu doświadczeniu i rozległym kontaktom Tresera jego auta były nadspodziewanie dobrze wykonane mimo bardzo ambitnych założeń technologicznych. W końcu jednak zbyt duża skala przedsięwzięcia jak na ograniczoną produkcję doprowadziła do bankructwa firmy. Jej historia skończyła się dość szybko, bo już po siedmiu latach.
Przez ten czas na drogi wyjechało kilkaset aut z logo Tresera. Firma miała nawet własną sieć dealerską w USA. Ostatecznie jednak marka nigdy nie osiągnęła sukcesu na miarę dziś wielkich tunerów pokroju AMG, Brabusa czy Rufa.
Powodów tego stanu rzeczy dopatrywałbym się w samym Audi, którego modele w latach 80. nie cieszyły się taką estymą jak auta Mercedesa czy Porsche. Niemniej kreacje Tresera położyły fundamenty pod kolejne luksusowe limuzyny z aluminiowym nadwoziem i uterenowione kombi z napędem quattro, które miały pojawić się w Ingolstadt w kolejnych latach.
Po zamknięciu działalności firmy nasz bohater się nie poddał. Po kilku latach wrócił z podobną firmą tuningującą Volkswageny, następnie poprowadził program rozwojowy Opla Calibry z napędem na cztery koła do startów w DTM. Aż do czasu emerytury w roku 2003 prowadził dział prototypów tej marki. Walter Treser do tej pory utrzymuje kontakty z fanami i właścicielami swoich dzieł, które w Niemczech nadal cieszą się zainteresowaniem. Poniżej zebrałem parę najciekawszych modeli, które najlepiej oddają skalę zdolności i wizjonerstwa warsztatu Tresera.
Treser Quattro Roadster
Pierwszy z autorskich modeli Tresera był też jego najgłośniejszym dziełem. Do sportowego Quattro warsztat oferował podniesienie mocy silnika do 250 KM (osiągnięte między innymi przez dostosowanie wtrysku paliwa z Porsche 928), bogatsze wyposażenie wnętrza ze skórzaną tapicerką i luksusowym zestawem audio oraz opony Michelin TRX, w tamtych latach stosowane między innymi w Ferrari Testarossie.
Najciekawszą pozycją na liście opcji była konwersja na wersję otwartą. Pod tym względem Treser także wyprzedził trendy o dobre kilkanaście lat, bo na potrzeby konstrukcji opracował składany dach metalowy w stylu modeli coupe-cabrio. Co prawda dach był jeszcze składany siłą mięśni właściciela, a sylwetka nabrała osobliwych proporcji, ale w 1984 lans i tak musiał być przedni.
Treser wyprodukował ponad czterdzieści sztuk tego modelu, co należy uznać za spory wyczyn, biorąc pod uwagę jego cenę. Wynosiła ona 172 tys. marek niemieckich. Dla porównania cennik modelu Audi 100 w tamtych latach zawierał się w przedziale 30 – 60 tys. DM.
Treser Hunter
Na długo przed Allroadami i modelami z linii Q Walter Treser stworzył autorskie terenowo-rekreacyjne Audi o nazwie Hunter. Bazująca na Audi 90 konstrukcja wyposażona była we wszystkie obowiązkowe składniki tuningu lat 80., czyli przydymione tylne światła, poszerzone błotniki i welur w kabinie.
Pod spodem krył się jednak zaawansowany układ napędowy, dzięki czemu terenowy sedan Tresera mógł stawić czoła Mercedesowi klasy G, który w połowie lat 80. posiadał już wręcz kultowy status. Z pomocą napędu quattro, wielkich opon i pięciocylindrowego silnika wolnossącego wzmocnionego do 160 KMm Hunter był w stanie atakować nawet podjazdy o stromiźnie 50 proc.
Chyba nawet bardziej niż jako konkurenta Gelendy model ten powinno się traktować jako rywala Lamborghini LM002, ponieważ znalazł on szereg nabywców na Bliskim Wschodzie jako luksusowa terenówka do zabaw na pustynnych wydmach.
Treser Liner
Treser zbudował także model, który można uznać za protoplastę Audi A7 i wszystkich czterodrzwiowych coupe. Pomysłodawcą był pewien klient z Niemiec, który zażyczył sobie praktycznej odmiany topowego Audi 200, która jednocześnie nie będzie w żadnej mierze mało prestiżowym kombi. Treser wpadł więc na pomysł… kombi z doklejonym kufrem sedana.
Resztę składników już powinniście znać: wzmocniony silnik R5, lepiej wyposażone wnętrze i poszerzenia nadwozia. Powstał tylko jeden egzemplarz tego modelu. Czynnikiem ograniczającym poza dyskusyjną urodą tego rozwiązania była też cena. Koszt samej przebudowy dwukrotnie przewyższał wartość samego Audi 200, więc Liner był propozycją dla wyjątkowo zdeterminowanych.
Treser Largo
Już w latach 80. Audi miało swoją odpowiedź na Mercedesa klasy S. Naturalnie, dzięki Treserowi. By stanąć w szranki z uznanym konkurentem, tuner wziął Audi 100, przeciął je na pół i wydłużył do długości równej Mercedesowi 500 SEL W126. Choć dzięki dodatkowym panelom nadwozia tak powstały model Largo wyglądał też na szybszego od standardowego modelu, w tym przypadku w układzie napędowym nic nie zmieniono. Zachęcone efektem Audi zbudowało w podobnym duchu model V8, które… Treser także przedłużył.
Treser TR1
Sukces modeli na bazie Audi skłonił firmę do pójścia o krok dalej i stworzenia autorskiego wozu sportowego. TR1 można nadal uznać za "Audi wśród aut sportowych". Wyróżniała go pionierska rama aluminiowa oraz nowoczesne podzespoły układu napędowego i zawieszenia przejęte z Grupy Volkswagena.
Jak na swoje czasy TR1 był bardzo dopracowanym samochodem sportowym, który spotkał się z całkiem dużym zainteresowaniem. Treser zbudował blisko 50 egzemplarzy tego modelu i zorganizował nawet dla nich serię wyścigową towarzyszącą mistrzostwom DTM. To właśnie za kierownicą tego samochodu zadebiutował niejaki Tom Kristensen, który w kolejnych dekadach miał zbudować wyścigową legendę Audi. Niestety koszty rozwoju TR1 godne seryjnego samochodu dużego producenta doprowadziły do ostatecznego bankructwa tej bardzo dobrze zapowiadającej się firmy.