W weekend sypnie śniegiem. Najgorzej będzie nocą
Nie będzie to jeszcze pełnoprawna zima, bo spadający na drogę śnieg niemal natychmiast się roztopi, ale to już czas by założyć opony zimowe. Więcej odczują kierowcy, którzy jeżdżą nocą, rano albo późnym wieczorem.
17.11.2023 | aktual.: 17.11.2023 10:41
Atak zimy? Uderzenie zimy? Tak, ale tylko w niektórych regionach. Kierowcy jeżdżący za dnia poza widokiem delikatnych, lokalnych opadów śniegu, bardziej poczują mokrą nawierzchnię. Gorzej będą mieli ci, którzy jeżdżą wczesnym rankiem lub nocą.
Przez nadchodzący weekend poprószy w wielu regionach. Pierwsze opady mogą zacząć się już dziś w warmińsko-mazurskim, ale nocą opady przesuną się na południe. W sobotę (18 listopada) posypie bardziej w mazowieckim, łódzkim, świętokrzyskim, podkarpackim i małopolskim, a w niedzielę (19.11) opady śniegu obejmą niemal całą stronę wschodnią.
Bardziej niż śniegu można się jednak spodziewać opadów deszczu i deszczu ze śniegiem, a temperatury w okolicach od 1 do 5 st. C za dnia spowodują, że śnieg nie poleży długo na jezdni. Nieco inaczej będzie w górach, gdzie opady mają być intensywne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W inny sposób będą widzieli to kierowcy podróżujący w okresie od wieczora do rana, szczególnie w nocy, kiedy temperatury spadną do ujemnych. Nad ranem należy się spodziewać temperatur w okolicy zera. Połączenie tego i śniegu oraz wody na jezdni to nic innego jak zdradliwa, mokra nawierzchnia, a miejscami nawet bardzo śliska (np. duże zadrzewienie lub cień).
Po weekendzie pogoda wróci do normy, czyli do sytuacji z ostatnich dni. Już we wtorek w wielu miejscach będzie sucho, a nawet zrobi się słonecznie. Do końca przyszłego tygodnia temperatury będą się utrzymywać do ok. 6-7 st. C.
Co nie znaczy, że nie warto już zakładać opon zimowych. Wprost przeciwnie – pogoda daje już do zrozumienia, że to najwyższy czas. I bynajmniej nie chodzi o opady śniegu, lecz o temperatury. Jeśli za dnia nie można spodziewać się wyższych niż 7 st. C, to nocą jest zdecydowanie chłodniej, więc przeciętna temperatura dobowa jest znacznie poniżej 7 st. C.
To oczywiście sygnał, że lepiej w takich warunkach (opady deszczu i śniegu) spisują się zimówki. Z jednej strony warto je mieć, ale nie warto robić paniki, kiedy w sobotni poranek zobaczymy pierwsze płatki śniegu. Na spokojnie umówcie się u wulkanizatora na wymianę, najlepiej gdzieś poza miastem, bo całkiem możliwe, że utworzą się kolejki. Na chwilę obecną takowych nie ma, choć w wielu warsztatach nie da się wymienić opon "od ręki".