Volvo XC40 z wysoką wartością rezydualną. Opłaca się bardziej od niemieckiej konkurencji?
Dopiero co wszedł na polski rynek, a już ma silny atut i nie jest to cena, lecz wartość rezydualna, która ma coraz większe znaczenie dla klientów. Volvo XC40 jest pod tym względem lepsze od konkurencji z Niemiec.
Tak wynika z teoretycznych wyliczeń Info-Expert, firmy zajmującej się profesjonalnie określaniem wartości rezydualnej, czyli utraty wartości zakupionego auta. Przyjęto następujące założenia: auto nowe, roczny przebieg 30 000 km, eksploatacja przez 3 lata.
Wyliczono wartości rezydualne zarówno wersji benzynowej jak i wysokoprężnej. Więc po kolei.
Benzynowe Volvo XC40 w najtańszej odmianie kosztuje 127 200 zł. Jest wyposażone w silnik 1.5 o mocy 152 KM. Porównywalne Audi Q3 1.4 TFSI (150 KM) kosztuje 126 400 zł, BMW X1 sDrive18i z motorem 1.5 136 KM kosztuje 132 900 zł, natomiast Mercedes GLA 180 z silnikiem 1.6 o mocy 122 KM wyceniono na 124 300 zł. Cena szwedzkiego auta idealnie wpisuje się w oferty konkurencji. Tylko Audi oferuje porównywalną moc w niemal identycznej cenie.
Jednak Audi po trzech latach będzie kosztowało około 68 000 zł (53,7 proc.), podczas gdy Volvo odsprzedamy za około 72 000 zł (56,7 proc.). Wydane 800 zł więcej na Volvo zamieni się więc w 4000 zł różnicy. Na mercedesie również stracimy 53,7 proc. jak na audi, a auto odsprzedamy za kwotę około 67 000 zł. To oznacza, że wydane 2900 zł mniej stracimy 5000 zł więcej.
Jak wygląda w tym zestawieniu najdroższe BMW? Kosztujące prawie 133 000 zł auto zostanie odsprzedane za około 71 000 zł. Niewiele mniej niż volvo, ale w salonie wydamy 6000 zł więcej. Najkorzystniej jest więc z ekonomicznego punktu widzenia kupić bazową wersję Volvo XC40 z silnikiem benzynowym. A jak jest z dieslem?
Znów musimy wrócić do cen podstawowych. Volvo XC40 D3 (150 KM) kosztuje 143 200 zł. Porównywalne wersje innych marek odpowiednio: Audi Q3 2.0 TDI (150 KM) – 139 500 zł, BMW X1 sDrive18d (150 KM) - 149 100 zł, Mercedes GLA 200d (136 KM) – 150 400 zł. Znów najtańsze jest audi, ale i traci więcej niż konkurent ze Szwecji.
Volvo po trzech latach będzie warte 59,9 proc. ceny początkowej, czyli około 86 000 zł. Wartość rezydualna audi to 56,3 proc., zatem 78 500 zł. Tu różnica w zakupie wynosząca 3700 zł przekłada się na 7500 zł różnicy w odkupie.
W tej samej sytuacji BMW będzie kosztowało około 83 000 zł (55,9 proc.), natomiast najdroższy Mercedes ma niezłą wartość rezydualną 58 proc., zatem cena odkupu wyniesie 87 000 zł. Warto jednak zauważyć, że kosztujące 7200 zł więcej auto odsprzedamy o 1000 zł drożej niż Volvo.
Podsumowując, patrząc na zakup okiem finansisty, najkorzystniej wydać nieco ponad 100 tys. zł na SUV-a marki Volvo. Tu jednak warto podkreślić kilka faktów:
- Obliczenia mają charakter teoretyczny i mogą być obarczone większym błędem ze względu na fakt, że XC40 jest zupełnie nowym modelem marki, pozycjonowanym w segmencie, którego przedstawiciela wcześniej Volvo nie miało.
- Klienci marek premium bardzo rzadko kupują wersje podstawowe, bez wyposażenia dodatkowego
- Cena rynkowa, nawet jeżeli będzie obliczona bardzo precyzyjnie nigdy nie jest odzwierciedleniem ceny odsprzedaży.
Mimo powyższego, wartość rezydualna ma coraz większe znaczenie i to nie tylko dla klientów flotowych, ale także indywidualnych. Powinna być brana pod uwagę przy zakupie nowego samochodu, ponieważ realnie wpływa na całkowity koszt eksploatacji, jeżeli w ciągu kilku lat auto ma być odsprzedane. Zatem nie zawsze wybór najtańszej oferty przełoży się na korzyści finansowe w całym okresie eksploatacji.