Volvo P1800 Cyan to restomod, który nie ma nic wspólnego ze szwedzkim rozsądkiem

Volvo P1800 Cyan to restomod, który nie ma nic wspólnego ze szwedzkim rozsądkiem

Volvo P1800 Cyan
Volvo P1800 Cyan
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe
Filip Buliński
07.09.2020 10:28, aktualizacja: 22.03.2023 10:21

419 KM, napęd na tylne koła, manualna skrzynia biegów i brak jakichkolwiek systemów wspomagania. To wszystko upakowało w nadwozie legendarnego coupe… Volvo. Tak, spokojni i rozsądni Szwedzi postanowili zaszaleć, a ich dzieło robi niesamowite wrażenie.

Gdybyście usłyszeli hasła, "restomod", "klasyk" i "Volvo", moglibyście pomyśleć, że szwedzki producent postanowił wskrzesić jednego ze swoich klasyków w rozsądnej i bezemisyjnej wersji elektrycznej. Nic z tych rzeczy. Inżynierowie ze Skandynawii postanowili pójść zupełnie inną drogą i spełnić najskrytsze marzenia purystów.

Za stworzenie auta odpowiedzialny był zespół Cyan Racing, czyli wyścigowy departament grupy Geely, do której należy też Volvo. Szef zespołu, Christian Dahl, w komunikacie prasowym pisze, że owszem, mogli stworzyć odnowione P1800 naszpikowane najnowszą technologią z napędem elektrycznym, ale tego nie chcieli. Ich celem było zamknięcie całego wysokooktanowego i nieskazitelnego sportowego dobra w ponadczasowej sylwetce 2-drzwiowego coupe ze złotych lat 60.

Volvo P1800 Cyan
Volvo P1800 Cyan© fot. mat. prasowe

Żeby to się udało, nadwozie musiało zostać kompleksowo dostosowane do wyczynowych podzespołów – zostało delikatnie obniżone, poszerzone, a newralgiczne punkty wzmocniono włóknem węglowym i wysokowytrzymałą stalą. Dzięki lekkim materiałom P1800 Cyan waży zaledwie 990 kg. Całość "toczy się" na 18-calowych felgach, za którymi kryją się niemałe tarcze o średnicy 362 mm z przodu i 330 mm z tyłu, opatulone w 3-tłoczkowe zaciski. Zawieszenie jest oczywiście w pełni regulowane.

Co pod maską? Gości tu doładowane, benzynowe 2.0, które zadebiutowało w Volvo C30 przygotowanym do serii wyścigów WTCC, ale montowane je też do S60 TC1. Sprężarka dmucha nawet 2,7 bara, dzięki czemu silnik generuje 420 KM i aż 455 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Dahl zapewnia, że mimo doładowania, rozwój mocy przypomina ten z silnika wolnossącego.

Warto też dodać, że nie uświadczymy tu żadnych "wspomagaczy" w postaci np. ABS-u czy kontroli trakcji. Jednostka połączona jest z 5-biegową skrzynią manualną typu dog-leg, co oznacza, że jedynka wchodzi w lewo i do tyłu.

Volvo p1800 Cyan
Volvo p1800 Cyan© fot. mat. prasowe

Przy tej masie moc będzie zapewniała nieprawdopodobne osiągi, jednak Cyan Racing nie zdradził jeszcze dokładnych liczb. Podobnie jest z ceną, którą poznają wybrani zainteresowani.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/6]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)