Volkswagen wypłaci odszkodowania o łącznej wartości 14,7 mld dolarów
Decyzją amerykańskiego sądu federalnego w San Francisco, zatwierdzono ugodę pomiędzy koncernem Volkswagena, a poszkodowanymi w aferze spalinowej. Na mocy porozumienia Niemcy będą musieli wypłacić jedno z największych odszkodowań w historii międzynarodowego biznesu.
27.10.2016 | aktual.: 01.10.2022 21:39
Od wybuchu afery spalinowej, znanej też jako "Dieselgate" minął już ponad rok. Poszkodowani musieli długo czekać na oficjalną decyzję dotyczącą zadośćuczynienia. Ostatecznie doszło do porozumienia, które powinno zadowolić klientów, choć raczej nie będzie korzystne dla niemieckiego koncernu.
Na mocy ugody, budżet Volkswagena uszczupli się o prawie 15 mld euro. Pieniądze zostaną przeznaczone na wykup wadliwych pojazdów oraz indywidualne odszkodowania wynikające z niedotrzymania warunków umowy oraz oszustw jakich dopuścił się koncern.
Amerykańskie prawo nakłada na Volkswagena obowiązek wykupu 475 000 wadliwych aut, wyposażonych w oprogramowanie zaniżające emisję spalin. Choć Volkswagen znalazł już rozwiązanie problemu, w postaci modyfikacji jednostek podczas akcji serwisowej, Amerykanie nie muszą godzić się na taką opcję. Ci, którzy zdecydowali się walczyć z niemieckim gigantem, mogą teraz odsprzedać swoje auta za kwotę, jaką zapłacili za nie w salonie.
Trzeba przyznać, że to uczciwa propozycja. Szkoda, że mogą z niej skorzystać wyłącznie Amerykanie. Klienci z Europy mogą zapomnieć o jakichkolwiek formach zadośćuczynienia. Cóż, trudno cokolwiek poradzić na zawiłości europejskiej polityki oraz prawo konsumenckie, które nie jest tak rozwinięte jak za Oceanem.
Co ważne, wykup samochodów nie jest jedyną formą udobruchania klientów. Oprócz tego poszkodowani mogą liczyć na indywidualne odszkodowania finansowe, jeśli oczywiście udowodnią, że Volkswagen ich oszukał. Warto też wspomnieć, że na kwotę 14,7 mld dolarów składają się również pieniądze, które zostaną przeznaczone na naprawę skutków nadmiernej emisji spalin.
Mimo, że taka kwota robi wrażenie, jest jedynie ułamkiem wszystkich strat będących wynikiem afery spalinowej. Do odszkodowań trzeba bowiem dorzucić znaczący spadek sprzedaży na wielu rynkach oraz koszty przeprowadzenia akcji serwisowych, mających na celu przywrócenie właściwych parametrów dotyczących spalania i emisji spalin.
Proces wykupu wadliwych aut oraz wypłat odszkodowań ruszy już w przyszłym miesiącu. Nieco ponad rok od wybuchu "dieselgate" nareszcie możemy stwierdzić, że Ameryka uporała się z problemem diesli Volkswagena. Szkoda tylko, że sytuacja nie jest równie klarowna na pozostałych rynkach.