Tiguan ma nową wersję Urban Sport, ale więcej tu czerni niż "sportu"
Gdy już się wydawało, że Volkswagen uporządkował wersje wyposażeniowe swoich modeli, Niemcy wprowadzili nową odmianę Tiguana: Urban Sport. Można się spodziewać nie tylko lepszego wyposażenia, ale też bardziej zadziornego wyglądu.
16.08.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:30
Kto myślał, że to Golf czy Passat noszą koronę najpopularniejszego modelu Volkswagena, mogą się zdziwić. Od jakiegoś czasu to Tiguan, kompaktowy SUV jest najchętniej wybieranym autem niemieckiej marki. I jak widać, producent wie, co gra w duszy potencjalnych klientów, wychodząc im naprzeciw z nową wersją Urban Sport.
Jak sama nazwa wskazuje, możemy się tu spodziewać więcej "sportowych" dodatków. Ale zacznijmy od tego, co widać na pierwszy rzut oka. Wersję Urban Sport wyróżniają m.in. czarne, 18-calowe felgi, czarne lusterka i czarny spojler zachowany w stylistyce "R". Jeśli dodatkowo wybierzemy bazowy, czarny lakier, wyjdzie nam specyfikacja tak mroczna, że może nawet skuszą się na nią mafiozi?
Przejdźmy teraz do sportowego aspektu wersji. W skład standardowego wyposażenia wchodzi pakiet z obniżonym o 10 mm zawieszeniem, sztywniejszymi amortyzatorami i sprężynami oraz progresywnym układem kierowniczym.
Z kolei jeśli liczycie na bogatsze wyposażenie, na pokładzie znajdziecie m.in. aktywny tempomat, 3-strefową, automatyczną klimatyzację, kamerę cofania, ambientowe podświetlenie, radio Ready2Discover z usługą Streaming&Internet, bezkluczykowy dostęp z systemem automatycznego otwierania klapy bagażnika czy asystenta automatycznego parkowania.
Volkswagen Tiguan Urban Sport jest dostępny ze 150- i 190-konnymi benzyniakami 1.5 TSI i 2.0 TSI oraz z 2-litrowym dieslem o mocy 150 KM. Ceny zaczynają się od 140 tys. zł za wersję ze 150-konnym benzyniakiem, manualną skrzynią i napędem na przednią oś. Dopłata do DSG wynosi 9 tys. zł (tyle samo kosztuje 150-konny diesel z manualem), natomiast mocniejszy wariant (łączony tylko z DSG) to już kwestia 166 tys. zł.