Volkswagen T‑Roc został odmłodzony. Najbardziej zmieniło się wnętrze
Choć trudno w to uwierzyć, od debiutu T-Roka minęły już 4 lata. VW uznał więc, że najwyższy czas na lifting. Auto zyskało powiew świeżości, szczególnie we wnętrzu. Technikalia pozostały jednak bez zmian.
17.11.2021 | aktual.: 14.03.2023 14:23
Volkswagen zdecydował się odświeżyć całą gamę T-Roka - standardową 5-drzwiówkę, sportową odmianę R oraz kabriolet. Wszystkie poznacie przede wszystkim po zmienionym zderzaku z pionowymi światłami przeciwmgielnymi, większej atrapie chłodnicy ze świetlnym pasem LED i ostrzej narysowanych reflektorach, które w opcji mogą być matrycowe.
Z tyłu też jest kilka nowości. Największa to oczywiście przeprojektowany zderzak. Lampy, wykonane w technologii LED zyskały natomiast zmienioną sygnaturę świetlną i zostały delikatnie przyciemnione. Najwięcej jednak dzieje się w kabinie, która była krytykowana przez niektórych klientów.
Nie chodzi o przestrzeń czy praktyczność, lecz zastosowane materiały. Kokpit - a szczególnie konsola środkowa - sprawiał wrażenie dość taniego. Teraz Volkswagen zastosował więcej miękkich materiałów i odświeżone multimedia. W zależności od wersji będą obsługiwane ekranem o przekątnej 6,5, 8 lub 9,2 cala.
Oczywiście nie brakuje łączności Apple CarPlay i Android Auto, a kierownica jest teraz taka sama jak w nowym Golfie. Przy okazji wzbogacono też wyposażenie. Na liście znajdziemy system IQ. Drive Travel Assist z predykcyjnym, adaptacyjnym tempomatem, poprawiony front assist a także asystent pasa ruchu. Park assist stał się z kolei standardem niezależnie od wersji.
Niemcy nie zdecydowali się na zmiany w gamie jednostek napędowych. Bazę stanowi benzynowe 1.0 TSI 110 KM. Jest też mocniejsze 1.5 TSI 150 KM oraz 2.0 TSI 300 KM. To ostatnie oczywiście tylko w wersji R. Z uwagi na obecną sytuację na rynku trudno przewidzieć, kiedy odświeżone egzemplarze trafią do klientów. Z pewnością jednak stanie się to nie wcześniej niż w 2022 roku.