Volkswagen kończy z hasłem Das Auto

Hasło Das Auto oznaczające po prostu samochód, towarzyszy Volkswagenowi od 2007 roku. Teraz wygląda na to, że Niemcy muszą pozbyć się tego sloganu.

Obraz
Mariusz Zmysłowski

Przekaz, który kryje się za Das Auto jest bardzo mocny. Volkswagen chciał tym hasłem podkreślić, że to on jako marka definiuje samochód i jest liderem w tym, co robi. Te dwa słowa zapadły ludziom w pamięć i zaczęli je jednoznacznie kojarzyć z VW. Teraz, jak donosi Reuters, Niemcy muszą się pozbyć hasła, ponieważ może być uważane za zbyt pretensjonalne w świetle afery spalinowej.

Volkswagen będzie starał się odciąć od przeszłości i zamknąć rozdział w istnieniu firmy, w którym światło dzienne ujrzały zarzuty dotyczące oszustw przy kontroli emisji spalin. Zamykanie tego rozdziału wiąże się też ze zmianami wizerunkowymi. Stąd pomysł na rezygnację z hasła Das Auto. Oczywiście ten zabieg mógłby pójść o duży krok dalej. Mam tu na myśli zmianę logo, którą z angielskiego niektórzy określają mianem rebrandingu. To byłby jednak drastyczny krok. Do aż takich zmian nie dojdzie, bo one oznaczałyby wyraźnie większe koszty dla marki niż jedynie pozbycie się sloganu reklamowego.

W swoich doniesieniach Reuters powołuje się na rozmowę z dyrektorem Volkswagen Passenger Cars, Dr Herbertem Diessem. Jak podaje agencja, nad zmianą hasła reklamowego dyskutowało w ubiegłym tygodniu około 2000 managerów marki. Niewykluczone, że Das Auto nie zostanie zastąpione nowym sloganem. Volkswagen może po prostu pozbyć się dotychczasowego hasła i jako kropkę nad i swoich reklam stawiać po prostu własną markę, bez żadnych dopisków.

Przypomnijmy, że wkrótce może zmienić się nie tylko wizerunek samej firmy, ale i wygląd jej aut, czym również VW może spróbować odciąć się od epoki sprzed „dieselgate”. Dyrektorem działu stylistyki VAG został Michael Mauer, który do tej pory pracował na podobnym stanowisku w Porsche. Odpowiadał między innymi za wygląd nowej 911 (991) i 918 Spyder. Zastąpił on wieloletniego głównego designera grupy Volkswagena – Waltera de Silvę.

Wszyscy wiemy, że niemiecki gigant nie lubi rewolucji. Volkswagen do tej pory spokojnie rozgrywał swoje karty, dobrze na tym wychodząc. Do czasu. Teraz nie ma innego wyjścia. Musi dokonać rewolucji, bo bez tego nie odetnie się od kosztownej, również wizerunkowo, afery spalinowej. Już teraz do góry nogami został wywrócony personel na szczytowych stanowiskach, doszło do wielu cięć, całe szczęście bez konieczności zwolnień i, niestety, zakończono wiele mniej dochodowych projektów. Śmierć prawdopodobnie poniósł w tej walce Golf R400.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km