Volkswagen I.D. Concept (2016) - premiera

Volkswagen I.D. Concept (2016) - premiera

Marcin Łobodziński
29 września 2016

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Oto koncepcyjny pojazd Volkswagena, który pokazuje przyszłość tej marki w zakresie elektromobilności i autonomicznej jazdy. Produkcyjny odpowiednik pojawi się na rynku w 2020 roku i tak jak cała linia elektrycznych Volkswagenów, będzie bazował na nowej platformie MEB.

Dr Herbert Diess, Prezes Zarządu marki Volkswagen wyjaśnił, że w 2020 roku na rynki całego świata wejdzie nowa rodzina samochodów zasilanych energią elektryczną lub hybrydowych plug-in, dających możliwość autonomicznej lub częściowo autonomicznej jazdy. Każdy model ma bazować na jednej platformie, zaprojektowanej wyłącznie z myślą o pojazdach tego typu. Mowa o modułowej płycie MEB.

Obraz

I.D. Concept jest w pewnym sensie zapowiedzią nowej generacji e-Golfa, który może mieć podobne do niego parametry. A te są interesujące. Auto ma silnik elektryczny o mocy 170 KM umieszczony przy tylnej osi, a energię czerpie z płaskiej baterii umieszczonej pod podłogą. Motor pozwala przyspieszyć tym kompaktowym elektrykiem w 8 sekund do 100 km/h i rozpędzić się maksymalnie do 160 km/h. W zależności od wersji baterii, zasięg ma wynosić od 400 do 600 km.

Tak jak mówiono we wcześniejszych zapowiedziach, auto ma mieć kompaktowe wymiary i oferować przestrzeń porównywalną z Passatem. Długość nadwozia to 4100 mm, szerokość 1800 mm i wysokość 1530 mm. Rozstaw osi 2750 mm jest bardzo duży jak na segment C, a nawet jak na tę długość auta.

Konstrukcja samochodu ma na celu zapewnić pasażerom maksymalny komfort i funkcjonalność. Dla łatwiejszego wsiadania opracowano odsuwane drzwi tylne, a przednie otwierają się pod kątem 90 stopni. Po otwarciu siedzenia przednie cofają się. Mamy tu cztery zintegrowane z pasami bezpieczeństwa fotele, przy czym tylne można całkowicie złożyć. Bagażnik może mieć nawet 960 litrów przestrzeni.

Obraz

Na desce rozdzielczej jest minimum instrumentów przy maksimum ergonomii. Warto zauważyć, że panele sterujące znajdują się na drzwiach. Kierowca jednym ruchem może schować kierownicę i włączyć tryb autopilota. Ciekawym rozwiązaniem w kabinie jest także środkowy podłokietnik, przesuwany w szerokim zakresie.

Auto jest doskonale skomunikowane z otoczeniem dzięki systemowi kamer widzących wszystko co dzieje się dookoła. Nawet lusterka zastąpiono kamerami, z których obraz wyświetla się na 10-calowym ekranie. Na dachu umieszczono cztery laserowe skanery pomagające podczas jazdy w pełni autonomicznej.

Obraz

Ciekawą funkcją auta jest samodzielne wyszukiwanie miejsca parkingowego, ale to tylko na odpowiednich parkingach, dobrze skomunikowanych z autami tego typu. To jeszcze odległa przyszłość, którą dziś można traktować raczej jako fantastykę, choć technicznie jest to możliwe do osiągnięcia.

Choć część z funkcji przedstawionych w koncepcyjnym I.D. jest na chwilę obecną najwyżej w sferze marzeń projektantów, to sama koncepcja pojazdu jest typowa dla Volkswagena – maksimum funkcji przy zachowaniu maksimum prostoty. Niemiecka firma szykuje się do mocnego wejścia w segment samochodów elektrycznych i najpewniej zakończy się to dużym sukcesem.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (3)