Usterka może doprowadzić do śmierci. Akcją objęto 26 tys. aut w Polsce

Jeśli jesteś posiadaczem Opla Astry H bądź Opla Mokki, do czasu naprawy usterki lepiej zrezygnuj z jazdy samochodem. Jest bowiem szansa, że w twoim aucie zamontowano wadliwy napełniacz poduszki powietrznej, która w razie wypadku, zamiast uratować życie, może go pozbawić.

Opel Astra H
Opel Astra H
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Opel
Filip Buliński

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał komunikat dotyczący akcji serwisowej dwóch modeli Opla – Astry H oraz Mokki. Sytuacja jest poważna, bowiem koncern poinformował urząd o możliwości wadliwego działania poduszki powietrznej kierowcy oraz pasażera.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Elektryczna Mazda 6e. Ale z tym ładowaniem to dajcie spokój, kto to widział

Jak wynika z ogłoszenia, propelent użyty do produkcji poduszek firmy Takata może wskutek upływu czasu ulegać wpływom wilgoci oraz temperatury. W efekcie w razie kolizji czy wypadku gaz może ulatniać się szybciej niż zaprojektowano, co grozi rozerwaniem napełniacza i wystrzeleniem oderwanych metalowych elementów w kierunku kierowcy i pasażera.

Przedsiębiorca Stellantis Polska Sp. z o.o., z siedzibą w Warszawie, powiadomił Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, że w samochodach marki Opel, modele: Astra H i Mokka, może wystąpić ryzyko wadliwego działania poduszek powietrznych kierowcy i pasażera TAKATA. Preparat będący propelentem użyty do produkcji poduszki powietrznej kierowcy, a częściowo także pasażera, może ulegać zmianom w miarę upływu czasu oraz narażenia na bardzo wysoką temperaturę/wilgotność. W przypadku kolizji, gdy napełniacz poduszki powietrznej zostanie uruchomiony, generowanie gazu może następować szybciej, niż zaprojektowano. Może to prowadzić do odłączenia metalowych fragmentów od ulegającego rozerwaniu napełniacza, a części te mogą polecieć w kierunku kierowcy/pasażerów pojazdu, co może doprowadzić do poważnych obrażeń lub utraty życia.

Komunikat UOKiK

Sytuacja jest o tyle poważna, że mówimy o dwóch bardzo popularnych w Polsce modelach. Jak wynika z komunikatu, akcją serwisową objętych zostało 26 043 pojazdów. Właściciele tych aut ryzykiem zostaną zaproszeni listownie przez koncern do ASO celem wymiany wadliwych poduszek.

Jeśli myślicie, że ryzyko jest znikome – mylicie się. Okazuje się bowiem, że problem poduszek powietrznych firmy Takata został zauważony już w 2009 r. Według agencji Reuters, od tego czasu wskutek wadliwego działania systemu życie straciło ok. 30 osób. W ciągu ostatniej dekady z rynku wycofano już 100 mln generatorów gazu firmy Takata.

Opelakcja serwisowaOpel Mokka

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)