Ukraińcy demontują znaki. "Pomóżmy im pójść prosto do piekła"

Rządowa komórka zajmująca się drogami – Ukravtodor – demontuje znaki, które pomogłyby żołnierzom rosyjskim na orientację w terenie. "Pomóżmy im pójść prosto do piekła" – czytamy w poście na Facebooku.

Zdjęcie z połowy 2020 roku
Zdjęcie z połowy 2020 roku
Źródło zdjęć: © Fot. Sergei Malgavko / Contributor
Mateusz Lubczański

28.02.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ukravtodor poinformowało o demontażu znaków na wszystkich drogach w kraju. Priorytetowo traktowane są tablice orientacyjne, tabliczki z nazwami ulic i drogowskazy. Mają one być przekazane władzom lokalnym. Agencja wzywa też jednostki samorządowe do samodzielnego demontażu na własną rękę, niezależnie od położenia.

Informacja została przekazana na Facebooku z przerobionym zdjęciem. Drogowskaz informuje w wulgarny sposób, gdzie mogą udać się żołnierze rosyjscy. Podobne informacje są wyświetlane również na znakach cyfrowych na autostradach. To nawiązanie do komunikatu obrońców Wyspy Węży, którzy w krótkich, żołnierskich słowach odmówili poddania się.

Ukravtodor przypomina również, żeby zwracać uwagę na wszelkie niecodzienne zjawiska – naklejki czy znaki namalowane na drodze. Co ważne – choć trwają działania wojenne, przepisy drogowe nadal obowiązują. Przynajmniej w teorii.

Komentarze (0)