Uciekał z prędkością 200km/h. Sprawdź jak skończył 25-latek

Brawura często bierze górę nad zdrowym rozsądkiem wśród rodzimych kierowców. W ubiegłym roku na naszych drogach zanotowano około 44 tys wypadków. Aż 10% wiązało się z ofiarami śmiertelnymi. Tragiczne statystyki nie podlegają regresowi.. Niestety, wypadków jest co raz więcej. Winni temu są kierowcy, którzy uważają się za "władców szos".

Obraz
Piotr Mazanek

Brawura często bierze górę nad zdrowym rozsądkiem wśród rodzimych kierowców. W ubiegłym roku na naszych drogach zanotowano około 44 tys wypadków. Aż 10% wiązało się z ofiarami śmiertelnymi. Tragiczne statystyki nie podlegają regresowi.. Niestety, wypadków jest co raz więcej. Winni temu są kierowcy, którzy uważają się za "władców szos".

Tylko w styczniu tego roku w Polsce miało miejsce 2 016 wypadków drogowych. W wyniku tych zdarzeń aż 173 osoby zginęły na drogach. 2 579 osób odniosło mniejsze i większe obrażenia ciała. Do tego należy dodać liczbę 33 319 kolizji. Nie są to na pewno pocieszające dane.

Taką sytuację zawdzięczami między innymi kierowcom takim, jak 25-letni mężczyzna prowadzący BMW. Wczoraj komisariat policji w Kocku (lubelskie) otrzymał zgłoszenie dotyczące pędzącego krajową 19 auta marki BMW na zagranicznych numerach rejestracyjnych. Uczestnicy ruchu drogowego na tej jezdni donosili, że kierowca nie zwraca uwagi na inne samochody, stwarzając przy tym duże zagrożenie. Dyżurny wysłał na miejsce jednostkę drogówki.

Policjanci podjęli próbę zatrzymania kierowcy w miejscowości Mieczysławka. Używali sygnałów świetlnych. Mężczyzna początkowo zwolnił i zjechał na pobocze. Jednak gdy tylko policyjny Opel Vectra zbliżył się do auta i zatrzymał się, kierowca BMW automatycznie dodał gazu i ruszył do ucieczki.

Auto osiągnęło prędkość ponad 200 km/h. Oczywiście podczas brawurowej ucieczki kierowca złamał szereg przepisów ruchu drogowego. Między innymi kilkakrotnie przekroczył dopuszczalną prędkość, złamał zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu, wyprzedzał z prawej strony.

Pościg zakończył się po 6 kilometrowej ucieczce. Na ostrym zakręcie BMW wypadło z drogi i zatrzymało się na barierce ochronnej. Kierowca nie miał już drogi ucieczki. Na miejscu czekały odpowiednie służby. 25-letniemu mężczyźnie nic się stało. Był trzeźwy, jednak nie posiadał dokumentów uprawniających do prowadzenia samochodu. Prawo jazdy zostało mu odebrane. Wkrótce mężczyzna odpowie przed sądem.

Na szczęście innym uczestnikom ruchu drogowego nic się nie stało. Jednak brak wyobraźni kierowcy naraził niewinnych kierowców innych aut na realne zagrożenie.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km