Uciekał przed radiowozem, a na koniec chciał zapłacić policjantom
Na widok radiowozu wcisnął gaz do dechy. Gdy policjantom w końcu udało się go zatrzymać, lista przewinień była dość długa. Nie widząc dla siebie innego ratunku, kierowca audi "ratował się" przed karą, próbując wręczyć funkcjonariuszom łapówkę.
21.03.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:51
O zdarzeniu, do którego doszło na terenie Głogoczowa (powiat myślenicki) 18 marca, poinformowała Policja Małopolska. Kierowca audi, widząc radiowóz, wcisnął gaz i zaczął uciekać. Jechał slalomem, wiele razy zmieniając pas ruchu bez włączania kierunkowskazu. W ogóle nie reagował na sygnały policjantów.
Gdy po dłuższym pościgu funkcjonariusze w końcu go zatrzymali, okazało się, że był kompletnie pijany – miał ponad 3 promile alkoholu. Dodatkowe badanie narkotestem wskazało obecność narkotyków w organizmie. Za prowadzenie w tym stanie grozi mu do dwóch lat więzienia oraz utrata prawa jazdy na okres nawet 15 lat.
Co więcej, gdy policjanci sprawdzili dokumenty, wyszło na jaw, że samochód, którym 38-letni mężczyzna jechał, nie ma ważnych badań technicznych, a dowód rejestracyjny był "zatrzymany za zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym".
Kierowca próbował "dogadać się" i chciał dać funkcjonariuszom łapówkę w kwocie 10 tys. zł. Za wręczenie korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od czynności służbowych mężczyzna może trafić do więzienia na okres od sześciu miesięcy do ośmiu lat.