Toyota Aygo doczeka się następcy. I to ze spalinowym silnikiem

Toyota Aygo doczeka się następcy. I to ze spalinowym silnikiem

Toyota wciąż widzi potencjał w segmencie A.
Toyota wciąż widzi potencjał w segmencie A.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Toyota
Aleksander Ruciński
03.03.2021 12:06, aktualizacja: 16.03.2023 14:25

Segment A jeszcze nie umarł. Toyota widzi potencjał w małych, prostych samochodach z silnikiem spalinowym, więc linia Aygo doczeka się kontynuacji. Nowa odsłona ma być oparta na tej samej platformie co Yaris.

Toyota, jak wielu innych producentów podąża ścieżką zdominowaną przez elektryfikację i crossovery. Nie zapomina jednak także o klasycznych segmentach rynku. Tytuł Car of the Year dla nowego Yarisa jest najlepszym dowodem na to, że taka strategia procentuje. Segment B nadal jest silny, a co z jeszcze niższym segmentem A?

Jak się okazuje, Japończycy mają pomysł także na tę kategorię. Nie zamierzają wycofywać się z aut typowo miejskich, oficjalnie potwierdzając, że model Aygo doczeka się następcy. Będzie to trzeci po Yarisie i Yarisie Cross model oparty na platformie GA-B i wykorzystujący architekturę TNGA.

Producent na razie nie zdradza zbyt wielu szczegółów. Wiadomo jednak, że będzie to pojazd w pełni spalinowy. Zapewne po to, by utrzymać relatywną prostotę konstrukcji, a co za tym idzie, także niską cenę, tak ważną w najniższym segmencie rynku.

Toyota prognozuje, że zainteresowanie najmniejszymi autami utrzyma się w najbliższych latach, stąd decyzja o następcy Aygo. Na razie nie wiadomo czy będzie on nazywał się tak samo, czy też może dostanie nowe imię. Niezależnie od decyzji powinien okazać się jednak całkiem popularnym modelem. Producent liczy, że dzięki trzeciej propozycji łączna produkcja aut na platformie GA-B dobije do 500 tys. sztuk rocznie.

Tajemnic jest wiele, lecz najważniejszą z nich pozostaje cena. Obecnie Aygo startuje z poziomu 40 900 zł i jest to jedno z najtańszych aut na polskim rynku. Jeśli następca ma odnieść sukces, nie może być dużo droższy. Na szczegóły musimy jednak jeszcze trochę poczekać.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)