Škoda Enyaq Coupe 85 L&K© Autokult

Test: Škoda Enyaq Coupe 85 L&K - najbardziej widowiskowa, ale czy najlepsza?

Aleksander Ruciński
1 czerwca 2024

Po ponad trzech latach od rynkowego debiutu Škoda zdecydowała się odświeżyć swojego elektrycznego SUV-a. Enyaq zyskał więcej mocy, wydajniejsze akumulatory i nową, luksusową wersję wyposażenia. Sprawdziłem, co to oznacza w praktyce.

Mój pierwszy kontakt z Enyaqiem przypadł na wrzesień 2021 roku. Choć była to niezbyt widowiskowa wersja, w dodatku z najsłabszym napędem, dobrze wspominam ten model. Elektryczny SUV Škody przekonał mnie przytulnym wnętrzem, praktycznością i relaksującym charakterem.

Od tego czasu sporo się zmieniło. W 2022 roku Škoda uzupełniła gamę o nową wersję nadwozia - Coupe, a rok później przeprowadziła znaczący lifting. Głównie techniczny, gdyż stylistyka pozostała bez większych zmian. Z oferty zniknęły odmiany 80 i 80x a ich miejsce zajęły wzmocnione 85 i 85x. Topowy RS też zyskał dodatkowy zastrzyk mocy, a lista wersji wyposażenia wzbogaciła się o nową, topową odmianę L&K. To właśnie ją miałem okazję sprawdzić. Jak wypadła w połączeniu z nadwoziem "coupe" i 285-konnym napędem 85?

Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
Škoda Enyaq Coupe 85 L&K© Autokult | Škoda

Luksus po czesku

Uzupełnienie oferty o luksusową wersję Laurin&Klement wydaje się zrozumiałym zabiegiem. Enyaq jest przecież najdroższym modelem w gamie Škody i - obok Superba oraz Kodiaqa - jednym z flagowców marki. Dlaczego więc klienci chętni na elektryka mieliby dostać mniej niż kupujący spalinówki? Tym bardziej, że odważnie wystylizowana wersja Coupe niesie ze sobą nieco ekstrawagancji, dobrze komponującej się z luksusem.

W przeciwieństwie do standardowego nadwozia i uboższych wersji wyposażenia. testowy Enyaq L&K zdecydowanie przykuwa spojrzenia. Spora w tym zasługa nie tylko pomarańczowego lakieru Phoenix, ale i 20-calowych felg czy licznych, chromowanych wstawek. Błyskotek jest aż nadto. Niektórzy, (w tym ja) mogą np. uznać za przesadę bogato chromowany grill, który dodatkowo jest podświetlany 131 diodami LED. Dzięki temu trudno jednak zarzucić, że Enyaq L&K nie wyróżnia się na tle standardowych wersji.

Hit czy kit?
Hit czy kit?© Autokult | Aleksander Ruciński

Podobnie jest zresztą we wnętrzu obficie obszytym kremową skórą. Znajdziemy ją nie tylko na wentylowanych fotelach z masażem czy boczkach drzwi, ale także elementach kokpitu. Wyróżnikiem tej wersji są również wyszywane emblematy Laurin&Klement i oczywiście bardzo bogate wyposażenie.

Poza wspomnianymi fotelami dostaniemy również m.in. przyzwoity system audio Canton, podgrzewaną tylną kanapę, wyświetlacz head-up z rozszerzoną rzeczywistością czy matrycowe reflektory LED.

Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
Škoda Enyaq Coupe 85 L&K© Autokult | Aleksander Ruciński

Atrakcyjniej, lecz wciąż przestronnie

Enyaq w standardowej wersji nadwozia nie rozczarowuje przestrzenią wewnątrz. W wersji coupe jest podobnie. Owszem, pasażerowie tylnej kanapy mają nieco mniej miejsca nad głową, ale wciąż w zupełności wystarczająco. Mniejszy, ale również niezły jest także bagażnik, który pomieści 570 l ładunku.

Jak przystało na Škodę, jest to też bardzo praktyczne auto, z dużą liczbą schowków, wygodnymi uchwytami na kubki czy podwójną ładowarką indukcyjną. I choć mamy do czynienia z nowoczesnym elektrykiem, ergonomia także nie pozostawia wiele do życzenia.

Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
Škoda Enyaq Coupe 85 L&K© Autokult | Aleksander Ruciński

Owszem, wnętrze jest dość minimalistyczne, a pierwsze skrzypce grają tu przede wszystkim ekrany. Kluczowe funkcje wciąż jednak obsłużymy za pomocą przycisków - zarówno tych na konsoli środkowej, jak i kierownicy. Same multimedia też zasługują na pochwałę. Interfejs jest bardziej intuicyjny, a działanie zauważalnie szybsze i bardziej płynne niż w pierwszych egzemplarzach. 13-calowy ekran zapewnia przy tym wysoką jakość wyświetlanego obrazu.

Nieco gorzej wypada malutki wyświetlacz umieszczony za kierownicą, pełniący funkcję cyfrowych zegarów. Biorąc pod uwagę, że nieco wyżej, na przedniej szybie mamy podobny head-up, równie dobrze mogłoby go nie być.

Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
Škoda Enyaq Coupe 85 L&K© Autokult | Aleksander Ruciński

Jeszcze więcej relaksu

Enyaq od początku swego istnienia był modelem nastawionym raczej na komfort podróżowania, a wersja L&K dodatkowo wyróżnia się na tym polu. Rozpieszcza nie tylko wyposażeniem, ale i miło zaskakuje wyciszeniem. To jest zauważalnie lepsze niż w bazowym wariancie testowanym przed laty. Nie wiem jednak czy jest to cecha wersji L&K czy może kwestia ogólnych poprawek wprowadzonych przy okazji liftingu.

Relaksujące są także nastawy podwozia, które sprawnie i cicho wybiera wszelkie nierówności i wyraźnie odcina kabinę od drogi. Efektem ubocznym są oczywiście spore przechyły nadwozia i niezbyt precyzyjny układ kierowniczy, ale to cechy, które schodzą na drugi plan, gdyż Enyaqiem i tak nie chce się jeździć szybko.

Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
Škoda Enyaq Coupe 85 L&K© Autokult | Aleksander Ruciński

Napęd to największa zmiana

Nie chce, ale można. Elektryczny silnik w wersji 85 umieszczony na tylnej osi generuje bowiem 285 KM mocy, co owocuje setką w czasie 6,7 s i prędkością maksymalną na poziomie 180 km/h. W praktyce auto wydaje się jeszcze szybsze - natychmiastowo reaguje na każde muśnięcie gazu i chętnie nabiera prędkości. Pozostaje przy tym zaskakująco oszczędne.

Źródłem zasilania wciąż jest akumulator o pojemności 82 kWh. Producent nie zwiększył pojemności, ale ulepszył skład chemiczny baterii, co w połączeniu ze zmodyfikowanym silnikiem ma owocować wyższą wydajnością całego systemu. I nie są to wyłącznie marketingowe obiecanki. Deklarowany zasięg na poziomie 554 km będzie oczywiście trudny do osiągnięcia, ale zapotrzebowanie na energię jest tu zaskakująco niskie.

Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
Škoda Enyaq Coupe 85 L&K© Autokult | Aleksander Ruciński

Na co dzień trudno przekroczyć 18 kWh na 100 km. Dzięki skutecznej rekuperacji, napęd Škody najkorzystniej wypada w mieście, ale i w poza nim sprawdza się nieźle. Trasa z Warszawy do Gdańska ekspresówką S7 zakończyła się wynikiem 22,1 kWh/100 km. I to przy niesprzyjających warunkach pogodowych (temperatury bliskie zeru i silny wiatr). Przy dobrej pogodzie i prędkości 120 km/h Enyaq Coupe 85 zadowoli się 19 kWh na 100 km, co daje około 400 km realnego zasięgu.

Szkoda tylko, że pewne rozczarowanie czeka nas przy ładowarce. Maksymalna obsługiwana moc ładowana to wciąż bowiem "tylko" 135 kW. Większa, 175 kW jest zarezerwowana tylko dla wersji z napędem na cztery koła.

Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
Škoda Enyaq Coupe 85 L&K© Autokult | Aleksander Ruciński

Trzeba jednak oddać, że na odpowiednio mocnych urządzeniach, Enyaq bez problemu dobijał do deklarowanych wartości. Ważną nowością przyspieszającą proces ładowania w niskich temperaturach jest funkcja wstępnego podgrzania baterii, dostępna w menu pokładowym. Dzięki niej akumulator jest w stanie od razu ładować się optymalną mocą.

Udany lifting

Trudno mieć wątpliwości, że techniczny lifting wyszedł Enyaqowi na dobre. Auto, które samo w sobie było bardzo udane, stało się bowiem lepszym elektrykiem, z przyzwoitym zasięgiem i więcej niż wystarczającymi osiągami. W wersji L&K z nadwoziem coupe pozwala też poczuć się wyjątkowo i przyciągać spojrzenia, a wykończeniem i wyposażeniem mocno zahacza o segment premium.

Niestety cena również jest premium. Enyaq Coupe 85 L&K startuje od kwoty 305 550 zł, a testowany egzemplarz z kilkoma opcjami dobija do 323 400 zł. Za mniej kupimy nie tylko Teslę Model Y w topowym wydaniu Performance (257 990 zł), ale i Ioniqa 5 AWD czy Forda Mustanga Mach-E AWD z akumulatorem 91 kWh. Wszystkie te auta są zauważalnie mocniejsze od Enyaqa i również nieźle wyposażone.

Czy wobec tego Enyaq Coupe 85 L&K ma sens? Dla klientów szukających auta bez większych wad, w dodatku z luksusowym zacięciem, jak najbardziej. Pytanie tylko, czy tacy klienci są gotowi zapłacić ponad 300 tys. zł za Škodę?

Plusy
  • Więcej niż dobre osiągi
  • Niskie zapotrzebowanie na energię
  • Przyjemnie wykończone wnętrze
  • Przestrzeń i praktyczność kabiny
  • Wysoki komfort jazdy
  • Bardzo bogate wyposażenie
  • W końcu porządne multimedia
Minusy
  • Konkurenci potrafią być tańsi
  • Dość nachalna prezencja, która nie każdemu przypadnie do gustu
  • Brak możliwości ładowania większą mocą
Nasza ocena Škoda Enyaq Coupe 85 L&K:
9/ 10
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
  • Škoda Enyaq Coupe 85 L&K
[1/34] Škoda Enyaq Coupe 85 L&KŹródło zdjęć: © Autokult | Aleksander Ruciński
Skoda Enyaq iV Coupe Facelifting 85 285KM 210kW od 2024
Rodzaj jednostki napędowejElektryczna
Typ napęduTylny
Moc maksymalna285 KM
Moment maksymalny425 Nm
Przyspieszenie 0–100 km/h6.7 s
Prędkość maksymalna180 km/h
Pojemność akumulatora trakcyjnego‒/82 kWh netto/brutto
Pojemność bagażnika545/‒ l
Zobacz więcej
Komentarze (0)