Test: Renault Espace - szybko poszło!
Wystarczyły tylko dwa lata by inżynierowie z Renault wprowadzili poprawki do Espace'a. Może nie jest to flagowy model, ale taki krok jasno daje do zrozumienia, że coś wcześniej poszło nie tak. Jest lepiej, ale jeden istotny szczegół dalej nie daje mi spokoju.
Renault ma teraz całkiem niezłe portfolio samochodów osobowych – zwłaszcza po aktualizacji modelu Espace. To już nie jest minivan (szkoda, ale o tym później), tylko siedmiomiejscowy (niekoniecznie siedmioosobowy) samochód. To, co zauważycie od razu, to nowy pas przedni wpisujący się w nową stylistykę francuskiej marki.
To, czego nie zauważycie od razu po zmianach, to np. poprawa w kwestii nadmiernych drgań przedostających się do wnętrza z układu napędowego. Wymieniono kilka osłon, zainstalowano nowe wsporniki silnika i mocowanie wydechu. Dzięki temu jazda jest cichutka przez ok. 90 proc. czasu.
Pierwsza jazda: Volkswagen T-Roc drugiej generacji - lubimy to, co znamy
Espace jest bowiem napędzany układem hybrydowym, który faworyzuje jazdę na prądzie. Plus: jego wydajność zaskakuje nawet użytkowników Toyot. Minus: wątpliwości może budzić jednostka spalinowa, licząca sobie 1,2 l pojemności podzielone na trzy cylindry. W takim dużym aucie? Pojawiają się więc pierwsze znaki zapytania.
Na szczęście silnik wspomagany jest przez motor elektryczny mający 205 Nm, który czerpie energię z ogniwa o pojemności 2 kWh. Do tego mamy kolejną jednostkę pełniącą rolę rozrusznika/generatora (dodatkowe 50 Nm). I wiecie co? Czuć, że Espace głównie jedzie na prądzie, a trzy cylindry radzą sobie z tym, co tam jeszcze zostało do napędzenia.
| Renault Espace - wyniki spalania | |
|---|---|
| Miasto | 5,5 l/100 km |
| Droga krajowa (90 km/h) | 4,5 l/100 km |
Droga ekspresowa (120 km/h) | 6,3 l/100 km |
| Autostrada (140 km/h) | 7,5 l/100 km |
Chyba, że wytoczycie się z garażu z pustym/rozładowanym akumulatorem. Wówczas silnik spalinowy przejmuję rolę generatora prądu i stara się uzupełnić naładowanie baterii. Wówczas, przyrzekam na wszystko co święte, on chce wyskoczyć spod maski brzmiąc jakby cały olej spuścił w pobliskiej studzience kanalizacyjnej. Ktoś powie: ten typ tak ma. Ja powiem: silnika spalinowego w chińskiej Omodzie 9 nie słychać – choć jest większy i ma cztery cylindry.
Oprócz tych "momentów" w pracy silnika, jazda jest bardzo przyjemna. Inżynierowie zainstalowali grubsze szyby, nowe wsporniki lusterek, inaczej wyprofilowane uszczelki szyb. Zresztą, tacy gracze niby "średniej" ligi pokroju Renault, Nissana, Kii mają obecnie najlepiej wykonane wnętrza (tak, jeździłem współczesną klasą "premium"). Multimedia może są proste, ale działają przyjemnie. Można narzekać na przykrótkie siedzisko kierowcy, ale nie jest to nic zaskakującego. Wymieniony fotel ma lepiej trzymać na zakrętach. No i Espace jest pierwszym Renault, które rozpoznaje kierowcę po twarzy, dostosowując do niego ustawienia.
No dobrze, Chińczycy jeszcze nie zrozumieli, że stereotypowe europejskie miasto jest ciasne. A właśnie dlatego Renault instaluje skrętną tylną oś, która ułatwia manewrowanie. Naprawdę. W zakrętach możecie odnieść wrażenie, że jedziecie autem o klasę mniejszym, a tył jest "dociskany" do wnętrza łuku.
Niestety nie mogę pozbyć się myśli, że cała ta siedmioosobowość jest strasznie zmarnowana. Weźmy na przykład drugi rząd – niby kanapa może przesuwać się w przód i w tył (zakres 26 cm), ale zmieszczą się tam dwa (dwa!) mocowania isofix. W trzecim rzędzie nie ma ich w ogóle. Jasne, auto jest siedmiomiejscowe - ale co z rodziną 2+3?
W ogóle ten trzeci rząd dalej wydaje mi się włożony na siłę – dokładnie w tym miejscu zaczyna opadać dach, więc akrobatycznym fikołkiem (najpierw nogi, później reszta) dostajemy się do klaustrofobicznej przestrzeni, która w praktyce likwiduje bagażnik (z całkiem nisko unoszoną klapą). To taka usilna próba zrobienia z SUV-a auta bardzo przestronnego, ale pozostającego dalej w pewnym większym, ale dalej miejskim standardzie.
Ile więc taka przyjemność? 184 800 zł za wersję pięcioosobową. Dwa dodatkowe fotele to już 9 tys. zł więcej, co jest zachęcającą do dyskusji kwotą. A konkurencja? Kia Sorento ma większą ofertę napędową – są diesle, hybrydy czy hybrydy plug-in, ale kosztuje od 227 400 zł. Ciekawą alternatywą jest kosmicznie wyglądający Hyundai Staria, który jest po prostu "staromodnym", przestronnym minivanem.
- Wysoka jakość wykończenia
- Oszczędna jednostka napędowa....
- ...która czasami chce katapultować się w kosmos wchodząc na najwyższe obroty
- Auto jest siedmiomiejscowe, ale nie siedmioosobowe
| Renault Espace VI SUV Facelifting 1.2 E-Tech Full Hybrid 200KM 147kW od 2025 | |
|---|---|
| Rodzaj jednostki napędowej | Hybryda |
| Pojemność silnika spalinowego | 1199 cm³ |
| Rodzaj paliwa | Benzyna |
| Typ napędu | Przedni |
| Skrzynia biegów | Automatyczna, 15-stopniowa |
| Moc maksymalna systemowa | 200 KM5600 |
| Moment maksymalny systemowy | 255 Nmprzy 1750 rpm |
| Przyspieszenie 0–100 km/h | 8.8 s |
| Prędkość maksymalna | 180 km/h |
| Pojemność zbiornika paliwa | 55 l |
| Pojemność bagażnika | 581/1818 l |