Test: Land Rover Defender 130 – około 1000 zł za litr
Land Rover Defender to samochód, którego raczej nikomu nie trzeba przedstawiać. Niesamowita historia tego modelu mówi sama za siebie. To auto, które przez 72 lata było produkowane w prawie niezmienionej formie, nie licząc paru zabiegów odmładzających, i które przez wielu uznawane było jako wół roboczy. Wraz z pojawieniem się najnowszej odmiany wszystko się zmieniło!
02.01.2023 | aktual.: 08.12.2023 10:49
Historia Land Rovera Defendera rozpoczyna się w 1947 roku, kiedy bracia Maurice i Spencer Wilks, pracujący w firmie Rover, wpadli na pomysł zbudowania taniego i prostego samochodu terenowego wzorowanego na amerykańskim Willysie. Tak powstał Land Rover, który dzięki nieskomplikowanej konstrukcji był bardzo tani w produkcji i prosty w obsłudze. Z biegiem lat zyskiwał jednak nie tylko na renomie. Zmieniała się także cena.
Był jednak pewien problem. W przypadku poprzedniego Defendera, choć byście doposażyli go we wszystkie możliwe dostępne ekskluzywne dodatki, ciężko było uzyskać efekt "wow". I to zwłaszcza przypominając sobie, ile na ten samochód wydaliście pieniędzy. Każdy, kto go zobaczył, a nie do końca znał jego możliwości, to nadal zadawał dwa pytania. Ile? Zwariowałeś?
W nowej generacji jest zupełnie inaczej. Najbogatsza wersja o oznaczeniu X może mieć nawet 22-calowe koła, reflektory Matrix LED czy wentylowane fotele przednie regulowane elektrycznie w 14 kierunkach z pamięcią ustawień. To wszystko pokazuje, że nowa generacja chce również trafić do innego niż dotychczas klienta. Czyli jakiego? To klient, który chce przede wszystkim wyglądać, a właściwości terenowych będą mu potrzebne tylko od święta.
Nie myślcie jednak, że to samochód, który terenu zaczął się bać jak ognia. Co to, to nie. A żeby to potwierdzić, wybrałem się do Krynicy-Zdrój, gdzie mogłem przetestować najnowszą odmianę Defendera o oznaczeniu 130.
Land Rover Defender 130 to samochód, który z pewnością może zaliczać się do segmentu autobusów. Na swój pokład zabierze aż osiem osób, a jego gabaryty mogą przerazić niejednego kierowcę. Pytanie, czy ta odmiana nadal jest zwinna w terenie i nie tylko? No i co otrzymujemy, dokładając sporą sumkę, aby mieć największego Defendera? Zapraszam na test.