Poradniki i mechanikaSzpachlowanie i szlifowanie - jak poprawić powierzchnię?

Szpachlowanie i szlifowanie - jak poprawić powierzchnię?

Szpachlowanie często kojarzy się negatywnie, ale często nie ma powodu bać się tej czynności
Szpachlowanie często kojarzy się negatywnie, ale często nie ma powodu bać się tej czynności
Źródło zdjęć: © fot. Kamil Kobeszko
Kamil Kobeszko
15.11.2013 07:32, aktualizacja: 30.03.2023 12:02

Samochody mają to do siebie, że łatwo je zniszczyć, a niekiedy niszczeją nawet same pod wpływem czynników zewnętrznych. Co gorsza, naprawa nie jest zwykle prosta. Jak zatem wykończyć powierzchnię, która nie była idealna? Jak prawidłowo to zrobić?

Gdy chcemy polakierować powierzchnię oczyszczoną z korozji lub dokładnie wygładzić miejsce naprawy blacharskiej, niezbędne jest użycie szpachli. To nieprawda, że jest to zawsze coś strasznego i że taki samochód już nigdy nie będzie wyglądał jak wcześniej. Wystarczy zrobić to profesjonalnie i szpachla ani się nie złuszczy, ani nie skoroduje.

Każdy z nas słyszał o wyczynach polskich blacharzy, którzy potrafią nałożyć na auto tyle dodatkowej warstwy, że nawet czujnik lakieru wariuje, a auto niekiedy nie zachowuje pierwotnej linii stylizacyjnej. Niestety, takich przykładów jest sporo. Aby naprawa tak nie wyglądała, wystarczy zastosować się do kilku prostych wskazówek.

Po pierwsze należy dobrać rodzaj szpachli do powierzchni. Inna jest bowiem potrzebna na blachę, inna na tworzywa sztuczne, a jeszcze inna do aluminium. W pierwszej kolejności powinniśmy odrzucić najtańsze produkty marketowe. Ich jakość pozostawia bowiem wiele do życzenia i tylko przysporzą nam one trudności.

Najlepiej znaleźć dojście do materiałów używanych przez warsztaty blacharsko-lakiernicze. Praca z dobrą chemią samochodową jest często podstawą sukcesu. Takich szpachli wysokiej jakości można używać na różne powierzchnie, trzeba jedynie stosować się do wytycznych producenta w zakresie czasu i temperatury suszenia.

Istotne jest również odpowiednie rozmieszanie szpachli. Wskazówkę proporcji mieszania znajdziemy na opakowaniu – warto przestrzegać proporcji producenta. Należy zrobić to dokładnie, aby nie pojawiły się żadne grudki. Po rozmieszaniu trzeba działać względnie szybko, ponieważ niektóre rodzaje szpachli potrafią bardzo szybko wysychać i taka rozrobiona porcja będzie do wyrzucenia. Dlatego też nie należy rozrabiać zbyt wiele naraz.

Warto dobrać szpachlę również do rodzaju wykonywanej naprawy. Ubytki można spróbować uzupełnić szpachlą z mielonym włóknem szklanym. Trzeba jednak zrobić to delikatnie, bo zbyt grubo naniesiona jest bardzo trudna w poprawnym wyszlifowaniu, w dodatku jest to bardzo pracochłonne.

Do drobnych prac należy użyć szpachli wykończeniowej, która po przeszlifowaniu drobnoziarnistym papierem ściernym tworzy estetyczną powierzchnię. Taki rodzaj zawiera w sobie proszek aluminiowy, który ułatwia płynne przejście pomiędzy starą powłoką lakierniczą a metalem.

Najważniejsze, by warstwa szpachli była możliwie jak najcieńsza. Zapewni to wysoką jakość i trwałość naprawy. Obróbka powinna być przeprowadzana papierami ściernymi możliwie drobnoziarnistymi. Ważne jest również odpowiednie wysuszenie naprawianego miejsca, tak aby papier nie zapychał się podczas szlifowania.

Szlifowanie powierzchni

Jeśli szpachla jest już odpowiednio położona, należy wtedy równie poprawnie wyszlifować powierzchnię. Używamy do tego oczywiście papieru ściernego, którego ostre ziarna z minerałów i/lub materiałów syntetycznych są tak twarde, że ścierają wszystkie materiały karoseryjne, z których zbudowane jest auto (ok. 8 w skali Mohsa).

Jeśli szlifujemy szpachlę, robimy to naturalnie na sucho i papierem o średniej gradacji ziarnistości. Takie szlifowanie można zacząć od papieru 220, a potem przejść na 320. Przechodzenie przez coraz bardziej drobnoziarniste papiery powoduje, że zanikają rysy utworzone przez papier pośredni. Dlatego nie warto omijać poszczególnych etapów.

Szlifowanie maszynowe najlepiej wychodzi na szlifierce oscylacyjnej mimośrodowej z tarczą okrągłą z dziurami. Tarcza wprawiana jest w dwa ruchy: po pierwsze w ruch obrotowy, po drugie w mimośrodowy. Dzięki temu nie przeciera powierzchni, tylko zapewnia właściwe wykończenie.

Dziury w tarczach są po to, aby usuwać spod niej zeszlifowany materiał i tym samym nie powodować zalepienia papieru. Gradację papieru na takiej maszynie liczy się nieco inaczej. Przykładowo, normalna 320 tutaj będzie już około 360 – odpowiada za to bezpośrednio specyficzny ruch roboczy maszyny.

W miejscach o bardziej wymyślnych kształtach oraz jako wykończenie stosuje się szlifowanie ręczne. Sprawni fachowcy potrafią wyszlifować powierzchnię ręcznie tak samo szybko jak maszynowo, przy zachowaniu większej dokładności. Ręcznie uzyskiwane są również wszelkie złamania nadwozia popularnie nazywane "zygami", będące często później miejscem odcinania lakieru.

Jednym z błędów, jakie można popełnić, jest pozostawienie rys, które spowodują na późniejszym etapie siadanie lakieru, czyli wnikanie w zagłębienia. W efekcie jakość przeprowadzonej naprawy jest niska, a lakierowana powierzchnia wygląda marnie. Co więcej, błąd na tak wczesnym etapie jest już trudny do wyprowadzenia.

Gradacja lakieru powinna być dobrana do rodzaju szlifowania, w zależności od tego, czy szlifujemy szpachlę, matujemy powierzchnię czy wygładzamy nierówności lakieru bazowego. Inna będzie także technika pracy, bo o ile szpachlę trze się na sucho, o tyle lakier wygładza się już na mokro, i to papierem o gradacji około 800.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)