Starości zatrzymują prawa jazdy bez wyjaśnienia sprawy. RPO chce nowelizacji przepisów

Rzecznik Praw Obywatelskich chce zmiany przepisów o zatrzymywaniu prawa jazdy za przekroczenie w terenie zabudowanym limitu prędkości o 50 km/h. Dziś starosta zatrzymuje prawo jazdy tylko na podstawie informacji od policji. Według RPO - dzieje się to zbyt szybko.

Pomiar laserowym urządzeniem z rozsądnej odległości jest dokładny. Z wideorejestratorem bywa inaczejPomiar laserowym urządzeniem z rozsądnej odległości jest dokładny. Z wideorejestratorem bywa inaczej
Źródło zdjęć: © Policja
Tomasz Budzik

Od 2015 r. konsekwencją przekroczenia dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o więcej niż 50 km/h jest trzymiesięczne zatrzymanie prawa jazdy. Jak wygląda to w praktyce? Policjant odbiera kierowcy dokument i wypisuje pokwitowanie. Następnie prawo jazdy trafia do urzędu, który je wydał, a tam - na podstawie informacji od policji - starosta wydaje decyzję o trzymiesięcznym zawieszeniu uprawnień. Po upływie tego czasu można odebrać dokument.

Zdaniem RPO - ścieżka postępowania w takich sprawach jest zbyt krótka. Zdarza się bowiem, że właściciel prawa jazdy - szczególnie gdy pomiar nastąpił za pomocą wideorejestratora - neguje fakt przekroczenia dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym, a w przypadku wykroczeń ujawnionych przez fotoradary nawet to, że prowadził samochód w momencie złamania prawa. Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił więc do Senatu o nowelizację Ustawy o kierujących pojazdami. RPO proponuje, by organ administracji został zobligowany do przeprowadzenia postępowania dowodowego przed wydaniem decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy.

Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że wydawanie przez starostę decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy z rygorem natychmiastowej wykonalności uniemożliwia skuteczną obronę zmotoryzowanym. Nawet jeśli kierowca nie przyjmuje mandatu, nie uchroni go to przed zatrzymaniem prawa jazdy. Sprawa może zaś trafić na wokandę później niż trzy miesiące po zdarzeniu. Jeśli rezultat postępowania będzie dla zmotoryzowanego korzystny, przyniesie mu ono jedynie moralną satysfakcję, ale nie uchroni go to przed zatrzymaniem prawa jazdy, bo do tego już doszło. Zdaniem RPO - jest to niezgodne z Konstytucją, która gwarantuje prawo do sprawiedliwego rozpatrywania spraw i pozwala na ograniczanie konstytucyjnych praw oraz wolności jedynie wtedy, gdy jest to konieczne dla zachowania bezpieczeństwa.

W 2018 r. policjanci za przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h zatrzymali 24,4 tys. praw jazdy. W 2019 r. było to już 41,5 tys. zatrzymanych dokumentów. W 2020 r. - mimo znacznie mniejszego natężenia ruchu - wynik może nie być lepszy, bo kierowcy jeżdżą znacznie szybciej niż wcześniej. Zmiany mogłyby doprowadzić do całkowitej niewydolności tego systemu karania. Z drugiej jednak strony nie sposób tylko z tego powodu odmawiać części społeczeństwa konstytucyjnych praw. Poprzednia interwencja RPO w sprawie zatrzymywania praw jazdy doprowadziła do wprowadzenia w 2018 r. możliwości odstąpienia od zatrzymania prawa jazdy, jeśli do wykroczenia doszło w stanie wyższej konieczności. Czas pokaże, czy i tym razem inicjatywa RPO zmieni prawo.

Źródło artykułu: WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Pierwsza jazda: Hyundai Ioniq 6 N – dałem się oszukać jak dziecko
Pierwsza jazda: Hyundai Ioniq 6 N – dałem się oszukać jak dziecko
Urząd ostrzega kierowców. Sprawdź przed wymianą kół
Urząd ostrzega kierowców. Sprawdź przed wymianą kół
Projekt drakońskich kar dla kierowców. Tak ostrych przepisów nie było
Projekt drakońskich kar dla kierowców. Tak ostrych przepisów nie było
Wolą wezwać policję. Nowy sposób zgłaszania stłuczki się nie przyjął
Wolą wezwać policję. Nowy sposób zgłaszania stłuczki się nie przyjął
Dacia obniżyła ceny. Firma już zbiera zamówienia na Springa
Dacia obniżyła ceny. Firma już zbiera zamówienia na Springa
Renault przywraca do życia ikonę. Oto nowe Twingo E-Tech
Renault przywraca do życia ikonę. Oto nowe Twingo E-Tech
Drugi zakład Mercedesa w Polsce prawie gotowy. Będzie jednym z najnowocześniejszych
Drugi zakład Mercedesa w Polsce prawie gotowy. Będzie jednym z najnowocześniejszych
Znamy datę. W życie wejdą wielkie zmiany w przepisach
Znamy datę. W życie wejdą wielkie zmiany w przepisach
Pieniądze się kończą. Wzrost sprzedaży może się załamać
Pieniądze się kończą. Wzrost sprzedaży może się załamać
Nowy Mercedes CLA doczekał się wersji spalinowej. Wiemy, ile kosztuje
Nowy Mercedes CLA doczekał się wersji spalinowej. Wiemy, ile kosztuje
Wyprzedaż rocznika w Toyocie. Nawet 50 tys. zł taniej
Wyprzedaż rocznika w Toyocie. Nawet 50 tys. zł taniej
Unia chce tańszych aut. Oto, co może być "wycięte" z nowych samochodów
Unia chce tańszych aut. Oto, co może być "wycięte" z nowych samochodów