Sprzedam dom, Ferrari dorzucę gratis

Od jakiegoś czasu słyszy się, że rynek nieruchomości w Stanach Zjednoczonych przeżywa poważny kryzys. Trudno jest tam dzisiaj znaleźć kupca na dom. Są jednak tacy agenci nieruchomości, którzy potrafią naprawdę poświęcić się swojej pracy. Jedni pracują 24 godziny na dobę, inni walczą o każdego klienta, jeszcze inni dają gratis Ferrari F40.

Obraz
Bartosz Pokrzywiński

Od jakiegoś czasu słyszy się, że rynek nieruchomości w Stanach Zjednoczonych przeżywa poważny kryzys. Trudno jest tam dzisiaj znaleźć kupca na dom. Są jednak tacy agenci nieruchomości, którzy potrafią naprawdę poświęcić się swojej pracy. Jedni pracują 24 godziny na dobę, inni walczą o każdego klienta, jeszcze inni dają gratis Ferrari F40.

Vahe Hagopian jest agentem nieruchomości w Malibu, który bezskutecznie próbuje sprzedać dom swojego klienta. Nie jest to byle jaki dom, chodzi tu o willę o powierzchni ponad 550 metrów kwadratowych. Żeby tam zamieszkać trzeba zaoszczędzić bagatela 4.4-miliona dolarów.

Jeżeli ktoś zdecyduje się na zakup tej nieruchomości, w garażu będzie czekała na niego niespodzianka. Pan Hagopian dorzuci gratis prawdziwą legendę motoryzacji, Ferrari F40. Płacąc 4.4-miliona dolarów dostajemy więc ogromny dom na wybrzeżu Pacyfiku oraz jedno z najwspanialszych superaut w historii Ferrari.

Egzemplarz, który trafi do nabywcy nieruchomości ma przejechane zaledwie 743-mile, minusem może być jedynie powypadkowa przeszłość. To jednak nadal Ferrari.

F40 zadebiutowało w 1987 roku z okazji 40-lecia istnienia włoskiej marki. Nadwozie z włókna węglowego zostało osadzone na ramie, która trzyma w ryzach ręcznie montowane V8 o pojemności 3.0-litra. Dzięki dwóm turbosprężarkom jednostka ta produkuje 478 koni mechanicznych. Przez 5 lat produkcji z fabryki w Maranello wyjechało łącznie 1315 sztuk F40. Auto waży zaledwie 1100 kilogramów, a więc przyspieszenie od zera do setki trwa 3.8-sekundy. 324 km/h prędkości maksymalnej robi wrażenie nawet dziś, po prawie 23 latach.

Ciekawe jak wygląda ten konkretny egzemplarz i jaką prowizję przewidziano dla agenta, skoro może sobie pozwolić na taki gest.

Źródło: Carscoop

Źródło artykułu: WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Pierwsza jazda: nowy Mitsubishi Eclipse Cross i Grandis – nadciąga odsiecz
Pierwsza jazda: nowy Mitsubishi Eclipse Cross i Grandis – nadciąga odsiecz
Pierwsza jazda: Ferrari 296 Speciale - poczuj się jak Kubica
Pierwsza jazda: Ferrari 296 Speciale - poczuj się jak Kubica
Nowy rodzaj baterii to dopiero początek. Chińczycy mają spory apetyt
Nowy rodzaj baterii to dopiero początek. Chińczycy mają spory apetyt
Plaga kradzieży w Polsce. Złodzieje znaleźli sobie nowy cel
Plaga kradzieży w Polsce. Złodzieje znaleźli sobie nowy cel
Prawdziwa plaga w Polsce. Takich kierowców są tysiące
Prawdziwa plaga w Polsce. Takich kierowców są tysiące
Mazda wygrywa w sądzie z Krajową Informacją Skarbową. Hybrydy z niższą akcyzą
Mazda wygrywa w sądzie z Krajową Informacją Skarbową. Hybrydy z niższą akcyzą
Niemieckie media: Opel może sprzedawać chińskie auto pod swoją marką
Niemieckie media: Opel może sprzedawać chińskie auto pod swoją marką
Test: Chery Tiggo 7 - nowa marka, znana zawartość
Test: Chery Tiggo 7 - nowa marka, znana zawartość
Eksperci o sytuacji na stacjach. Wiemy, jak będzie pod koniec miesiąca
Eksperci o sytuacji na stacjach. Wiemy, jak będzie pod koniec miesiąca
Kultowa Škoda 1000 MBX powraca jako koncept
Kultowa Škoda 1000 MBX powraca jako koncept
Wideo: Zgubił koło na przejeździe kolejowym. Niewiele zabrakło do tragedii
Wideo: Zgubił koło na przejeździe kolejowym. Niewiele zabrakło do tragedii
Widziałem auta nowej chińskiej marki. Lepas ma wysoko zawieszoną poprzeczkę
Widziałem auta nowej chińskiej marki. Lepas ma wysoko zawieszoną poprzeczkę