Spotify zrobiło "rzecz do samochodu". Po co, skoro to samo mamy w smartfonie?

Nowe urządzenie Spotify powiela funkcje znane z telefonu i zajmuje miejsce na desce rozdzielczej. Mimo to może znaleźć swoich zwolenników. Tym bardziej, że nie jest przesadnie drogie.

To z pozoru bezsensowne urządzenie może okazać się przydatne niektórym użytkownikom.To z pozoru bezsensowne urządzenie może okazać się przydatne niektórym użytkownikom.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Spotify
Aleksander Ruciński

Spotify to popularna aplikacja do streamingu muzyki, chętnie wykorzystywana również przez kierowców. Wystarczy uruchomić ją na smartfonie połączonym z multimediami pojazdu, by cieszyć się brzmieniem ulubionych kawałków. Mogło by się wydawać, że nic więcej już do szczęścia nie potrzeba, ale Spotify wpadło na pomysł oferowania urządzenia, które zrobi dokładnie to samo, co wasz smartfon.

To nic innego, jak małe pudełko z wyświetlaczem, zainstalowaną aplikacją Spotify, podstawowymi złączami oraz transmisją Bluetooth, stworzone z myślą o tych, którzy z różnych względów nie chcą lub nie mogą korzystać ze Spotify na smartfonie.

Urządzenie nie robi nic ponad to, co dobrze znana aplikacja zainstalowana na telefonie. By "zagrało" wciąż potrzebne jest radio lub pokładowe multimedia z AUX czy Bluetooth. Czy więc w ogóle ma sens? Producent twierdzi, że jak najbardziej i ma trochę racji.

Tak wygląda zestaw Spotify
Tak wygląda zestaw Spotify © mat. prasowe / Spotify

Spotify Car Thing - bo tak brzmi pełna nazwa tego ustrojstwa jest banalnie proste w obsłudze, więc nie rozprasza kierowcy tak bardzo jak smartfon, szczególnie, że większość z nas zazwyczaj korzysta z kilku aplikacji na raz. W sytuacji, gdy mamy np. uruchomione mapy Google, przejście do Spotify i np. odszukanie ulubionej muzyki będzie dość czasochłonne. Po drugie, podobno wciąż są ludzie, którzy mają awersję do smartfonów, a lubią muzykę i chcieliby odtwarzać ją w bardziej klasyczny sposób, z urządzenia zamontowanego w pojeździe.

Za Spotify Car Thing przemawia też jego cena - w USA jest to 79 dolarów, a więc około 300 zł. Pytanie tylko czy grupa odbiorców okaże się wystarczająco duża, by cały projekt był opłacalny dla producenta.

Wybrane dla Ciebie

7 wersji napędu do wyboru. Jeśli chodzi o silniki ten model jest królem
7 wersji napędu do wyboru. Jeśli chodzi o silniki ten model jest królem
Szukasz auta z długą gwarancją? Nie jesteś skazany na Koreę i Chiny
Szukasz auta z długą gwarancją? Nie jesteś skazany na Koreę i Chiny
Chińczycy podali ceny. Kolejny łakomy kąsek
Chińczycy podali ceny. Kolejny łakomy kąsek
Zasada dwóch sekund. Policja sprawdza z wiaduktów
Zasada dwóch sekund. Policja sprawdza z wiaduktów
Oto nowa Mazda CX-5. Większa, ale ze słabszym silnikiem
Oto nowa Mazda CX-5. Większa, ale ze słabszym silnikiem
Te auta rdzewieją najszybciej. Budżetowa marka godna zaufania
Te auta rdzewieją najszybciej. Budżetowa marka godna zaufania
Dacia Bigster 4x4 czy Bigster Hybrid? Sprawdzamy, co się bardziej opłaca
Dacia Bigster 4x4 czy Bigster Hybrid? Sprawdzamy, co się bardziej opłaca
Koniec spisywania oświadczeń po stłuczce. Pojawi się nowa możliwość
Koniec spisywania oświadczeń po stłuczce. Pojawi się nowa możliwość
Polacy się rzucili na chińskie auto. Przy takiej cenie to nic dziwnego
Polacy się rzucili na chińskie auto. Przy takiej cenie to nic dziwnego
Maserati nigdzie się nie wybiera. MCPura jest tego najlepszym dowodem
Maserati nigdzie się nie wybiera. MCPura jest tego najlepszym dowodem
Christian Horner poza Red Bullem! Nie tak miał wyglądać koniec tej wielkiej historii
Christian Horner poza Red Bullem! Nie tak miał wyglądać koniec tej wielkiej historii
Zapłacisz nawet 1 zł na litrze więcej. Uważaj na włoskich stacjach
Zapłacisz nawet 1 zł na litrze więcej. Uważaj na włoskich stacjach