Smoła na karoserii i felgach – jak ją usunąć?
Latem drogowcy bardzo często remontują nawierzchnie, zwłaszcza po okresie zimowym prowadzone są poważniejsze prace. Mamy wówczas do czynienia z wszechobecną smołą, która chętnie przyczepia się do felg i karoserii. Jak ją usunąć nie wyrządzając szkód?
04.07.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:18
Lepiej zapobiegać niż usuwać
Najlepiej w ogóle nie mieć ze smołą do czynienia, choć ta substancja nie jest aż tak groźna dla lakieru jak się wydaje. Najlepszą metodą zapobiegania jest wybieranie dróg, na których asfalt jest już twardy i nie był niedawno remontowany.
Nie zawsze jest to możliwe, więc poruszając się po takiej nawierzchni stosujcie się do ograniczeń prędkości. Czasami wręcz absurdalnych – np. 40 km/h – choć wbrew pozorom, przyczepność na miękkiej szosie może być bardzo słaba.
Zachowanie umiaru pozwoli wam przede wszystkim uniknąć całej masy smolistych plam, tak na nadwoziu jak i felgach. Najczęściej smoła osadza się w okolicy kół oraz na masce i przednim zderzaku, co świadczy o bezpośrednim związku jej ilości z prędkością jazdy.
Im wcześniej tym lepiej
Plamy ze smoły najlepiej usuwać stosunkowo często, zanim nagromadzi się tego bardzo dużo. Świeża smoła lekko schodzi z nadwozia, ale nawet utwardzona nie jest dużym problemem, więc nie trzeba robić tego codziennie.
Warto mieć w bagażniku butelkę ze środkiem chemicznym do tego przeznaczonym oraz miękką szmatkę do osuszania. Pamiętajcie, by po użyciu preparatu odczekać 1-3 min aż smoła po prostu się rozpuści. Czasami jednak wystarczy sama szmatka nawilżona wodą, choć łatwiej jest wozić preparat.
Usuwanie utwardzonej smoły
Jeżeli smoła jest na lakierze czy felgach dłuższy czas, staje się bardzo twarda i nieco trudniej ją usunąć. Tu również z pomocą przychodzą chemiczne preparaty. Trzeba te plamy solidnie spryskać i odczekać nieco dłużej, nawet do 5 min.
Do momentu, aż gołym okiem będzie widać, że smoła się rozpuszcza i płynie po nadwoziu. Wówczas warto najpierw zmyć rozpuszczoną smołę wodą, a następnie osuszyć powierzchnię szmatką. Jeżeli nie uda się za pierwszym razem, należy powtarzać czynność do skutku.
Są także domowe sposoby, na przykład użycie nafty do lamp. Tyle tylko, że nie jest to ani dużo tańsze ani też wygodnie. Naftę trzeba nanieść na powierzchnię szmatką lub pędzelkiem, raczej nie zalecamy wożenia jej w bagażniku, ponieważ jest to substancja łatwopalna, a też trudniej ją kupić. Osobiście nie stosowałbym tej substancji z obawy o uszkodzenie lakieru.
Jeżeli pojedyncze plamy nie zostaną usunięte, można użyć czegoś z miękkiego plastiku, na przykład skrobaczki do szyb i delikatnie próbować zerwać kawałki smoły. Gdy będziecie robić to ostrożnie, nie ma szans na uszkodzenie lakieru. Jeżeli macie wystarczająco mocne paznokcie, to też jest to dobre, wręcz podręczne narzędzie, tyle tylko, że potem smołę trzeba będzie usuwać z własnych rąk.
Glinka jest dobra, ale nie tyle do usuwania samej smoły, co plam po już usuniętej. Czasami gromadzi się ona na przykład w mało widocznych rysach czy odpryskach – wtedy glinka jest niezastąpiona. Polecamy ją jednak głównie do smoły zalegającej na nadwoziu bardzo długi czas. Jest to doskonałe narzędzie do usuwania czegoś, co naprawdę trudno usunąć, a smoła zazwyczaj nie jest aż takim problemem.
Co z felgami?
Jeżeli chodzi o usuwanie smoły z felg aluminiowych, to polecamy tę samą metodę co do lakieru karoserii, choć tu może być to trudniejsze. Jeżeli nie pomoże chemia i szmatka, użyjcie glinki. Ja osobiście dopiero po zastosowaniu pasty lekkościernej usunąłem plamy po smole. Nie radzimy pryskać preparatami na tarcze hamulcowe, które mogą przez to korodować.