Rosyjski Tigr, BTA i czołg T‑72 w Kielcach. Można zobaczyć je z bliska
XXX Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach to nie tylko setki nowości pozwalających rozerwać przeciwnika na strzępy, ale i prawdziwy obraz wojny, co potwierdzają zniszczone pojazdy przywiezione z pola walki.
09.09.2022 | aktual.: 13.03.2023 15:48
To "tylko" cztery sztuki sprzętu, ale robią one wrażenie. Jednym z nich jest samochód opancerzony GAZ-2975 "Tigr", czyli produkowany od 2005 roku podstawowy pojazd opancerzony armii rosyjskiej. Ten egzemplarz został zniszczony wystrzałem z granatnika w marcu 2022 roku nieopodal miasta Małyn (obwód żytomierski) przez żołnierzy 10. Samodzielnej Górskiej Brygady Szturmowej.
Tuż obok znajdziemy transporter opancerzony BTR-82A, a raczej to, co z niego zostało. Załoga takiego sprzętu składa się z trzech osób oraz siedmiu żołnierzy desantu. Siły ukraińskie zniszczyły ok. 200 takich pojazdów (według organizatora wystawy). Ten zakończył swój żywot w miejscowości Kołycziwka w obwodzie czernihowskim. 7 marca Dowództwo Operacyjne "Północ" Sił Lądowych Ukrainy zaskoczyło najeźdźcę. Bój trwał prawie 5 godzin, straty agresora to 50 zabitych, cztery czołgi i siedem transporterów opancerzonych.
W Kielcach zobaczymy też haubicoarmatę 2S19 Msta-S, która została uszkodzona przez artylerię ukraińską w obwodzie sumskim i porzucona przez rosyjskich okupantów. Została wykorzystana jako źródło części zapasowych.
Największe wrażenie robi oczywiście czołg T-72BA zniszczony przez Ukraińców w okolicy wsi Dmytriwka (rejon buczański, obwód kijowski). Rosyjskie straty wyniosły tam 9 czołgów i transporterów opancerzonych, jak i prawie 50 żołnierzy. Obok czołgu znaleziono zwłoki i dokumenty wystawione na nazwisko porucznika Jurija Bajirowicza Dajnzanowa, dowódcy plutonu czołgów w składzie 5. Samodzielnej Brygady Pancernej. Oficjalnie władze rosyjskie nie uznają faktu jego śmierci.