Na początku lutego jedyny jak dotąd polski kierowca w Formule 1 uległ poważnemu wypadkowi podczas rajdu Ronde di Andora. Stan krakowianina był bardzo poważny, jednak polscy kibice liczyli na powrót Kubicy w sezonie 2011. To już pewne: Robert nie wróci w tym roku.
Na początku lutego jedyny jak dotąd polski kierowca w Formule 1 uległ poważnemu wypadkowi podczas rajdu Ronde di Andora. Stan krakowianina był bardzo poważny, jednak polscy kibice liczyli na powrót Kubicy w sezonie 2011. To już pewne: Robert nie wróci w tym roku.
Po wypadku Robert spędził ponad 2 miesiące w szpitalu we włoskiej miejscowości Pietra Ligure. Kubica opuścił szpital dopiero 23 kwietnia, po czym udał się do swojego domu w Monako na kilkudniowy wypoczynek, by po krótkiej przerwie rozpocząć rehabilitację.
Kierowca powraca do zdrowia w bardzo szybkim tempie, postępy rehabilitacji są podobno bardzo wyraźne. Mimo to Gerard Lopez, właściciel spółki Genii Capital sprawującej pieczę nad stajnią Renault, w wywiadzie dla katalońskiego radia Onda Cero wyznał, że powrót Kubicy w tym sezonie nie jest możliwy.
Przeżył niesamowity wypadek. Teraz czeka go najtrudniejsze, czyli długa i żmudna rehabilitacja. Ile ona potrwa i kiedy będzie mógł wrócić? Tego nie wie nikt. Ani on, ani lekarze, ani my. Prawdopodobnie będzie miał szansę na udział w którymś z piątkowych treningów, ale jego start w wyścigu nie jest możliwy.
Niewykluczone, że ewentualna możliwość startu w treningu będzie miała miejsce dopiero w jednym z ostatnich weekendów wyścigowych tego sezonu.
Źródło: F1.pl