Renault Twingo RS - sport w skali mikro [test autokult.pl]
Renault Twingo to typowe miejskie auto – małe, zwrotne, bardziej praktyczne niż komfortowe. Francuzi postanowili zrobić z tym malcem coś szalonego. Stworzyli wersję RS. Czy 133 konie wystarczą, by zapewnić oczekiwaną dawkę frajdy z jazdy?
26.10.2012 | aktual.: 18.04.2023 13:26
Renault Twingo RS - test
Na razie będę złośliwy i Wam nie zdradzę. Tak złośliwy jak wyraz twarzy Renault Twingo RS. Cztery duże reflektory, dynamicznie uformowany przedni pas i kontrastująca czarna atrapa zderzaka – to wszystko złożono w trochę chaotyczny sposób, ale ze znakomitym efektem. Twingo nie ukrywa, że ma trochę nierówno pod sufitem, a tylny spojler i nadmuchane nadkola skutecznie dają znać wszystkim dokoła, że ten mały francuz chętnie to udowodni. W tym natłoku wariactwa Renault w kilku detalach nawiązuje do starego, wesołego Twingo. Należą do nich między innymi klamki osadzone w okrągłych zagłębieniach w drzwiach.
Trochę mniej szaleństwa widać z tyłu. Tutaj poza spojlerem nie ma więcej atrakcji, ale jest poprawnie. Z drugiej strony można się przyczepić, że tak wyważony tył nie do końca pasuje do zwariowanego przodu. Trudno będzie jednak zobaczyć obydwa pasy – przedni i tylny, jednocześnie. Nie jest to więc powód do marudzenia.
Trochę więcej można za to ponarzekać na wnętrze. Za dużo w nim niezbyt dobrej jakości tworzywa sztucznego, co w aucie aspirującym do miana czegoś więcej niż tylko miejskiego samochodu może razić. Na pochwałę zasługuje za to wyprofilowanie foteli. Zapewniają one dobre trzymanie boczne w każdej sytuacji, do której może dojść podczas jazdy tym samochodem w granicach kontroli nad jego zachowaniem.
Nie każdemu przypadnie do gustu rozmieszczenie instrumentów pokładowych. Centralnie umieszczony elektroniczny wyświetlacz prędkościomierza i komputera pokładowego nie jest moim ulubionym rozwiązaniem. Plusa Twingo RS otrzymało ode mnie z kolei za oddzielny obrotomierz ulokowany na obudowie kolumny kierownicy. Przesuwa się on razem z nią podczas regulacji. Ta, niestety, możliwa jest jedynie w jednej płaszczyźnie – góra-dół.
Podczas bardziej dynamicznego kręcenia kierownicą czuć, że trzyma się ją dosyć pewnie. Użytecznym i dobrze wyglądającym akcentem jest pionowe przeszycie na szczycie wieńca.
Renault nie zapomniało, że Twingo to jednak mieszczuch, od którego oczekuje się praktycznych rozwiązań. Należą do nich niezależnie przesuwane tylne siedzenia. Obydwa fotele można regulować według własnego uznania i tym samym powiększać bagażnik lub przestrzeń na nogi. Gdy fotele przesuniemy maksymalnie do przodu, przestrzeń bagażowa rośnie do rozmiarów przekraczających pojemność Mini Coopera S o 125 l.
A teraz do rzeczy – jak jeździ Twingo RS? Jeździ tak, że można mu wybaczyć wszystkie niedoskonałości, które wytknąłem. Dwie najważniejsze drogi kontaktu kierowcy z autem i nawierzchnią - układ kierowniczy i pedał przyspieszenia - pracują tak, jak tego się oczekuje od samochodu tego typu. Kierownica odpowiada dosyć twardo i o ile w zwykłym, kobiecym aucie na zakupy byłaby to fatalna cecha, tak w testowanym Twingo RS podobało mi się to rozwiązanie.
Jak wspomniałem, również reakcja na ruchy prawej stopy jest bardzo dobra. Pedał gazu jest bardzo czuły na polecenia kierowcy. Prosto od niego mogę płynnie przejść do hamulców, ponieważ wzajemne ustawienie pedału środkowego i prawego jest przez Renault dobrane idealnie do hamowania z międzygazem. Uważam, że w tej kwestii inni producenci powinni brać przykład z tego małego Renault.
Hamulce w Twingo RS są bardzo skuteczne. Chociaż pozornie nie mają trudnego życia z tak lekkim autem, to przy bardziej agresywnej jeździe muszą dać z siebie wszystko. Niestety, szybko przychodzi moment, w którym domagają się odpoczynku.
Pod warunkiem że nie maltretujemy Twingo RS miejskimi dziurami i torami tramwajowymi, nieprędko zmęczy się za to zawieszenie. Renault doskonale dobrało jego charakterystykę do tego auta. Jest twarde i pozwala na naprawdę dużo. Każdorazowe pokonywanie slalomu między pachołkami jest zaskoczeniem – jednak można szybciej?
Do tego małego, sportowego zestawu doskonale pasuje jednostka 1,6. Krzesane przez nią 133 konie nie są może najdzikszym stadem świata, ale dają dużo frajdy z jazdy. Podczas przyspieszania Twingo RS jest dosyć krzykliwe, ale w miły sposób. Jak na takiego malca brzmi dosyć rasowo. Nie strzela co prawda z wydechu jak Cooper S czy Abarth 500, ale w kwestii brzmienia nie powinno mieć kompleksów względem ostrzejszych konkurentów.
Rozczarowuje niestety rzeczywiste przyspieszenie testowego egzemplarza. Z bakiem zalanym do połowy i jedną osobą na pokładzie do 100 km/h rozpędził się w 10,2 s przy najlepszym przejeździe. To 1,5 s wolniej, niż podaje producent. Na wszelki wypadek zmierzyliśmy od razu dwa inne auta – Porsche 991 Carrera S oraz Audi TT-RS. W obydwu przypadkach wyniki były niemal takie same jak te podane przez producenta. Nie zmienia to faktu, że te 133 konie radzą sobie z Twingo doskonale, a radość z jazdy zapewnia przede wszystkim zawieszenie.
Niestety, nie do końca pasuje do tego auta 5-biegowa ręczna przekładnia. Przydałby się szósty bieg. W trasie automatycznie ręka szuka czegoś więcej niż tylko piątki. W miejscu nieistniejącej szóstki jest za to wsteczny, który nie zawsze wchodzi z łatwością, której się oczekuje od nowego auta.
Mimo wszystko Twingo RS i tak mi się podoba. Na jego korzyść przemawia spalanie. Kiedy damy silnikowi trochę odpocząć i zaczniemy jeździć bardziej oszczędnie, komputer pokładowy wskaże w trasie 7 l/100 km z trzema osobami na pokładzie i pełnym bagażnikiem. W mieście osiągalny jest wynik 9,5 l. To przyzwoite wartości jak na wolnossącą, tak wysiloną jednostkę.
Kiedy zajrzymy do cenników Renault, okaże się, że Twingo RS jest jedną z najtańszych na rynku zabawek dostarczających tyle frajdy. Jasne, są bardziej drapieżne samochody w tym segmencie, jednak żaden z nich nie ma tak przestronnego wnętrza i żaden z nich nie kosztuje 55 000 zł.
- Bardzo dobre zawieszenie
- Dużo frajdy z jazdy
- Praktyczne, przesuwane tylne fotele
- Dynamiczny wygląd nadwozia
- Niska jakość materiałów wewnątrz
- Brak szóstego biegu
Testowany egzemplarz: | Renault Twingo RS | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R4, wolnossący | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna | |
Ustawienie: | Poprzecznie | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1598 cm3 | |
Stopień sprężania: | 11,0 | |
Moc maksymalna: | 133 KM przy 6750 rpm | |
Moment maksymalny: | 160 Nm przy 4400 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 83,1 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 5-stopniowa manualna | |
Typ napędu: | Przedni (FWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumny McPhersona | |
Zawieszenie tylne: | Oś sprężysta z programowaną charakterystyką pracy | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | 10,76 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 205/40 R17 | |
Koła, ogumienie tylne: | 205/40 R17 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Hatchback | |
Liczba drzwi: | 3 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | b.d. | |
Masa własna: | 1049 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 7,9 kg/KM | |
Długość: | 3687 mm | |
Szerokość: | 1654 mm | |
Wysokość: | 1470 mm | |
Rozstaw osi: | 2367 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1400/1386 mm | |
Prześwit: | 137 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 40 l | |
Pojemność bagażnika: | 165 - 285 l | |
Specyfikacja użytkowa | ||
Ładowność maksymalna: | 421 kg | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | Pomiar własny(*): | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 8,7 s | 10,2 s |
1/4 mili ze startu zatrzymanego: | 16,3 s | 17,41 s |
1000 m ze startu zatrzymanego: | 29,9 s | |
Prędkość maksymalna: | 201 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 8,7 l/100 km | 9,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 5,4 l/100 km | 7 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 6,5 l/100 km | |
Emisja CO2: | 150 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 4 gwiazdki | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | ok. 55 000 zł | |
Model od: | 54 990 zł | |
Wersja silnikowa od: | 54 990 zł |
*Sam kierowca, bez bagażu, stan paliwa 50%, temp. 20°C