Renault Mégane Grandtour Dynamique3 Energy dCi 130 - kobiecość we francuskim wydaniu [test autokult.pl]
Mégane trzeciej generacji zdążyło już zadomowić się na rynku. Jest dobrze znane i nabywcom, i czytelnikom Autokultu, bo nieraz gościło w naszych testach. Jeździliśmy kilkoma wersjami nadwoziowymi i silnikowymi, ale na redakcyjnym parkingu nie było do tej pory wersji Grandtour ani modelu z silnikiem 1,6 dCi.
18.03.2013 | aktual.: 18.04.2023 11:15
Renault Mégane Grandtour Dynamique3 Energy dCi 130i - test
Trzeba przyznać, że mimo pewnego stażu na rynku Mégane jest w świetnej formie. Jego delikatne obłe rysy mają coś z kobiecej urody. Przypomina taką biurową asystentkę, która zwraca na siebie uwagę, przechadzając się po firmowym korytarzu. Oczy podkreślone ksenonowymi światłami, ładne kształty przetłoczeń, a wszystko ubrane w modną białą sukienkę. Niby wiele takich, jednak coś w niej jest.
Nadwozie tego modelu jest funkcjonalne, jak na kombi przystało. Miejsca pod dostatkiem w obu rzędach, do tego naprawdę duży, ponad 500-litrowy bagażnik. Obrys auta łatwo wyczuć, dzięki czemu manewrowanie jest naprawdę proste. Na pochwałę zasługuje także dobra widoczność, co w obecnie produkowanych autach nie jest takie oczywiste.
Wnętrze może się podobać, bo projekt jest ciekawy, a całość wykonana z naprawdę dobrych materiałów. Jakość wnętrza znacznie przewyższa choćby testowanego przeze mnie Focusa w wersji kombi. Właściwie jedyną niedoróbką jakościową jest obszycie kierownicy, które powinno być skórzane, a zostało zrobione z dziwnego, skórzanopodobnego tworzywa.
Są też elementy do poprawki. Pierwszy to rozbudowana konsola środkowa, która zabiera miejsce na prawą nogę. Przez to siedziało mi się niewygodnie i nawet 100 km przejechane bez przerwy okupione było bólem źle ułożonej nogi. Szkoda, bo świetne fotele sprawiają, że aż chce się tym autem pojechać gdzieś dalej. Są bardzo wygodne, mają dobre podparcie boczne i za sprawą odchylanych zagłówków dobrze podpierają głowę.
Drugą wadą jest ergonomia obsługi. Mam zastrzeżenia do radia, które umieszczone jest zbyt nisko, a małe przyciski powodują długotrwałe oderwanie wzroku od drogi. Dobrze, że choć niektórymi jego funkcjami można sterować z pilota przy kierownicy. Sprzęt audio wynagradza to choć po części dość ładnym brzmieniem.
Wpadek ergonomicznych jest więcej. Tradycyjnie dla tego modelu w nieparzystych położeniach dźwigni zmiany biegów drążek przeszkadza w dostępie do konsoli środkowej. Ciekawe, ile jeszcze potrzeba generacji Mégane, aby konstruktorzy rozwiązali ten problem. Mam wrażenie, że o przyciskach służących do włączania tempomatu zapomniano i dodano je w ostatniej chwili na tunelu środkowym. Nie da się w nie trafić bez całkowitego oderwania wzroku. Dziwne, bo reszta przycisków do jego obsługi znajduje się na kierownicy. Zastrzeżenia mam również do joysticka nawigacji. Rozwiązanie nieco dziwaczne i niekonsekwentne. Niektórymi funkcjami steruje się, klikając i przesuwając joystickiem, a innymi, wciskając umieszczone przy nim przyciski.
Szkoda, bo nawigacja firmy TomTom to ciekawe wyposażenie dodatkowe. Jest znacznie lepsza niż większość rozwiązań fabrycznych. Irytowało mnie jedynie, że po każdym uruchomieniu auta trzeba kliknąć kilkukrotnie okna z aktualizacjami i ostrzeżeniami. Nie lubimy tego w komputerach, dlaczego więc ktoś umieścił to jeszcze w samochodzie?
A jak w jeździe sprawuje się ta całkiem atrakcyjna francuzka? Przyznam, że nie brakuje jej wigoru. Silnik, mimo niewielkiej pojemności, jest tak samo mocny jak poprzednik 1,9 dCi. Cechuje się świetną elastycznością i pozwala zawsze mieć zapas mocy. Zestawiono go z sześciobiegową skrzynią o naprawdę długich przełożeniach – w końcu zielone naklejki eco na szybie do czegoś zobowiązują. Ale to akurat uważam za zaletę, bo dzięki temu można z łatwością korzystać ze wspomnianej elastyczności. Sama dźwignia jest moim zdaniem zbyt długa, podobnie jak drogi jej prowadzenia.
Długie przełożenia pomagają także w oszczędzaniu paliwa. A trzeba przyznać, że Mégane potrafi obchodzić się ostrożnie z paliwem. Pełne korzystanie z mocy w warunkach miejskiej zimy to około 7 l. Na trasie zużycie w zależności od temperamentu kierowcy wynosi 5-5,5 l. Postanowiłem sprawdzić, ile można spalić minimalnie. Rezultat naprawdę mnie zaskoczył – podczas emeryckiej jazdy podmiejskiej średnie zużycie z 30 km to 3,5 l/100 km! Gratulacje dla konstruktorów w pełni uzasadnione.
Mégane w wersji 1,6 dCi to trochę taka kobieta o dwóch twarzach. Z jednej strony odważna, z dynamicznym silnikiem, z drugiej - potrafiąca skarcić, jeśli ktoś przekracza ustalone granice. Gdy spróbujemy dynamicznej jazdy, to Mégane może zaskoczyć – podsterowność jest dość spora, a w przypadku nagłego odjęcia gazu dochodzi do dość niemiłego zarzucenia tyłem. Nie do końca wiadomo, czego się spodziewać. Widać niedoskonałości belki skrętnej oraz miękkie nastawy zawieszenia.
Dlatego nie warto tak jeździć. Jeśli będziemy trzymać się dobrych manier, zostaniemy wynagrodzeni. Mégane jest wtedy miła i przyjazna w codziennym użytkowaniu. Zapewnia wysoki jak na klasę kompaktów komfort. To samochód świetny dla kogoś, kto nie lubi się siłować podczas codziennej jazdy. Kierownica jest silnie wspomagana, a sprzęgło takie, że nie wiem, co trzeba by zrobić, aby samochód zgasł.
Układ kierowniczy ma duże martwe położenie i nie jest zbyt precyzyjny. Pozwala to jednak świetnie zachowywać kierunek jazdy na wprost, dodatkowo nawet przy większych prędkościach stabilność auta jest wysoka.
Powoli dochodzimy jednak do kolejnej wady. Są nią niestety hamulce. Mało skuteczne, w dodatku bardzo łatwo można je przegrzać, co skutkuje poważnym zmniejszeniem ich sprawności. Podczas normalnej, dynamicznej jazdy już po chwili wrażenie jest takie, jak w samochodzie ze starym płynem hamulcowym. Pedał twardnieje, a auto coraz trudniej hamuje. Przyznam, że pierwszy raz widziałem w aucie testowym dym z hamulców po zatrzymaniu – a uwierzcie, że to była jedynie nieco szybsza niż zwykle jazda. Podczas jazdy w trasie już jedno większe hamowanie powoduje, że hamulce tracą skuteczność. Ten element zdecydowanie do poprawki. To dziwne, tym bardziej że Renault przykłada wagę do bezpieczeństwa.
Testowy egzemplarz miał kilka ciekawych rozwiązań. Pierwszym z nich jest karta zamiast kluczyka - rozwiązanie stosowane od lat w autach tej marki. Kartę można łatwo wsunąć np. do portfela, ale dlaczego jest ona tak okrutnie plastikowa? Robi przez to złe wrażenie. Przy odpowiednim jej wykonaniu mogłoby być to ciekawe rozwiązanie.
Oczywiście jest także start/stop. Jednak tutaj to jeden z układów dbających o silnik - nie wyłącza go, gdy chwilę wcześniej pracowała turbosprężarka. Podczas całego testu wyłączenia silnika można policzyć na palcach u rąk. Nawet podczas sesji zdjęciowej, gdy ciągle przestawiamy samochód, a silnik jest stale włączony, system start/stop nie zadziałał ani razu! Nawet gdy auto stało przez 15 minut (silnika nagrzany, klimatyzacja i ogrzewanie wyłączone). Komputer wskazywał funkcję jako włączoną, ale auto uznawało, że warunki nie są ku temu sprzyjające. Zresztą, może to i lepiej – Mégane i tak jest oszczędna, a silnik na pewno doceni takie traktowanie.
Najlepszym rozwiązaniem jest kamera cofania. Obraz ze zderzaka uzupełniony jest prognozowaną trajektorią ruchu i trajektorią przy wyprostowanych kołach. Działa to świetnie i pozwala parkować w bardzo ciasnych miejscach z dziecinną wprost łatwością.
Mégane jest jak kobieta prawie idealna. Atrakcyjna, o rodzinnym usposobieniu i w dodatku oszczędna. Do pełni szczęścia brakuje pewności siebie w krytycznych sytuacjach, ale przecież nie można mieć wszystkiego, zarówno jeśli chodzi o kobiety, jak i samochody.
- Estetyczne i dobrze wykonane wnętrze
- Komfort jazdy i lekkość prowadzenia
- Przestronność wnętrza i duży bagażnik
- Oszczędność i dynamika silnika 1,6 dCi
- Niepewne zachowanie na zakrętach
- Słabe, przegrzewające się hamulce
- Zbyt rozbudowana konsola środkowa
*Zdjęcia wykonał Tomasz Kurzyński.
Renault Mégane Grandtour Dynamique3 Energy dCi 130 - dane techniczne
Testowany egzemplarz: | Renault Mégane Grandtour Dynamique3 Energy dCi 130 | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R4, Turbodoładowanie | |
Rodzaj paliwa: | Diesel | |
Ustawienie: | Poprzecznie | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1598 cm3 | |
Stopień sprężania: | 15,4 | |
Moc maksymalna: | 130 KM przy 4000 rpm | |
Moment maksymalny: | 320 Nm przy 1750 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 81 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 6-stopniowa manualna | |
Typ napędu: | Przedni (FWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumna McPhersona | |
Zawieszenie tylne: | Belka skrętna | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | 11,9 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 205/55 R16 Goodyear Ultra Grip 8 | |
Koła, ogumienie tylne: | 205/55 R16 Goodyear Ultra Grip 8 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Kombi | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | b.d. | |
Masa własna: | 1462 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 11,2 kg/KM | |
Długość: | 4559 mm | |
Szerokość: | 1804 mm | |
Wysokość: | 1507 mm | |
Rozstaw osi: | 2703 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1546/1547 mm | |
Prześwit (przód/tył): | b.d. | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 60 l | |
Pojemność bagażnika: | 524 l | |
Specyfikacja użytkowa | ||
Ładowność maksymalna: | 565 kg | |
Maksymalna masa holowanej przyczepy: | b.d. | |
Głębokość brodzenia: | b.d. | |
Kąt natarcia: | b.d. | |
Kąt zejścia: | b.d. | |
Kąt rampowy: | b.d. | |
Kat przechyłu: | b.d. | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | Pomiar własny(*): | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 10,1 s | |
Prędkość maksymalna: | 200 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 4,8 l/100 km | 6,4 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 3,6 l/100 km | 5,2 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 4,0 l/100 km | 5,8 l/100 km |
Emisja CO2: | 104 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | 99 000 zł | |
Model od: | 61 560 zł | |
Wersja silnikowa od: | 103 650 zł |
Renault Mégane Grandtour Dynamique3 Energy dCi 130 - galeria zdjęć
Zdjęcia wykonał Tomasz Kurzyński.