Nagrali zachowanie milionera. Szwajcarski sąd nie miał litości
Szwajcarski kierowca jechał zbyt blisko poprzedzającego pojazdu na autostradzie. Z pewnością nie spodziewał się aż tak wysokiego mandatu. Jednak na biednego nie trafiło.
Jak podaje "Carscoops", mężczyzna o rocznym dochodzie wynoszącym 1,6 miliona franków szwajcarskich (około 7 mln zł), został ukarany grzywną obliczoną na podstawie swoich zarobków. Sąd nałożył na niego 50-dniową karę finansową w wysokości 1970 franków dziennie, co daje łączną sumę 98 500 franków (około 434 tys. zł).
Kierowca próbował zakwestionować wyrok, jednak po analizie zdjęć dostarczonych przez policję sąd odrzucił jego apelację. Dodatkowo mężczyzna został obciążony kosztami sądowymi w wysokości 13 tysięcy franków (około 57 tys. zł).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
20-letni kierowca z Cieszyna omal nie potrącił kobiety z dzieckiem
Szwajcaria, podobnie jak niektóre inne kraje europejskie, stosuje system mandatów uzależnionych od dochodów. Ma to na celu zapewnienie, że kara będzie odczuwalna niezależnie od statusu majątkowego kierowcy. Standardowy mandat mógłby nie stanowić przestrogi dla milionera, dlatego wysokość grzywny jest proporcjonalna do jego zarobków
Podobne przypadki miały miejsce również w innych krajach. W 2023 roku w Finlandii kierowca został ukarany grzywną w wysokości 121 tys. euro za przekroczenie prędkości o 32 km/h w strefie z ograniczeniem do 50 km/h.