Red Bull Racing będzie korzystał z silników TAG Heuer! [aktualizacja]

Utytułowany zespół ze znakomitym sztabem ludzi i wielkim zaangażowaniem Formułę 1 może zostać zmuszony do wycofania się z tego sportu po zakończeniu sezonu 2015 z banalnego powodu – braku jednostki napędowej!

Red Bull Racing będzie korzystał z silników TAG Heuer! [aktualizacja]
Źródło zdjęć: © fot. redbullcontentpool
Marcin Łobodziński

05.12.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:18

Chodzi oczywiście o zespół Red Bull Racing, który sięgnął po cztery tytuły mistrzów świata w klasyfikacji konstruktorów oraz dał cztery tytuły mistrza świata Sebastianowi Vettelowi, a wszystkie zdobyte podwójnie i z rzędu. Obecna sytuacja tego zespołu jest bardzo nieciekawa. Po całkowitym spaleniu mostów na linii Red Bull – Renault oraz podaniu do wiadomości, że nie dostaną silników Ferrari oraz Mercedesa, stajnia prowadzona przez Christiana Hornera, dr Helmuta Marko oraz będąca własnością Dietricha Mateschitza nie ma jednostki napędowej na sezon 2016. Tym samym nie może wziąć udziału w mistrzostwach świata w przyszłym roku.

Red Bull prowadził rozmowy ze wszystkimi dostawcami silników w F1 po tym, jak bardzo mocno popsuły się relacje z Renault, co było wynikiem wzajemnych oskarżeń o brak osiągów. W końcówce września Niki Lauda zdradził, że prowadzono rozmowy na temat dostarczenia jednostek napędowych Mercedesa dla Red Bulla, jednak Dietrich Mateschitz miał zbyt wysokie żądania, rozmowy były mało konkretne i ostatecznie niemiecka stajnia będzie dostawcą dla Manora w sezonie 2016. Po nieudanych negocjacjach z Mercedesem, Red Bull starał się o silniki Ferrari, ale i tu pojawił się problem. Włosi wprost powiedzieli, że jest trochę za późno i że mogą dostarczać jedynie silniki w tegorocznej specyfikacji. Ostatecznie Red Bull zgodził się na te silniki dla zespołu Toro Roso. Rozmowy z Hondą również zakończyły się szybko, ponieważ Japończycy oświadczyli, że w najbliższym czasie nie zamierzają współpracować z innym zespołem niż McLaren.

Ostatnio Toto Wolff powiedział mediom, że Mercedes nie zamierza już nic zmieniać w swoich planach związanych z dostarczaniem silników zespołom klienckim i to oznacza, że nie otrzyma ich Red Bull Racing. Austriacka stajnia nie jest natomiast zainteresowana silnikami Ferrari w słabszej specyfikacji. Tymczasem Renault już raczej nie zdecyduje się na wznowienie współpracy z Red Bullem, zwłaszcza w obliczu rychłego przejęcia stajni Lotusa jeszcze przed zakończeniem tego sezonu.

Red Bull ma w zasadzie dwie opcje. Może skorzystać z tegorocznych silników Ferrari lub próbować złagodzić napięcia z Renault i kontynuować współpracę z Francuzami. Adrian Newey powiedział agencji Reutera, że prawdopodobnie zostali zmuszeni do opuszczenia F1, a Christian Horner twierdzi, że rywale obawiają się Red Bulla i dlatego nie chcą dostarczać im silników. Zdaniem szefa RBR, gdyby byli gorszym zespołem, dostaliby każdy silnik. Niestety opuszczenie Formuły 1 przez Red Bulla oznacza jednocześnie wycofanie ze stawki zespołu Toro Roso, a zatem znikniecie dwóch ekip. Nawet Bernie Ecclestone zaangażował się w negocjacje z dostawcami i Red Bullem, ale nic z tego nie wynikło. Raczej nie należy liczyć na współpracę z Volkswagenem w obliczu kryzysu jaki dotknął niemiecki koncern.

[aktualizacja 5 grudnia]

Christian Horner:

TAG Heuer jest jedną z ikon Formuły 1 i jesteśmy zachwyceni, że chcą kontynuować swoje zaangażowanie w sporcie poprzez współpracę z nami. Nasze dążenie do innowacji oraz pragnienie wyróżnienia się z tłumu czyni to partnerstwo niezwykle ekscytującym. Jesteśmy również zadowoleni z długoterminowego zaangażowania Renault w F1 i chcielibyśmy podziękować im za wieloletnią współpracę. Ich partnerstwo techniczne z firmą Ilmor napawa nas optymizmem przed kolejnym sezonem

Warto dodać kilka słów do powyższego. Renault zacieśniło współpracę z firmą Ilmor, która pomoże Francuzom w przygotowaniu lepszych silników na sezon 2016 i kolejne. Ilmor zajmie się m. in. standaryzacją jednostek napędowych dla wszystkich odbiorców, dzięki czemu Red Bull ma otrzymać taką samą specyfikację jak Renault.

Tymczasem potwierdzono również dalsze zaangażowanie w Formułę 1 zespołu Toro Rosso, który będzie korzystał z silników Ferrari. Niestety satelicka ekipa Red Bulla otrzyma silniki w tegorocznej specyfikacji. FIA zgodziła się na taki układ, ale jeżeli obie firmy będą kontynuowały współpracę również w sezonie 2017, to wówczas Ferrari będzie musiało dostarczać jednostki w takiej samej specyfikacji jak dla własnego zespołu.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)