Rdza na słupkach i progach? Jest groźniejsza, niż myślisz

Rdza na słupkach i progach? Jest groźniejsza, niż myślisz

Mazda 6 (gen 2003-2008) podczas crash testu
Mazda 6 (gen 2003-2008) podczas crash testu
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Mateusz Lubczański
13.04.2018 10:29, aktualizacja: 14.10.2022 14:40

Rdza na klapie bagażnika czy rantach drzwi jest głównie kwestią estetyczną. Gorzej, jeśli wykwity zauważymy na progach czy słupkach A. Nawet pomimo szybkiej reakcji może okazać się, że auto nadaje się tylko na złom.

Już nawet 10-letnie auta są dotknięte tym problemem. W Polsce, gdzie średni wiek auta importowanego to ponad 11 lat, rdza nie jest niczym obcym. Tym bardziej że na przeglądach przymyka się oko na sztywność nadwozia i nie informuje kierowców o niebezpieczeństwie. Widzieliście kiedyś diagnostę wbijającego śrubokręt w podwozie? No właśnie.

Tymczasem do tragedii nie potrzeba wiele. Szwedzi, w ramach niezależnych badań, sprawdzili, jak podczas wypadku zachowają się dwa popularne, nieco ponad 10-letnie auta – Mazda 6 i Volkswagen Golf. Obydwa samochody są częstym widokiem na drogach, a rdza jest w nich powszechnie znanym problemem. Testy zderzeniowe przeprowadzono według standardów, jakie obowiązywały w momencie wprowadzenia tych modeli do salonów.

Krocktest vid allvarliga rostskador i krockbalkar - begagnad Mazda 6 (2003-2008)

Każdy z samochodów wypadł gorzej niż podczas testów przed laty. O ile Golf stracił jeden punkt, tak Mazda uzyskała znacznie gorsze noty. Wystarczy spojrzeć na wideo, gdzie zauważyć można złamane słupki, wygięty dach oraz głowę manekina uderzającą w słupek B. Oczywiście liczba rdzewiejących elementów i ich umiejscowienie ma olbrzymie znaczenie.

Test zderzeniowy ma jedynie uzmysłowić, że po latach auto może nie zachować się podczas wypadku zgodnie z zamysłem producenta. Szwedzka firma ubezpieczeniowa Folksam stwierdza, że w takim egzemplarzu Mazdy 6 prawdopodobieństwo zgonu jest wyższe o 20 proc.

Krocktest vid mindre allvarliga rostskador i krockbalkar - begagnad VW Golf (2004-2008)

O ile można zignorować wykwity rudego nalotu na masce czy klapie bagażnika, nie można tego zrobić z podłogą czy słupkami. Co ciekawe, rdza na podwoziu powstaje w samochodach parkowanych na wilgotnym podłożu. W przypadku uderzenia bocznego (jednego z najczęstszych w Polsce), drugi pojazd po prostu wjeżdża do kabiny razem z elementami nośnymi.

Rdzewieją też mocowania zawieszenia, podciągi i podłużnice. Rdza rozwija się od dołu, więc stukający układ wydechowy powinien nam dać do myślenia. Oderwanie koła od nawierzchni czy ściąganie z toru jazdy nie są niczym wyjątkowym. Samochody oparte są zazwyczaj na samonośnym nadwoziu, które wykazuje coraz mniejszą sztywność. W końcu korozja idzie tak daleko, że nie opłaca się naprawiać auta – dlatego na drogach nie widać już Fordów Ka, Opli Omega czy Mercedesów Vito pierwszej generacji.

Widoczne oznaki rdzy na Volkswagenie Golfie
Widoczne oznaki rdzy na Volkswagenie Golfie© mat. prasowe

Obok rdzewiejących wydechów poprowadzone są przewody hamulcowe czy paliwowe. Podczas codziennej jazdy możemy nie zauważyć problemu, ale gwałtowne hamowanie sprawi, że elementy te nie utrzymają ciśnienia. Pedał pozostanie w podłodze, a hamulce nie zadziałają.

Żaden system elektroniczny, żaden wspomagacz czy niezliczone poduszki nie pomogą, jeśli nadwozie nie jest w stanie zapewnić ochrony pasażerom. Nawet w – teoretycznie – zadbanych autach.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)