Rajdowa Toyota GR Yaris© Materiały prasowe | Maciej Niechwiadowicz

Rajdowa Toyota z Polski. Osiągami dorównuje poważniejszym konstrukcjom, o czym miałem okazję się przekonać

Filip Buliński

Silnik wchodzi na najwyższe obroty. Turbo świszczy. Ręczny, nawrót i kolejne przyspieszenie. Przed nami szykana. Lekkie podcięcie i zgrabne przerzucenie masy hamulcem. I jeszcze raz to samo z zakończeniem w prawą stronę. Pełnym ogniem wychodzimy w czterokołowym poślizgu na prostą, pośrodku której jest niemała hopka. Zaraz po lądowaniu kierowca znów szarpie za hydrauliczny ręczny. Z prawego fotela wysiadam z wypiekami na twarzy i podniesionym pulsem. Oto Toyota GR Yaris zbudowana polskimi rękami.

Kiedy odbierasz telefon z propozycją zajęcia miejsca na prawym fotelu podczas treningu przed Rajdem Barbórka, nie zastanawiasz się długo nad odpowiedzią. Wydarzenie to, tradycyjnie odbywające się na początku grudnia, jest zwieńczeniem rajdowego sezonu, a wisienkę na torcie stanowi widowiskowy odcinek specjalny w centrum Warszawy – u "Pani Karowej".

W tym roku Rajd Barbórka odbędzie się już po raz 62. Zawodnicy tym razem rozpoczną rywalizacje na Autodromie Słomczyn, stamtąd przeniosą się na Bemowo, następnie czekać będzie na nich Polfa Tarchomin i kolejny odcinek na Bemowie. Wieczorny finał odbędzie się rzecz jasna na Karowej. Zanim jednak zawodnicy ruszą na odcinki specjalne, mają okazję trochę potrenować. I w takim treningu w pierwszej z wymienionych lokalizacji miałem okazję uczestniczyć.

Rajdowa Toyota GR Yaris
Rajdowa Toyota GR Yaris© Autokult | Filip Buliński

Rajdowa Toyota GR Yaris z Polski

Czasy się zmieniają. Zamiast dużych, mocnych sedanów, na odcinkach specjalnych możemy podziwiać przede wszystkim małe, kompaktowe hatchbacki – tak na amatorskich arenach, jak i w WRC. Popularnym autem jest nowy GR Yaris i patrząc na jego parametry, trudno się temu dziwić. Wbrew obiegowej opinii, GR Yaris nie jest autem, które powstało na potrzebę homologacji wyczynowej maszyny, co nie zmienia faktu, że jest świetnym rajdowym narzędziem.

Rajdowa Toyota GR Yaris
Rajdowa Toyota GR Yaris© Autokult | Filip Buliński

Toyota po odświeżeniu modelu uprościła nawet niektóre elementy (jak np. deskę rozdzielczą), wiedząc, że większość użytkowników kupujących auto z przeznaczeniem motorsportowym doceni zmianę. GR Yaris, do którego miałem wsiąść, nie jest jednak jednym z kolejnych. To rajdówka zbudowana przez zespół K.Rally Team, która po raz pierwszy zyskała homologację narodową.

Co więcej, jej specyfikacja stawią ją pod kątem osiągów na poziomie aut klasy Rally3. Jednocześnie to maszyna, która należy do grona tych "tanich", co oznacza, że kosztuje ok. 100 tys. euro. Dla zwykłego śmiertelnika to duża kwota, ale w środowisku motorsportowym jej postrzeganie wygląda nieco inaczej. Paweł "Korek" Paź, szef zespołu K.Rally Team, przyznał, że do auta chętnie przesiadają się kierowcy jeżdżący do tej pory na wiekowych Subaru Imprezach i Mitsubishi Lancerach Evo – niegdyś królach OE-sów.

Rajdowa Toyota GR Yaris
Rajdowa Toyota GR Yaris© Autokult | Filip Buliński

Samochód został zbudowany przez wspomniany zespół we współpracy z Finami. Co znajdziemy "pod spodem"? Choć auto wygląda wyczynowo, nie brakuje w nim fabrycznych elementów, jak np. przednie wahacze, przednie zaciski czy silnik. Ten ostatni wsparty został kilkoma modyfikacjami, w tym 33-milimetrową zwężką w dolocie, nowym układem wydechowym oraz komputerem sterującym. Efekt to imponujące 360 KM przy skromnej masie 1280 kg.

Całkowicie nowe są za to sekwencyjna, 6-biegowa skrzynia, amortyzatory Reiger, dyferencjały wraz z nowym oprogramowaniem sterującym napędem, sprężyny, stabilizatory, tylne wahacze, tylne zaciski oraz tarcze hamulcowe na wszystkich kołach. Obowiązkowo w aucie znalazły się oczywiście wyczynowe, zgodne z homologacją fotele i klatka bezpieczeństwa oraz bezpieczny zbiornik paliwa.

Rajdowa Toyota GR Yaris
Rajdowa Toyota GR Yaris© Materiały prasowe | Maciej Niechwiadowicz

Za sterami rajdowej Toyoty siądzie Teemu Asunmaa – wielokrotny mistrz Finlandii – a towarzyszyć mu będzie Tuukka Shemeikka. Dla panów będzie to debiut w Polsce, ale jako że brali udział przy budowie auta, są dobrej myśli. Gdy docieram do padoku, zespół kończy wstępne strojenie podzespołów, a samochód lada chwila ma ruszyć na kilka zapoznawczych kółek. Pogoda nie rozpieszcza – jest mokro, zimno i wietrznie.

Chętnych do treningu nie brakuje, a różnorodność aut zaskakująca. Po szutrowo-asfaltowej nitce krążą zarówno stara Honda Civic, BMW E36, terenowa Toyota Hilux z cudownie brzmiącym, 5-litrowym V8, jak i nowe Škody Fabie. Na nitce nie brakuje także takich legend jak Lancera Evo VI, czy kilku Subaru Imprez. Powietrze nieprzerwanie przeszywają strzały z wydechów, ryk silników i dźwięk pracujących kluczy pneumatycznych. Prawdziwy raj dla miłośników czterech kółek.

Rajdowa Toyota GR Yaris
Rajdowa Toyota GR Yaris© Autokult | Michał Horodeński

Po kilku okrążeniach zapoznawczych i kolejnych zmianach w aucie wreszcie nadchodzi moja kolej. Wciskam się w kubełkowy fotel i już po chwili dojeżdżamy na miejsce startu. Jestem spokojny o umiejętności kierowcy – 37-letni Fin od 17 lat jeździ w rajdach, choć na co dzień zasiada za kierownicą Fabii. Podczas kurtuazyjnej rozmowy zdradza, że w Toyocie też się nieźle czuje.

Gdy dojeżdżamy na linię startu, nie ma nikogo w kolejce. Możemy więc ruszać. Teemu nie zwleka i do razu przechodzi do ataku. Początek wydaje się spokojny, ale wraz ze wzrostem prędkości, wykładniczo rośnie także poziom drgań w aucie. Po długiej prostej przychodzi pierwszy lewy zakręt, który po szybkim podcięciu tylnych kół pokonujemy ślizgiem. Czuję, jak mimowolnie od razu zaczyna mi się rysować na twarzy szeroki uśmiech. Już wiem, że nie zejdzie on do samej mety.

Rajdowa Toyota GR Yaris
Rajdowa Toyota GR Yaris© Materiały prasowe | Maciej Niechwiadowicz

Słyszę tylko jak w tle świszczy turbo, wydech puszcza spektakularne "marchewy", a fiński kierowca ze stoickim spokojem wkleja się w kolejne zakręty. Żaden z jego manewrów nie wydaje się przypadkowy i na luźnej nawierzchni wyprzedza dalsze zachowanie auta o kilka sekund.

Ręczny, nawrót i znów bokiem bierzemy szeroki prawy zakręt. Przed nami szykana. Lekkie podcięcie i zgrabne przerzucenie masy hamulcem. I jeszcze raz to samo. Pełnym ogniem wychodzimy w czterokołowym poślizgu na prostą, pośrodku której jest niemała hopka. Odrywamy wszystkie koła i miękko lądujemy niczym Adam Małysz w Predazzo w 2003 r. Z emocji zapomniałem spojrzeć na prędkościomierz.

Rajdowa Toyota GR Yaris
Rajdowa Toyota GR Yaris© Materiały prasowe | Maciej Niechwiadowicz

Zaraz po lądowaniu kierowca znów szarpie za hydrauliczny ręczny. Jeszcze jeden ciasny prawy zakręt i wlatujemy pełnym gazem na asfaltową nitkę toru Słomczyn, która miejscami prowadzi przez rallycrossowego, szutrowego "jokera". Asfalt jest mokry, więc opony chętnie zrywają przyczepność, by każdą krzywiznę nawierzchni brać poślizgiem. Ostatnia szykana i meta. Myliłem się. Uśmiech nie zszedł mi do samego wieczora.

"Polska" Toyota GR Yaris z pewnością jest kompetentna, a w rękach Teemu Asunmy jest bardzo skuteczną maszyną. Zespół K.Rally Team wykonał kawał dobrej roboty, której efekt, mam nadzieję, zostanie zauważony na Rajdzie Barbórka. Trzymam za to kciuki. Start rajdu już 7 grudnia o godz. 7.

Rajdowa Toyota GR Yaris
Rajdowa Toyota GR Yaris© Materiały prasowe | Maciej Niechwiadowicz
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
  • Rajdowa Toyota GR Yaris
[1/24] Rajdowa Toyota GR YarisŹródło zdjęć: © Autokult | Filip Buliński
Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)