Przewoźnicy zablokują kilkadziesiąt miejscowości w Polsce

Przewoźnicy zablokują kilkadziesiąt miejscowości w Polsce

Przewoźnicy zablokują kilkadziesiąt miejscowości w Polsce
Źródło zdjęć: © [Zdjęcie TIRów z Shutterstock](http://www.shutterstock.com/pl/pic5706796/stockphotoindustryandcommercetrucksparkedinaharbor.html?src=ppphoto258069485Kmqb7irX3RaBDxEisLBmA6&ws=1)
Marcin Łobodziński
23.03.2015 07:45, aktualizacja: 02.10.2022 10:38

Dziś polscy przewoźnicy zablokują drogi w kilkudziesięciu miejscowościach w kraju.

Oto lista miejscowości, w których odbywa się dziś protest polskich przewoźników: Kołbaskowo, Jędrzychowice, Gubin, Olszyna, Międzyrzec Podlaski, Radzyń Podlaski, Biała Podlaska, Łuków, Siedlce, Łosice, Koroszczyn, Choroszcz k. Białegostoku, Rzeszów, Bydgoszcz, Natolin k. Grodziska Mazowieckiego, Sochaczew, Radom, Niepołomice k. Krakowa, Ostrów Mazowiecka, Ostrołęka, Łódź lub Stryków.

Firmy transportowe nie mogą już dłużej czekać na reakcję naszego rządu na „wykańczające” ich prawo niemieckie i rosyjskie, które jak sami twierdzą, ma ich wyeliminować z rynku europejskiego. Podkreślają jednocześnie, że nie zależy im na pieniądzach, a jedynie na sprawiedliwej polityce i regulacjach prawnych chroniących ich przed koniecznością zamknięcia lub ograniczenia działalności.

Największym problemem polskiego transportu jest niemiecka ustawa o płacy minimalnej, zakładająca, że każdy kierowca choćby przejeżdżający przez teren Niemiec powinien dostawać wynagrodzenie wg. niemieckiego prawa, tj. minimum 8,5 euro/godzinę. Podobne przepisy w lutym wprowadzili Francuzi.

Polska i kilka innych krajów zakwestionowała stosowność tych przepisów i Niemcy zawiesiły ich egzekwowanie na przejazdach tranzytowych po wszczęciu dochodzenia przez Komisję Europejską, ale polskich przewoźników problem nadal dotyka, gdyż realizują również transport z i na teren Niemiec.

Z drugiej strony w Rosji od 2 maja zostaną wprowadzone nowe zezwolenia na transport międzynarodowy w ograniczonej do 150 tys. liczbie. Brak stosownego zezwolenia ma skutkować karą do 60 tys. rubli. Problem w tym, że rosyjskie władze różnie traktują zezwolenia i kierowcy boją się jeździć na wschód.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)