Prosty trik na mrozie. Metoda stosowana od lat cały czas działa
Po mroźnej nocy masz problem z uruchomieniem silnika samochodu? Być może twój akumulator kwalifikuje się już do wymiany, ale jeśli z jakiegoś powodu musisz jeszcze przez jakiś czas korzystać z obecnego, to istnieje prosta metoda, która może ci pomóc.
08.01.2024 | aktual.: 08.01.2024 10:34
Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego akumulator samochodowy rozładowuje się podczas mrozu? Jest to spowodowane wyłącznie procesami chemicznymi, które zachodzą w klasycznym akumulatorze. Optymalna temperatura dla niego wynosi około 20-25 stopni Celsjusza. W takich warunkach działa z pełną, 100-procentową sprawnością. Niestety, im temperatura jest niższa, tym reakcje elektrochemiczne zachodzą wolniej, co skutkuje utratą sprawności.
Przyjmuje się, że już przy temperaturze około -10 stopni Celsjusza, sprawność akumulatora spada do około 80 proc. W razie ekstremalnych mrozów, wartość ta może zmniejszyć się nawet do około 50-60 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak nie jest to jedyny problem, z którym musimy się zmierzyć podczas mrozów. Bardzo zimny silnik jest trudniejszy do uruchomienia, stawia duże opory, a rozrusznik nie ma takiej siły, jak w temperaturach dodatnich. Wszystko to sprawia, że akumulator jest najbardziej obciążony podczas mrozów, co może prowadzić do jego rozładowania. Jednak istnieje prosty trik, który może pomóc w uruchomieniu samochodu na mrozie.
Doświadczeni kierowcy zalecają włączenie świateł na kilkanaście do kilkudziesięciu sekund przed przekręceniem kluczyka. Ma to na celu "pobudzenie" akumulatora zanim zostanie on mocno obciążony. Dzięki temu procesy elektrochemiczne zaczynają zachodzić przed, a nie w trakcie uruchamiania silnika. Pamiętaj jednak, aby wyłączyć światła przed samym rozruchem jednostki napędowej.
Jeżeli twój akumulator nie działa dobrze podczas porannych mrozów, jeżeli musisz go często ładować, a samochód jest używany na krótkich dystansach, warto zastosować metodę, która była popularna przed kilkudziesięcioma laty. Polega ona na wyjęciu akumulatora i zabraniu go do domu na noc, aby rano po zamontowaniu cieszyć się pełną sprawnością ciepłego urządzenia.
Oczywiście, ta metoda wymaga poświęcenia dodatkowego czasu i opanowania umiejętności montażu i demontażu akumulatora. Jednak ciepły akumulator na pewno poradzi sobie z uruchomieniem samochodu rano lepiej niż taki, który przez całą noc był wystawiony na działanie mrozu.