Prokuratura zakończyła śledztwo ws. wypadku Patryka P. w Krakowie

Sprawa głośnego wypadku do którego doszło 15 lipca 2023 r., w którym zginęło czterech młodych mężczyzn, wreszcie znajduje finał. Prokuratura Okręgowa w Krakowie umorzyła postępowanie ze względu na śmierć sprawcy. Wyrok nie jest prawomocny.

Tak wyglądała żółta meganka po wypadku w Krakowie. Kierowca i pasażerowie nie mieli szansTak wyglądało żółte Renault po wypadku w Krakowie. Kierowca i pasażerowie nie mieli szans
Źródło zdjęć: © Policja

Prokuratura Okręgowa w Krakowie umorzyła śledztwo ws. głośnego wypadku Patryka P. w Krakowie. Zgodnie z postanowieniem z dn. 30 grudnia 2024 r., powodem umorzenia jest śmierć sprawcy postępowania. Oznacza to, że śledczy wykluczyli możliwość udziału osób trzecich w zdarzeniu, w tym wpływ świadka zdarzenia, turysty z Wielkiej Brytanii, który tuż przed zdarzeniem próbował przejść w pobliżu miejsca tragedii przez jezdnię.

Jedynym sprawcą zdarzenia jest więc Patryk P., który zgodnie z ostatecznym oświadczeniem prokuratury, w momencie wypadku miał we krwi 2,3 promila alkoholu (2,6 promila w moczu). Jak czytamy dalej w oświadczeniu, "mężczyzna nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych, jadąc z prędkością przynajmniej 120 km/h, najechał na słupek U21 i utracił panowanie nad kierowanym pojazdem ,zjechał poza lewą krawędź jezdni, uderzył w sygnalizator S-5 ,a następnie przez schody, doprowadzając do wywrócenia pojazdu na dach i uderzył w mur oporowy." Wyrok nie jest prawomocny.

Tragiczny Wypadek na Moście Dębnickim

Przypomnijmy, do wypadku doszło w nocy z 14 na 15 lipca 2023 r. żółte Renault Megane, prowadzone przez Patryka P., rozbiło się o betonowy mur na moście Dębnickim w Krakowie. Zginęły cztery młode osoby. Wszyscy w pojeździe byli pijani. Według wstępnych ustaleń pojazd mógł poruszać się z prędkością nawet ponad 160 km/h, podczas gdy ograniczenie prędkości w tym miejscu wynosiło 40 km/h. Całe zdarzenie nagrały kamery monitoringu miejskiego.

Początkowo sądzono, że wpływ na przebieg wypadku mógł mieć widoczny na monitoringu mężczyzna przechodzący przez jezdnię. Śledczy dotarli do świadka i choć ten skorzystał z prawa do odmowy składania zeznań, w toku śledztwa wykluczono możliwość przyczynienia się turysty z Wielkiej Brytanii do wypadku.

Wybrane dla Ciebie
Pierwsza jazda: nowy Mitsubishi Eclipse Cross i Grandis – nadciąga odsiecz
Pierwsza jazda: nowy Mitsubishi Eclipse Cross i Grandis – nadciąga odsiecz
Pierwsza jazda: Ferrari 296 Speciale - poczuj się jak Kubica
Pierwsza jazda: Ferrari 296 Speciale - poczuj się jak Kubica
Plaga kradzieży w Polsce. Złodzieje znaleźli sobie nowy cel
Plaga kradzieży w Polsce. Złodzieje znaleźli sobie nowy cel
Prawdziwa plaga w Polsce. Takich kierowców są tysiące
Prawdziwa plaga w Polsce. Takich kierowców są tysiące
Mazda wygrywa w sądzie z Krajową Informacją Skarbową. Hybrydy z niższą akcyzą
Mazda wygrywa w sądzie z Krajową Informacją Skarbową. Hybrydy z niższą akcyzą
Niemieckie media: Opel może sprzedawać chińskie auto pod swoją marką
Niemieckie media: Opel może sprzedawać chińskie auto pod swoją marką
Eksperci o sytuacji na stacjach. Wiemy, jak będzie pod koniec miesiąca
Eksperci o sytuacji na stacjach. Wiemy, jak będzie pod koniec miesiąca
Kultowa Škoda 1000 MBX powraca jako koncept
Kultowa Škoda 1000 MBX powraca jako koncept
Wideo: Zgubił koło na przejeździe kolejowym. Niewiele zabrakło do tragedii
Wideo: Zgubił koło na przejeździe kolejowym. Niewiele zabrakło do tragedii
Widziałem auta nowej chińskiej marki. Lepas ma wysoko zawieszoną poprzeczkę
Widziałem auta nowej chińskiej marki. Lepas ma wysoko zawieszoną poprzeczkę
Rosjanie próbują wskrzesić kolejną markę. To chiński SUV w przebraniu
Rosjanie próbują wskrzesić kolejną markę. To chiński SUV w przebraniu
Top 10 samochodów w Europie. Niespodzianka na pierwszym miejscu
Top 10 samochodów w Europie. Niespodzianka na pierwszym miejscu