Program Clarksona, Maya i Hammonda nie będzie się nazywał Gear Knobs

W pierwszej połowie tego roku doszło do prawdziwej rewolucji w świecie mediów motoryzacyjnych. Zakończyła się wielka epoka – nastąpił koniec Top Geara, jakiego znaliśmy i uwielbialiśmy. BBC zwolniło Jeremy'ego Clarksona. Za nim poszli James May i Richard Hammond. Trio przejął Amazon. Co nowego wiemy o nadchodzącym programie?

Program Clarksona, Maya i Hammonda nie będzie się nazywał Gear Knobs
Źródło zdjęć: © źródło: [Jeremy Clarkson](https://twitter.com/JeremyClarkson/status/651809264483336192/photo/1?ref_src=twsrc%5Etfw)
Mariusz Zmysłowski

10.10.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:19

Jakiś czas temu ktoś rozpuścił plotkę, która sugerowała, że program będzie nosił nazwę Gear Knobs. Oczywiście gdy mowa o kultowym trio lepsza plotka, niż brak jakichkolwiek wiadomości. Media podchwyciły tę (tragiczną) nazwę i przyjęto ją już niemal jako pewnik. Wczoraj Clarkson (całe szczęście) zdementował tę pogłoskę na swoim oficjalnym koncie Twitterowym:

Zanim jednak to nastąpiło, Clarkson zapowiedział pierwszy, naprawdę mocny materiał. Trzeba przyznać, że na start brytyjskie trio szykuje prawdziwą bombę: starcie McLarena P1, Porsche 918 Spyder i LaFerrari.

I tu robi się ciekawie. Na twita Clarksona odpowiedział Chris Harris we własnej osobie. W pierwszej chwili stwierdził, że został pobity i czas odejść. Jednak chwilę później pokazał coś, co było zapowiedzią... zapowiedzi materiału wideo, który przygotowuje Harris.

To materiał z dokładnie tymi samymi maszynami, które miało trio Amazona. Co więcej, na planie pojawił się także Tiff Needell. Tu zrodziło się gigantyczne pole do spekulacji – czy duet Harris + Needell tworzą coś razem z brytyjskim trio? Jest to mało prawdopodobne, ale patrząc na stawkę samochodów i publikację zapowiedzi w tym samym czasie, pozostaje nam cień szansy na absolutnie najbardziej spektakularny materiał i zestawienie prowadzących, jakie widziała motoryzacja.

Coming soon - McLaren P1 v La Ferrari v Porsche 918

Wśród pewników, które wiemy o programie tworzonym przez brytyjskie trio i Amazona jest między innymi nazwisko producenta nowych serii. Będzie nim Andy Wilman, który pracował w tej samej roli przy tworzeniu Top Geara. Wiadomo także, że premiera programu nastąpi na początku przyszłego roku. Będzie on dostępny w ramach usługi Amazon Prime, która obecnie kosztuje 99 dolarów za rok.

Program, który za mniej niż pół roku będziemy mogli podziwiać nie może nie wypalić. Będzie prowadzony przez uwielbiane trio składające się z Jeremy'ego Clarksona, Jamesa Maya i Richarda Hammonda, a Amazon nie szczędził funduszy na jego realizację. Za 3 sezony składające się z 36 odcinków firma zapłaci w sumie, razem z gażami Brytyjczyków 250 mln dolarów, czyli 6,9 mln za odcinek. To kwota wielokrotnie większa niż w przypadku Top Geara w wykonaniu BBC. Co ciekawe, przedstawiciele Netflixa, który podobno również starał się zatrudnić Clarksona, Maya i Hammonda twierdzą, że jest to znacznie przesadzona kwota. Tu można się zastanawiać czy nie ma w tym trochę racji. Skoro z budżetem BBC Top Gear mógł podjąć próbę wysłania samochodu w kosmos oraz realizować liczne, niezwykłe podróże po całym świecie, czy da się zrobić coś bardziej wymagającego finansowo i jednocześnie ciekawszego? Tu liczymy na Waszą inwencję w komentarzach.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)