Pościg za audi zakończony dachowaniem. Z auta niewiele zostało
Kierowca zignorował polecenia policjantów i zaczął uciekać. Nie zajechał jednak daleko. Na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i dachował.
Policjanci z łukowskiej drogówki pełniący służbę na drodze K-63 postanowili zatrzymać do kontroli kierowcę audi, który przekroczył prędkość. Ten zignorował jednak polecenia funkcjonariuszy i gwałtownie przyspieszył.
Mundurowi ruszyli w pościg za kierowcą, który jednak nie uciekł daleko. Kilkaset metrów dalej stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i dachował. Na miejsce wezwano strażaków oraz pogotowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jazda na "czołówkę" i dachowanie. Przypadkowe i wstrząsające nagranie policji
32-letni sprawca całego zamieszania najprawdopodobniej był pijany, gdyż czuć było od niego alkohol. Wraz z pasażerem trafił do szpitala na obserwację, gdzie pobrano również krew, aby zbadać ewentualną obecność alkoholu i zakazanych substancji.
Czynności w sprawie nadal trwają. Mężczyźnie kierującemu audi grozi do pięciu lat więzienia.