Porównanie: Kia EV6 kontra Nissan Ariya - nie zawsze lepszy elektryk to lepsze auto
Oba auta grają w tej samej lidze, choć nie widać w nich zbyt wielu podobieństw. Jednak w mojej opinii samochody już od dłuższego czasu nie powinny być ściśle przypisywane do konkretnych segmentów, a już tym bardziej elektryczne. Na ringu staje zawodnik wagi ciężkiej nissan airya oraz smukła kia EV6. Który z nich jest lepszy?
Nissan ariya jest cięższy o blisko 300 kg, ale za to krótszy. Ma też o 125 mm mniejszy rozstaw osi. Proporcje zmienia wysokość, bo elektryk Nissana jest o 10 cm wyższy. To dlatego jego sylwetka jest potężniejsza, bardziej "opasła" na tle kii EV6, która wygląda jak auto sportowe z czterodrzwiowym nadwoziem. Co nie oznacza, że oferuje mniej przestrzeni niż konkurent o kształcie minivana.
Z tyłu więcej miejsca na nogi, a nawet na głowę mają pasażerowie kii, tylko siedzą mniej wygodnie, bo na nisko umieszczonej kanapie. W nissanie jest przyjemniej, a przestrzeni nie brakuje, choć jest jej wyraźnie mniej.
Druga sprawa to pozycja z przodu, która bardziej "leży" mi w Nissanie. Siedzi się wysoko, co pasuje do tego kształtu auta i układu wszystkich elementów wewnątrz. Natomiast Kia EV6 to samochód, w którym ciągle masz wrażenie, że fotel jest zbyt wysoko. Od takiego nadwozia oczekuje się niskiej, niemal leżącej pozycji za kierownicą.
Fotele są porównywalnie dobre, w obu autach z dużym zakresem regulacji, ale w Kii są nieco lepsze. Przykładowo - zagłówek daje się tak ustawić, żeby oprzeć głowę, ale nadal widzieć drogę. Gdyby tak jeszcze popracować nad niższym montażem siedzisk, byłoby idealnie.
Bardzo podobny jest kształt i układ kokpitu, jakby obie marki należały do jednego koncernu. Dużo przestrzeni zostawiono pod tunelem środkowym, tylko w kii wygospodarowano tam miejsce na duże półeczki/schowki, a w nissanie już nie. W nim natomiast tunel środkowy z przodu się przesuwa (elektrycznie), co jest niezłym bajerem, lecz kompletnie nieprzydatnym. Za to ciekawym rozwiązaniem jest szuflada w desce rozdzielczej, której praktycznie nie widać.
Wygoda obsługi obu aut jest na podobnym poziomie. Dwuramienne kierownice mają klasyczne przyciski, a panele klimatyzacji są przynajmniej częściowo dotykowe. W kii temperaturę nawiewu ustawiamy pokrętłem i ma ono ciekawą właściwość zmiany funkcji. Służy też do ustawiania nagłośniania i choć wszystko wydaje się czytelne, to zmiana funkcji pokrętła najczęściej następuje przez przypadek, co jest dość irytujące. W nissanie trzeba się przyzwyczaić, aby trafiać w odpowiednie przyciski, które wydają się być dotykowe, ale nie mają haptyki.
W kii przekombinowano w kwestii wyświetlacza przed kierowcą, który ma informować przede wszystkim o prędkości. Niestety jest to jedyna funkcja, której nie realizuje poprawnie, bo prędkość wyświetlana jest w miejscu, które zasłania wieniec kierownicy. Jest też wyświetlacz head-up, ale nie mogłem go dobrze ustawić, a patrzenie na niego wywoływał u mnie ból oczu. W praktyce więc albo kierownica jest źle ustawiona, ale trzeba zaglądać na prędkościomierz, co jest moim zdaniem dużą wadą wszystkich koreańskich elektryków.
Zajrzyjmy jeszcze do bagażników. W kii EV6 mamy pojemność 490 l, a w nissanie ariyi 75 l mniej. Jednak bagażnik nissana okazuje się bardziej praktyczny, bo ma podwójną, dzieloną podłogę, której pokrywami można kształtować tę przestrzeń. Dodatkowo wnęki po bokach pozwalają na przewożenie mniejszych przedmiotów, które nie będą poruszały się po całej tej dużej przestrzeni. Oba bagażniki cechuje nieduża wysokość - do półki w nissanie czy rolety w kii.
Ostatni aspekt to wykonanie. Lepsze wrażenie robi nissan. Materiały to jedno, ale pomysł na projekt wnętrza to zupełnie inna kwestia. W kii jest całkiem fajne, lecz wszystko wynika z logiki. W nissanie projektanci dali się ponieść fantazji i tym mnie kupili. Nie chcę oceniać jakości materiałów nowego samochodu, ale efekt premium w ariyi został osiągnięty, jeśli taki był cel. Tylko wygląd wskaźników mocno od niego odbiega.
Podsumowując kwestię wnętrz, pierwszą rundę wygrywa nissan ariya. Jest samochodem wygodniejszym i bardziej dopracowanym, choć obiektywnie mniej przestronnym i z mniejszym bagażnikiem. Jednak te obiektywne różnice nie są na tyle duże, by miały istotne znaczenie.
Napęd i prowadzenie, czyli który jest lepszym samochodem
Nissan ariya ma 306-konny, dwusilnikowy napęd z akumulatorem trakcyjnym o pojemności 87 kWh netto. Można go ładować prądem o mocy do 130 kWh. Silniki realizują napęd na cztery koła e-4orce i rozwijają po 300 Nm momentu obrotowego, co według producenta pozwala przyspieszać od 0 do 100 km/h w czasie 5,7 s.
Kia EV6 GT-Line oferuje dwa silniki o łącznej mocy systemowej 325 KM, a podawany przez producenta łączny moment obrotowy to 605 Nm. Tu również mamy napęd na cztery koła, a Koreańczycy obiecują osiągnięcie 100 km/h w czasie 5,2 s. Akumulator trakcyjny ma pojemność 77,4 kW. Maksymalna moc ładowania to 350 kWh.
Nie ma wątpliwości co do tego, że w tej rundzie przewagę ma kia, która poza pojemnością akumulatora oferuje zdecydowanie lepsze wartości. Ale to tylko teoria i nie koniec tej rundy. Przejdźmy do praktyki.
Dynamika jest na korzyść nissana i to bez dwóch zdań, w każdym zakresie prędkości do 140 km/h. Już sam start wygląda tak, że nim kia obudzi się do "wyścigu", nissan jest o długość auta przed nią i już nie da się dogonić.
Reakcja na dodanie gazu w czasie jazdy też jest na korzyść japończyka. Kia nie ma podejścia, jakby miała przynajmniej 50 KM mocy mniej. Albo inaczej, bo kia ma takie osiągi, jakich się spodziewałem, ale to nissan jakby miał znacznie wyższą moc, niż deklaruje producent. I to, mimo że moment obrotowy jest właściwie taki sam. Przewaga nissana bierze się najpewniej z pracy napędu na cztery koła, który jest tak dobry, że trudno go opisać.
Podkreślę, że auta testowałem w warunkach zimowych, a próby przyspieszenia odbywały się na wilgotnej nawierzchni. Ze startu zatrzymanego być może różnicę robiło ogumienie, ale ogólnie trakcja w ariyi jest absolutnie doskonała. Nie udało się wywołać sytuacji, żeby koła doznały poślizgu, a moc zostałaby zauważalnie obcięta. Oczywiście, że jest, ale nie da się tego odczuć. I to też nie tak, że EV6 jest dużo gorsze, ale trochę brakuje jej do rywala.
Również układ jezdny japońskiego auta jest odrobinę lepszy. Kia to po prostu samochód, który prowadzi się dobrze i zapewnia dobry komfort resorowania. Jakby nieco bez charakteru, więc trochę za mało jak na tak wyglądający wóz.
Nissan prowadzi się zdecydowanie pewniej, co kompletnie nie pasowało mi do charakteru tego auta. Oferuje też wyższy komfort jazdy, co pokazuje, że inżynierowie wykonali kawał dobrej roboty, dając więcej niż konkurent w obu (wydawałoby się) wykluczających się aspektach.
Jeszcze krótko o systemach bezpieczeństwa i wspomagania jazdy. Krótko, bo nissan deklasuje kię i tu nie ma sensu tego rozwijać. Kią jeździ się dobrze z użyciem tempomatu czy asystenta pasa ruchu, ale nissanem dużo przyjemniej. Japońskie auto jest niemal autonomiczne i jest daleko przed konkurentem.
We wszystkich obszarach związanych z samą jazdą, lepszy okazuje się nissan, co daje mu już trzy punkty przewagi.
Zasięgi i zużycie prądu, czyli który jest lepszym elektrykiem
Przejdźmy do - zdaniem wielu - najważniejszego parametru samochodu elektrycznego, czyli wydajności. Nissan ma większą baterię, więc i teoretycznie zasięg. Obaj producenci obiecują ok. 500 km. Testowe zużycie okazało się zbliżone i znów podkreślę - w zimowych warunkach, ale stosunkowo wysokiej temperaturze 10 st. C. Wyniki poniżej:
Kia EV6 | Nissan Ariya | |
---|---|---|
droga krajowa | 19 kWh/100 km | 18 kWh/100 km |
120 km/h | 24 kWh/100 km | 27 kWh/100 km |
140 km/h | 35 kWh/100 km | 34 kWh/100 km |
cykl mieszany | 25 kWh/100 km | 23 kWh/100 km |
Jak widać, zużycie jest porównywalne w obu samochodach, co przy akumulatorze pojemniejszym o 10 kWh musi dać przewagę nissanowi. Ale w praktyce nie daje, bo można go ładować mocą najwyżej 100 kW. Nie warunkach rzeczywistych udało mi się osiągnąć wyższej wartości na ładowarce o mocy 150 kW.
Tymczasem kię można ładować znacznie większym prądem - niestety nie byłem na ładowarce, która by taki oferowała. Na urządzeniu o mocy 150 kW osiągnąłem w pewnych momentach 144 kW, gdzie ograniczeniem była pewnie sama ładowarka. Co oznacza, że w praktyce na dłuższych trasach kia byłaby lepszym autem - mniejszy zasięg, ale kompensowany znacznie krótszym postojem na ładowanie. Nawet dwu- lub trzykrotnie krótszym. Zdecydowanie więc punkt dla kii.
Ceny są podobne
Jeśli porównamy testowane wersje napędowe i najniższe wyposażenia (bez żadnych promocji), to nissan katalogowo kosztuje 269 900 zł, a kia 264 900 zł. Porównując najbogatsze wersje, ale bez opcji, za nissana zapłacimy według cennika 296 900 zł, a za kię 305 900 zł. Można by tu uznać remis, ale nissan ma jeden punkt przewagi.
Otóż za 309 900 zł, czyli naprawdę niewiele więcej niż EV6 w topowej specyfikacji, kupimy odmianę ariyi wzmocnioną do 394 KM. Czy jest to warte takich pieniędzy? Przekonamy się niebawem. Kia nie daje takiej opcji, a jedynie skok do modelu GT o mocy 585 KM kosztującego 399 900 zł. Z drugiej strony można powiedzieć, że nissan nie ma tak mocnego elektryka w ogóle.
Kia EV6 na tle Nissana Ariyi:
- Krótszy czas ładowania akumulatora
- Więcej schowków we wnętrzu
- Więcej miejsca na nogi z tyłu
- Szybciej działające multimedia
- Klimatyzacja obsługiwana pokrętłami
- Gorsze osiągi
- Gorsze prowadzenie
- Mniejszy akumulator, więc potencjalnie zasięg na jednym ładowaniu
- Mniej wygodna pozycja z tyłu
- Gorsza pozycja za kierownicą z przodu
- Mniej praktyczny bagażnik
Nissan Ariya na tle Kii EV6:
- Lepsza dynamika
- Lepsze zawieszenie
- Lepiej pracujące systemy bezpieczeństwa
- Wygodniejsza pozycja za kierownicą
- Wygodniejsza kanapa
- Większy akumulator i potencjalnie zasięg na jednym ładowaniu
- Dużo niższy maksymalny prąd ładowania
- Wolniej działające multimedia
- Mniej przestrzeni z tyłu dla wyższych osób
Kia EV6 77.4 kWh 325KM 239kW od 2021 | |
---|---|
Rodzaj jednostki napędowej | Elektryczna |
Typ napędu | 4×4 |
Moc maksymalna | 325 KM |
Moment maksymalny | 605 Nm |
Przyspieszenie 0–100 km/h | 5.4 s |
Prędkość maksymalna | 185 km/h |
Pojemność akumulatora trakcyjnego | ‒/77.4 kWh netto/brutto |
Pojemność bagażnika | 490/‒ l |
Nissan Ariya 87kWh e-4FORCE 306KM 225kW od 2022 | |
---|---|
Rodzaj jednostki napędowej | Elektryczna |
Typ napędu | 4×4 |
Moc maksymalna | 306 KM |
Moment maksymalny | 600 Nm |
Przyspieszenie 0–100 km/h | 5.7 s |
Prędkość maksymalna | 200 km/h |
Pojemność akumulatora trakcyjnego | ‒/87 kWh netto/brutto |
Minimalny czas ładowania DC | ‒ |
Pojemność bagażnika | 466/‒ l |