Najbardziej wyjątkowy radiowóz w Polsce. Wiemy komu zabrano to auto
Prokurator Rejonowy w Ciechanowie zawnioskował o przekazanie Forda Mustanga pijanego kierowcy na rzecz Komendy Głównej Policji. Takie auta powinny co do zasady – według stanowiska Ministerstwa Finansów – trafiać na aukcję.
19 kwietnia 2025 roku w miejscowości Ślubowo (gm. Sońsk) zatrzymano pijanego kierowcę jadącego Fordem Mustangiem. Miał 2,28 promila alkoholu we krwi. Sąd skazał Kamila S., rzeczonego kierowcę, na karę grzywny (3 tys. zł), zakaz prowadzenia pojazdów na 3 lata, świadczenie pieniężne w wysokości 5 tys. zł oraz koszty postępowania.
Obligatoryjnie sąd orzekł również przepadek czerwonego Mustanga. Nowy samochód kosztuje około 300 tys. zł Ma silnik V8 o pojemności 5 l generujący 453 KM i przyspiesza do setki w 4,4 s. Odebrane auto wyceniono na około 150 tys. zł. Prokurator zdecydował o przekazanie pojazdu do Komendy Głównej Policji, gdzie ma pomóc w ściganiu piratów drogowych.
Toyota C-HR+, Urban Cruiser i bZ4X Touring w Katowicach. To wysyp nowości!
W myśl przepisów, które weszły w życie 14 marca 2024 roku, po orzeczeniu przez sąd przepadku pojazdu zostaje on przekazany właściwemu dla siedziby sądu pierwszej instancji urzędowi skarbowemu. Co dalej?
"Co do zasady pojazdy będą sprzedawane w drodze licytacji publicznej. Natomiast, jeżeli w sprawie będzie zachodzić przypuszczenie, że w wyniku sprzedaży zajętej ruchomości w drodze licytacji publicznej nie uzyska się korzystnej ceny, naczelnik urzędu skarbowego będzie mógł sprzedać pojazd w drodze przetargu ofert" – informowało wówczas Autokult.pl biuro prasowe Ministerstwa Finansów.
Postępowanie jest więc podobne do tego, które jest praktykowane względem dłużników podatkowych. Na stronach internetowych lokalnych izb administracji skarbowej można znaleźć obwieszczenia o licytacjach. Podana jest w nich szacunkowa wartość pojazdu i cena wywoławcza. W przypadku pierwszej licytacji jest to trzy czwarte ceny szacunkowej. Jeśli auta nie uda się sprzedać, ogłasza się drugą licytację, w której cena wywoławcza to już tylko połowa szacunkowej wartości auta.
Zwróciliśmy się z zapytaniem do KGP o koszty przystosowania auta do służby jak i powód przekazania samochodu na rzecz policji.