Polak zaprojektował rewolucyjny zderzak. Jest lżejszy, mocniejszy i nadaje się do recyklingu

Projekt inż. Adriana Lipkowskiego i Sieci Badawczej Łukasiewicz przykuwa uwagę coraz większej liczby osób. Zamiast stali, która jest powszechnie wykorzystywana jako absorber w zderzakach, Polacy postawili na materiały, które sprawdzą się w tej roli o wiele lepiej.

Kompozytowe absorbery energii są lepsze i lżejsze od stalowych, masowo wykorzystywanych w autach
Kompozytowe absorbery energii są lepsze i lżejsze od stalowych, masowo wykorzystywanych w autach
Źródło zdjęć: © Łukasiewicz - ILOT
Kamil Niewiński

16.05.2024 | aktual.: 16.05.2024 20:09

Inżynierowie i badacze cały czas dążą do zwiększania bezpieczeństwa na drogach. W naszych autach pojawiają się nowe systemy lub asystenci, a ustawodawcy powiększają listę wymaganego wyposażenia. Wszystko po to, by z roku na rok minimalizować liczbę śmiertelnych wypadków.

Swoje trzy grosze do tych wysiłków być może dorzuci inż. Adrian Lipkowski, "inżynier Łukasiewicz — Instytutu Lotnictwa". Projekt kompozytowych zderzaków zawarty w jego pracy dyplomowej jest w stanie wpłynąć nie tylko na branżę motoryzacyjną, ale również i lotniczą. Co najciekawsze, poprawa bezpieczeństwa byłaby tylko jedną z wielu korzyści takiej konstrukcji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bynajmniej nie jest to tylko teoretyczna koncepcja. Sieć Badawcza Łukasiewicz przeprowadziła nawet specjalne testy zderzeniowe, które potwierdzają skuteczność i zdolności nowego CRASH-BOX'a, bo tak brzmi oficjalna nazwa projektu. Na czym jednak polega jego wyjątkowość i dlaczego potencjalnie może być rewolucyjny?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Projekt CRASH-BOX - Test zderzeniowy absorbera

Esencją pomysłu jest absorber energii, podstawowy element konstrukcji zderzaka odpowiedzialny za przechwytywanie energii kinetycznej podczas kolizji. Jest on ukryty w jego wnętrzu i często jest dodatkowo ekspandowany z pomocą polipropylenu lub polistyrenu, inaczej styropianu. Sam absorber wykonuje się za to ze stali. 

I tu właśnie do akcji wkracza Adrian Lipkowski ze swoją propozycją, która opiera się o wykorzystanie materiałów kompozytowych. Poza termoplastycznymi spoiwami polimerowymi znajdziemy tam również włókna szklane i węglowe, które znacznie podnoszą wytrzymałość i absorpcję energii. Co ważne, taka konstrukcja pochłania ją w sposób stabilny, bez dużych wartości szczytowych, a to redukuje przeciążenia.

Bezpieczeństwo to nie wszystko. Co kompozytowy zderzak robi lepiej?

Według obliczeń Sieci Badawczej Łukasiewicz kompozytowy zderzak jest w stanie ważyć nawet o 70 proc. mniej niż zderzak ze stali, oferując taką samą wytrzymałość. Taki element będzie również odporny na korozję i zaoferuje wysoką odporność chemiczną. Można go łączyć na różne sposoby, a także poddawać recyklingowi za pośrednictwem przetapiania.

Chociaż potencjalne wykorzystanie kompozytów w samochodowych zderzakach jest bardzo intrygujące, polski projekt skupia się również na innych środkach transportu. To rozwiązanie może bowiem sprawdzić się w fotelach lotniczych w celu redukcji przeciążeń podczas uderzeń lub awaryjnych lądować, a także w podłogach i podwoziach samolotów w celu ich wzmocnienia i poprawienia zdolności do absorpcji uderzeń.

W każdym razie opracowana przez inż. Adriana Lipkowskiego technologia jest w stanie wymiernie przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa. Oczywiście nie oznacza to, że kompozytowe zderzaki lada moment trafią do aut, lecz jest to koncepcja, która zdecydowanie powinna przykuć uwagę koncernów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)