Pogromca Veyrona: odsłona pierwsza

Pogromca Veyrona: odsłona pierwsza

Pogromca Veyrona: odsłona pierwsza
Bartosz Pokrzywiński
16.08.2010 18:46, aktualizacja: 13.10.2022 13:44

Najpierw było 407 kilometrów na godzinę 1000-konnego Bugatti Veyrona. Potem pojawili się Amerykanie z Shelby SuperCars, ze swoim Ultimate Aero, który rozpędził się do 411 km/h. Teraz, Bugatti podbiło poprzeczkę Veyronem SuperSport. Przed nami szybka odpowiedź Amerykanów, czyli Ultimate Aero II.

Najpierw było 407 kilometrów na godzinę 1000-konnego Bugatti Veyrona. Potem pojawili się Amerykanie z Shelby SuperCars, ze swoim Ultimate Aero, który rozpędził się do 411 km/h. Teraz, Bugatti podbiło poprzeczkę Veyronem SuperSport. Przed nami szybka odpowiedź Amerykanów, czyli Ultimate Aero II.

Wczoraj Bugatti oraz Shelby SuperCars dowiedziało się o nowym pretendencie do tytułu w zimnej wojnie na kilometry na godzinę. Do wyścigu zbrojeń dołączył Koenigsegg, który przez krótki okres czasu, tuż przed rekordem Veyrona, rozpędził swojego CCR'a do 387.8-kilometrów na godzinę, bijąc tym samym rekord McLarena F1. Piotr zastanawiał się wczoraj, jak to możliwe, że Szwedzi chcą walczyć o tytuł zaledwie 980-konną Agerą - przypomnijmy, że najnowszy najszybszy samochód na świecie (Veyron SuperSport), ma aż o 220 koni mechanicznych więcej od Koegnisegga.

8 sierpnia w Seattle miała się odbyć premiera nowego SSC Ultimate Aero, jednak w najnowszym teaserze, który dzisiaj dostał się do Internetu, SSC zapowiada debiut pogromcy Veyrona na wrzesień 2010. Dodatkowo pojawiło się zdjęcie przedstawiające... chyba przód auta, jednak stylistyka, szczególnie w przypadku tego dziwnego twora, zdecydowanie spada na drugi plan - niech wygląda gorzej niż Gumpert Apollo, ważne żeby pobił Bugatti.

Taki wyścig zbrojeń jest niezwykle emocjonujący, ciekawe kto pierwszy przekroczy barierę 450 kilometrów na godzinę. Zdaje się, że Bugatti będzie potrzebowało nowego silnika, jak pisał Adrian, kolosalny motor W16 wcale nie jest szczytem techniki.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)