Pieszy jeszcze nie opuścił przejścia. Czy kierowca może już ruszyć?

Pieszy jeszcze nie opuścił przejścia. Czy kierowca może już ruszyć?

Na przejściach kierowcy muszą szczególnie uważać
Na przejściach kierowcy muszą szczególnie uważać
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja
Marcin Łobodziński
17.07.2023 14:26, aktualizacja: 19.07.2023 08:32

Kwestia przejść dla pieszych jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów wśród kierowców. Niejasności wynikające z przepisów, a także ich niezrozumienie, prowadzą do absurdalnych sytuacji na drogach, takich jak zatrzymywanie się przed przejściem, mimo braku pieszego, czy oczekiwanie na ruch innego kierowcy. W tym artykule postaram się wyjaśnić, czy kierowca może ruszyć, zanim pieszy całkowicie opuści przejście dla pieszych.

Pewnego dnia byłem świadkiem nietypowej sytuacji na drodze. Kierowca jadący przede mną, zbliżając się do przejścia dla pieszych, zauważył starszego mężczyznę z widoczną niepełnosprawnością, który czekał na przejście. Kierowca ten zareagował odpowiednio, zwalniając i zatrzymując się przed pasami, aby umożliwić mężczyźnie bezpieczne przejście. Z przeciwnej strony nadjechał radiowóz, który również zatrzymał się, tuż po tym, jak pieszy wszedł na przejście.

Okazało się jednak, że pieszy poruszał się bardzo powoli, wspierając się na lasce, co znacznie wydłużyło czas jego przejścia przez jezdnię. Kierowca jadący przede mną cierpliwie czekał, aż pieszy opuści jezdnię po jego lewej stronie, mimo że jezdnia była na tyle szeroka, że pomiędzy jego pojazdem a stojącym po przeciwnej stronie radiowozem bez problemu zmieściłby się jeszcze jeden samochód.

W tym momencie można zadać pytanie: gdzie jest problem? Na pierwszy rzut oka, nie wydaje się, żeby coś było nie tak. Jednakże, jestem przekonany, że gdyby na przeciwnej stronie jezdni stał inny pojazd, a nie radiowóz, kierowca przede mną ruszyłby znacznie wcześniej, zachowując się zupełnie naturalnie. W tym przypadku jednak, czekał, aż pieszy całkowicie opuści jezdnię, a następnie ruszył z takim impetem, jakby właśnie zapaliły się zielone światła na starcie wyścigu. Kierowcy często boją się policji i niejednokrotnie zachowują się w jej obecności irracjonalnie, co najprawdopodobniej wynika z nieznajomości przepisów lub ich błędnej interpretacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To prowadzi nas do pytania: czy kierowca musi czekać, aż pieszy całkowicie opuści przejście? Czy może ruszyć lub nie zatrzymać się przed przejściem, kiedy jego tor jazdy nie przecina się z torem ruchu pieszego (kiedy pieszy zszedł już z pasa, po którym porusza się pojazd)? To pytanie dotyczy zarówno sytuacji, kiedy pieszy minął już oś jezdni i nasz pojazd, przed którym pieszego już nie ma i nie będzie, jak i sytuacji, w której pieszy co prawda na przejściu się wciąż znajduje, ale jego ruch nie koliduje w żaden sposób z ruchem pojazdu.

Aby odpowiedzieć na to pytanie, wystarczy przyjrzeć się art. 13. ust 1a ustawy Prawo o ruchu drogowym: "Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju". Dodatkowo, art. 26 ust. 1 mówi: "Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście".

Czy to oznacza, że nie możemy wjechać na przejście, kiedy pieszy się na nim znajduje? Nie do końca. Kluczowe jest tutaj słowo "pierwszeństwo". Przepisy ruchu drogowego nie definiują co to jest "pierwszeństwo", ale definiują "ustąpienie pierwszeństwa", które w przypadku pieszego oznacza: "powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić pieszego do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku".

W praktyce, jeśli pieszy przechodzi przez przejście i opuścił już pas ruchu, na którym stoimy, to mamy prawo ruszyć, pomimo iż nie opuścił jeszcze samego przejścia dla pieszych. Wynika to bowiem wprost z przepisu, według którego treści pieszy ma pierwszeństwo przed pojazdem, a przy takim zachowaniu nie zachodzi okoliczność nieustąpienia pierwszeństwa.

Jednakże, przy takim dopuszczalnym zachowaniu, kierowcy muszą zachować czujność i szczególną ostrożność, ponieważ łatwo o błąd. Skupiając się na pieszym, który idzie w lewą stronę jezdni, można nie zauważyć, że w tym samym czasie na przejście wchodzi kolejny pieszy z naszej prawej strony. Przed ruszeniem należy się więc upewnić, czy rzeczywiście możemy pojechać, nie łamiąc przepisów względem innego pieszego.

Kolejnym potencjalnym problemem jest przedwczesne ruszenie. Jeśli ruszymy tuż po tym, jak pieszy minął nasz pojazd, może to spowodować, że ten przyspieszy kroku, co już wpisuje się w definicję nieustąpienia pierwszeństwa.

Trzecim zagrożeniem jest zmiana decyzji pieszego. Może się zdarzyć, że pieszy po przejściu przez nasz pas ruchu zmieni decyzję i zawróci. Choć jest to zachowanie niezgodne z przepisami, które mówią o zakazie "...zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię", to nie zwalnia to kierowcy z odpowiedzialności, który ma obowiązek nie tylko zachować szczególną ostrożność, ale też zachować się tak, by "nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu".

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (461)