Peugeot 9X8 zaliczył pierwszy wyścig WEC. Poszło całkiem nieźle

Wielki powrót Peugeota do wyścigów World Endurance Championship oficjalnie stał się rzeczywistością. W drugi weekend lipca francuski zespół wystartował w sześciogodzinnych zawodach na torze Monza. Udało się zająć czwarte miejsce w swojej klasie.

Peugeot 9X8 w końcu w swoim żywiole
Peugeot 9X8 w końcu w swoim żywiole
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Peugeot
Aleksander Ruciński

12.07.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:38

Fani wyścigów WEC i Peugeota w końcu mieli okazję do zobaczenia bolidu 9X8 w akcji. Dwa egzemplarze stawiły się na torze Monza. Niestety tylko jeden z nich bezproblemowo pokonał 169 okrążeń. Drugi odpadł z powodu problemów technicznych.

Na szczęście rezultat, jaki udało się uzyskać, można uznać za satysfakcjonujący. Peugeot, za kierownicą którego zasiedli Loic Duval, Gustavo Menezes i James Rossiter, zajął czwartą lokatę w klasie Hypercar - tuż za zwycięskim alpine i dwiema toyotami.

W planach są już kolejne starty przygotowujące do przyszłorocznego, pełnego sezonu WEC, wliczając w to oczywiście kultowy, 24-godzinny wyścig Le Mans. Francuzi mają z nim sporo dobrych wspomnień - między innymi zwycięstwo modelu 905 we wczesnych latach 90. i 908 już w XXI wieku.

Ich najnowszy następca, 9X8 nie tylko wygląda świetnie, ale i wydaje się być skuteczny na torze. To zasługa dopracowanej aerodynamiki (nietypowej, bo bez klasycznego tylnego skrzydła) oraz mocnego napędu opartego na połączeniu 2,6-litrowego, podwójnie doładowanego V6, generującego ponad 670 KM z dodatkową jednostką elektryczną o mocy 286 KM.

Nie pozostaje nic innego, jak cierpliwe czekać na kolejne starty, pozwalające dokładniej ocenić szanse Peugeota w przyszłorocznym sezonie WEC.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)