Perfumy o zapachu opon. Nissan chce, by każdy poczuł atmosferę wyścigów

Najnowsze perfumy Nissana mają pachnieć jak spalone opony
Najnowsze perfumy Nissana mają pachnieć jak spalone opony
Źródło zdjęć: © Instagram | @nismo
Kamil Niewiński

23.05.2024 17:21, aktual.: 23.05.2024 17:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przed wyścigiem Formuły E w Szanghaju Nissan postawił na nietypowy ruch promocyjny. Chcieliście kiedyś pachnieć jak połączenie wiśni i spalonych opon? Teraz nareszcie macie taką możliwość.

Perfumy tworzone przez marki samochodowe nie są żadną nowością. Swoje propozycje mają chociażby Bugatti, Jaguar, Bentley czy Lamborghini, a ich popularność nie ogranicza się tylko do wielbicieli aut danego producenta. Wystarczy przejść się do jakiejkolwiek drogerii, by na półkach zobaczyć loga, które najczęściej widzimy raczej na autach.

Swoją linię perfum posiada również Nissan, lecz chyba nigdy nie było o niej tak głośno, jak teraz. Nismo, sportowy dział japońskiej marki, postanowił przygotować bardzo oryginalny produkt w ramach zbliżającego się E-Prix Szanghaju Formuły E. I nie, to nie jest prima aprillis.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najnowsza propozycja Nissana w kategorii perfum to "Smell My Dust" - wyjątkowa mieszanka, która ma stanowić połączenie mocnych aromatów kwitnącej wiśni, rozmarynu oraz dymu z opon. Japończycy podkreślają również nuty drzewne palonego cukru. 

Warto powtórzyć to jeszcze raz — to wcale nie jest żart. Produkt promowany jest w mediach społecznościowych przez Nismo, a także brytyjski oddział Nissana, a swojego wizerunku użyczają kierowcy ekipy Nissan Formula E Team — Oliver Rowland i Sacha Fenestraz.

Jak w ogóle uzyskać takie połączenie? Według informacji "Top Gear" producent miał użyć do jego stworzenia fragmentów opon, które zostały zużyte podczas rund Formuły E. Można więc być pewnym autentyczności eterycznych doznań zamkniętych w fiolce.

Jeżeli chcielibyście sprawdzić, jak pachnie połączenie wiśni i spalonej gumy, będziecie musieli na razie zrobić to niestety na własną rękę. "Smell My Dust" według informacji Nissana nie będzie na ten moment dostępny w sprzedaży, przynajmniej nie w naszej części świata. Inaczej sprawa wygląda w Chinach — podczas weekendu Formuły E w Szanghaju będzie można zaopatrzyć się w ten wyjątkowy zapach.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)